Aż 40 proc. Polaków zagłosowałoby na Prawo i Sprawiedliwość, gdyby wybory odbyły się w pierwszej dekadzie lutego - wynika z sondażu CBOS. Druga Platforma Obywatelska mogłaby liczyć na poparcie 17 proc. badanych. Do Sejmu weszłoby pięć partii.
W porównaniu ze styczniem PiS zanotowało wzrost poparcia – wśród osób, zapowiadających udział w ewentualnych wyborach – o 3 proc. Obecnie są to jedne z najlepszych notowań, jakie ugrupowanie to uzyskało od czasu wyborów w 2015 roku.
Drugie miejsce w sondażu zajmuje PO - 17 proc. (wzrost o 1 pkt. proc.). Kolejne są Nowoczesna - 9 proc. oraz Kukiz‘15 - 8 proc. Poparcie dla tych dwóch ugrupowań nie uległo zmianie.
W parlamencie zasiedliby jeszcze posłowie SLD - 5 proc. poparcia (spadek o 1 pkt. proc.).
Pozostałe ugrupowania nie zdołałyby wejść do Sejmu. Tylko 3 proc. zwolenników ma PSL (spadek o 2 punkty), a partia „Wolność” Janusza Korwin-Mikkego oraz Partia Razem – po 2 proc. sympatyków.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w pierwszej dekadzie lutego, udział w nich wzięłoby 66 proc. badanych, a więc dokładnie tyle samo, co miesiąc temu.
Od stycznia nie zmieniła się znacząco również grupa badanych, którzy chcieliby iść na wybory, ale nie wiedzą jeszcze, na które ugrupowanie oddaliby swój głos (12 proc. – spadek o 1 punkt procentowy).
ansa/ TVP Parlament
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327072-cbos-gigantyczna-przewaga-pis-nad-konkurentami-w-sejmie-piec-ugrupowan-ludowcy-pod-progiem