Warszawska Prokuratura Okręgowa bada, czy w 2008 roku urzędnicy warszawskiego ratusza brali łapówki w wysokości 2,5 miliona złotych! Zawiadomienie w tej sprawie złożył już w zeszłym roku Jan Śpiewak oraz Stowarzyszenie Miasto jest nasze! Portal wPolityce.pl publikuje pismo Jana Śpiewaka do CBA z lipca ubiegłego roku, które stało się przyczyną wszczęcia śledztwa.
O wszczęciu śledztwa poinformował dziś portal Onet.pl., który wskazał, że śledztwo toczy się przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz lub jej zastępcy.
Jak czytamy w zawiadomieniu o wszczęciu śledztwa – którego treść poznaliśmy – postanowieniem Prokuratora Okręgowego Warszawa-Praga z dnia 19 stycznia 2017 r. wszczęte zostało śledztwo w sprawie przyjęcia w nieustalonym miejscu w 2008 r. korzyści majątkowej znacznej wartości w postaci pieniędzy w kwocie 2,5 mln zł przez funkcjonariusza publicznego w osobie prezydent m.st. Warszawy lub jej zastępcy w związku z pełnieniem przezeń funkcji publicznej, w zamian za zaniechanie realizacji czynności służbowej.
– czytamy w portalu onet.pl
Sprawa dotyczy zaniechania, które miało polegać na czasowym powstrzymaniu się urzędników od skorzystania do wystąpienia z wnioskiem od rady Warszawy o podjęcie uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów ogródków działkowych przy Saskiej Kępie.
Zaniechanie, zdaniem dziennikarzy portalu onet.pl, miało polegać na czasowym powstrzymaniu się od skorzystania z ustawowej kompetencji do wystąpienia z wnioskiem do rady m.st. Warszawy o podjęcie uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu ogrodów działkowych przy Saskiej Kępie w rejonie ul. Kinowej, al. Stanów Zjednoczonych oraz al. Waszyngtona w Warszawie. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że nie dotyczy ono jednak konkretnie Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale ogólnie „urzędników” z warszawskiego ratusza.
Śledztwo toczy się na wstępnym etapie i dotyczy bardziej „urzędników”, a nie konkretnych osób.
– poinformował dziś Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie, prokurator Łukasz Łapczyński
Portal wPolityce.pl dotarł do zawiadomienia, które w lipcu ubiegłego roku, Jan Śpiewak, złożył do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tej sprawie. Prawdopodobnie to doniesienie stało się początkiem śledztwa w sprawie możliwego przyjęcia łapówki przez prezydent Warszawy lub jej zastępcę. Śledczy będą teraz wyjaśniali tę sprawę.
Na teren przy Saskiej Kępie, o czym w grudniu informował portal wPolityce.pl chrapkę miał potężny i wpływowy deweloper. Udział urzędników warszawskiego ratusza w tej sprawie był bardzo duży. Doszło wręcz do tego, że miasto próbowało zaskarżyć do sądu pozytywną dla siebie decyzję, która mogłaby przybliżyć zwrot tej wartej ok. pół miliarda złotych działki.
Portal wPolityce.pl ujawnił wtedy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz tak bardzo „walczyła” o zwrot wartego pół miliarda terenu, że wynajęła kancelarię prawniczą, która w sądzie, ręka w rękę z podejrzaną firmą, walczyła z prokuraturą o to, by działka… nie wróciła do miasta. Z informacji, do których w grudniu dotarł portal wPolityce.pl wynika, że miejscy urzędnicy doskonale wiedzieli, że firma, której chciano oddać ziemię, kilkadziesiąt lat wcześniej, otrzymała już odszkodowanie za ten teren, a samo prawo spółki do niego budziło poważne wątpliwości. Dlaczego więc ratusz konsekwentnie reprezentował w tej szokującej sprawie interesy prywatnego biznesu, a nie mieszkańców Warszawy?
BAGNO W STOLICY. DZIKA REPRYWATYZACJA TO AFERA ELIT III RP. Nowy numer „wSieci” już w kioskach!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326726-kolejni-urzednicy-hanny-gronkiewicz-waltz-przyjmowali-lapowki-prokuratura-wszczela-sledztwo-w-tej-sprawie-zobacz-dokumenty