Jesteśmy przygotowani na przyjęcie dzieci z ogarniętej wojną Syrii, mamy wolontariuszy, firmy, rodziny, które są gotowe pomóc, mamy miejsca noclegowe” - zapewnia prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. Przyznał, że w tej sprawie „liczy na współpracę z rządem”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzecznik rządu dementuje: To nieprawda, że rząd odmówił przyjęcia dzieci z Aleppo. Żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła
Karnowski poinformował, że Sopot i Gdańsk chcą przyjąć na czas określony na leczenie i rehabilitację 10 dzieci z Aleppo. Powiedział, że wstępną deklarację złożył też prezydent Gdańska.
Karnowski mówiąc w sobotę PAP o chęci przyjęcia 10 dzieci przyznał, że „nie są to kwoty powalające”, niewykluczone jednak, że liczba dzieci w przyszłości mogłaby wzrosnąć.
Mam deklaracje od mieszkańców, że pomogliby przy organizacji i sfinansowaniu kosztów pobytu
— dodał.
Zarówno Gdańsk jak i Sopot od wielu miesięcy mają zespoły, które przygotowują się do przyjęcia uchodźców, na co dzień pracują przy przyjęciu repatriantów ze Wschodu
— argumentował.
Powiedział, że wg jego rozeznania szpital reumatologiczny, mógłby przyjąć dzieci na swój specjalny oddział rehabilitacyjny. Zapewnił, że „dzieci w Sopocie mogłyby przebywać tak długo, jak długo byłoby to potrzebne”.
Jesteśmy w kontakcie z obywatelami z Syrii, z Palestyny, którzy są na naszym terenie
— powiedział Karnowski i dodał, że niczego nie zrobi bez zgody rządu, „bo dla nas MSZ i MSWiA są kluczowe” i że „liczy na współpracę z rządem”.
Prezydent Sopotu w związku z rezolucją rady miasta podjętą w grudniu na wniosek mieszkańców, wystąpił z wnioskiem do premier Beaty Szydło o umożliwienie osiedlenia się w Sopocie osieroconym dzieciom i rodzinom z Aleppo. W rezolucji radni wezwali Karnowskiego do podjęcia działań prowadzących do osiedlenia się w Sopocie rodzinom z tego miasta.
W odpowiedzi na jego list Departament Analiz i Polityki Migracyjnej MSWiA w piśmie z 27 stycznia argumentuje, że „podstawową kwestią przy ewakuacji ofiar wojny domowej w Syrii jest problem z ustaleniem ich tożsamości i wyeliminowania zagrożeń, które mogłyby mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polaków”.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział w sobotę, że w sprawie przyjęcia w Sopocie sierot z Syrii nie zapadła jeszcze żadna decyzja. Według niego prośba prezydenta Sopotu ws. przyjęcia sierot z Syrii była „na poziomie dużej ogólności”.
Decyzja w takiej sprawie wymaga szczegółów
— tłumaczył. Dodał, że premier zażąda pisemnych wyjaśnień od urzędników.
Prezydent Sopotu podkreślił, że wbrew ocenie rzecznika rządu Rafała Bochenka, pismo z Sopotu nie było ogólne.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jesteśmy przygotowani na przyjęcie dzieci z ogarniętej wojną Syrii, mamy wolontariuszy, firmy, rodziny, które są gotowe pomóc, mamy miejsca noclegowe” - zapewnia prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. Przyznał, że w tej sprawie „liczy na współpracę z rządem”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzecznik rządu dementuje: To nieprawda, że rząd odmówił przyjęcia dzieci z Aleppo. Żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła
Karnowski poinformował, że Sopot i Gdańsk chcą przyjąć na czas określony na leczenie i rehabilitację 10 dzieci z Aleppo. Powiedział, że wstępną deklarację złożył też prezydent Gdańska.
Karnowski mówiąc w sobotę PAP o chęci przyjęcia 10 dzieci przyznał, że „nie są to kwoty powalające”, niewykluczone jednak, że liczba dzieci w przyszłości mogłaby wzrosnąć.
Mam deklaracje od mieszkańców, że pomogliby przy organizacji i sfinansowaniu kosztów pobytu
— dodał.
Zarówno Gdańsk jak i Sopot od wielu miesięcy mają zespoły, które przygotowują się do przyjęcia uchodźców, na co dzień pracują przy przyjęciu repatriantów ze Wschodu
— argumentował.
Powiedział, że wg jego rozeznania szpital reumatologiczny, mógłby przyjąć dzieci na swój specjalny oddział rehabilitacyjny. Zapewnił, że „dzieci w Sopocie mogłyby przebywać tak długo, jak długo byłoby to potrzebne”.
Jesteśmy w kontakcie z obywatelami z Syrii, z Palestyny, którzy są na naszym terenie
— powiedział Karnowski i dodał, że niczego nie zrobi bez zgody rządu, „bo dla nas MSZ i MSWiA są kluczowe” i że „liczy na współpracę z rządem”.
Prezydent Sopotu w związku z rezolucją rady miasta podjętą w grudniu na wniosek mieszkańców, wystąpił z wnioskiem do premier Beaty Szydło o umożliwienie osiedlenia się w Sopocie osieroconym dzieciom i rodzinom z Aleppo. W rezolucji radni wezwali Karnowskiego do podjęcia działań prowadzących do osiedlenia się w Sopocie rodzinom z tego miasta.
W odpowiedzi na jego list Departament Analiz i Polityki Migracyjnej MSWiA w piśmie z 27 stycznia argumentuje, że „podstawową kwestią przy ewakuacji ofiar wojny domowej w Syrii jest problem z ustaleniem ich tożsamości i wyeliminowania zagrożeń, które mogłyby mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polaków”.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział w sobotę, że w sprawie przyjęcia w Sopocie sierot z Syrii nie zapadła jeszcze żadna decyzja. Według niego prośba prezydenta Sopotu ws. przyjęcia sierot z Syrii była „na poziomie dużej ogólności”.
Decyzja w takiej sprawie wymaga szczegółów
— tłumaczył. Dodał, że premier zażąda pisemnych wyjaśnień od urzędników.
Prezydent Sopotu podkreślił, że wbrew ocenie rzecznika rządu Rafała Bochenka, pismo z Sopotu nie było ogólne.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326210-prezydent-sopotu-deklaruje-gotowosc-do-przyjecia-dzieci-z-aleppo-licze-na-wspolprace-z-rzadem