Mobilny baner „Death Camps Were Nazi German” pod siedzibą niemieckiej telewizji ZDF. Samochód ciągnący billboard powoli przemierza europejskie drogi, by zaprotestować przeciwko używaniu sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”.
Ok. godz. 15.00 niemiecka policja po raz pierwszy zatrzymała uczestników akcji.
Chłopaków w busie złapała niemiecka policja. Przeszukali ich dokładnie i sprawdzili samochód. Nie mieli się do czego przyczepić więc puścili dalej i kazali opuścić miasto grożąc bliżej nieokreślonymi konsekwencjami. Oczywiście nikt miasta nie zamierza opuszczać
— czytamy na facebookowym profilu akcji #GermanDeathCamps.
Po kilkudziesięciu minutach niemiecka policja ponownie zatrzymała organizatorów akcji. Na miejscu pojawił się korespondent Telewizji Polskiej Cezary Gmyz i wsparł uczestników. Po krótkim czasie funkcjonariusze niemieckiej policji zakończyli działania i baner mógł ruszyć dalej.
Mobilny baner z napisem „Death Camps Were Nazi German” dotarł ok. godz. 13.00 w czwartek pod siedzibę niemieckiej telewizji publicznej ZDF w Moguncji.
Chcemy, aby ZDF uderzyło się w pierś i przyznało do błędu, bo co prawda zamieszczono przeprosiny, ale nie w taki sposób, jak było w wyroku
—wyjaśnił Dawid Hallmann z Fundacji Tradycji Miast i Wsi.
Mobilny, podświetlany billboard z napisem „Death Camps Were Nazi German” w środę wyruszył z Wrocławia do Niemiec, Belgii i Wielkiej Brytanii. To akcja m.in. Fundacji Tradycji Miast i Wsi przeciwko używaniu przez zagraniczne media sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”.
Dawid Hallmann podkreślił, że chodzi o prawdę historyczną i przypomniał, że w grudniu 2016 r. niemiecka telewizji publiczna ZDF przegrała proces za użycie określenia „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz”.
Telewizja miała przeprosić więźnia Auschwitz Karola Tenderę za to sformułowanie. Jednak nie zrobiono tego tak, jak zapisane było w wyroku, dlatego teraz baner z napisem „Death Camps Were Nazi German” wzywa do przeprosin.
Hallmann powiedział, że jak dotąd akcja nie spotkała się z żadną reakcją.
Spod siedziby ZDF przejedziemy przez centrum miasta i wieczorem wyruszymy do Bonn, a następnie do Brukseli, Londynu, by ostatecznie w niedzielę dotrzeć do Cambridge
—powiedział w rozmowie z portalem tvp.info.
pc/TVP Info/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325943-mobilny-billboard-z-napisem-death-camps-were-nazi-german-dotarl-do-moguncji-pod-siedziba-telewizji-zdf-mial-problemy-z-policja