We wtorek wieczorem w Gdańsku pod wejściem do Muzeum II Wojny Światowej odbyła się demonstracja pomorskiego oddziału KOD-u. Było to pierwsze uliczne wystąpienie tej organizacji od czasu okupacji Sejmu. Do wyjścia nawoływała gorąco w poniedziałek posłanka Agnieszka Pomaska.
Przekonywała w towarzystwie prezydenta Pawła Adamowicza, europosła Janusza Lewandowskiego i deputowanego Platformy Obywatelskiej Tadeusza Aziewicza oraz dyrekcji MIIWŚ na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej poświęconej planowanemu przez resort kultury połączeniu dwóch placówek. Zgodnie z postanowieniem Naczelnego Sądu Administracyjnego miało dojść bowiem do scalenia Muzeum Westersterplatte i II Wojny Światowej, zmiany statutu i najprawdopodobniej odwołania starych władz instytucji z dyr. Pawłem Machcewiczem na czele. Na tę decyzję złożyli zażalenie dyrekcja MIIWŚ oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, która została akurat rozpozna tuż po konferencji prasowej. Jej mocą Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał połączenie dwóch gdańskich muzeów. Teraz z kolei Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego złoży zażalenie na ostatnie postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wstrzymujące połączenie Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Ostateczne decyzje mają zapaść pod konie pierwszej połowy lutego. Tak czy inaczej w mediach społecznościowych na stronach KOD-u trwała agitacja wzywająca obywateli Trójmiasta do czynnego poparcia obecnej dyrekcji związanej z Platforma Obywatelską i prezydentem Pawłem Adamowiczem ulicznym protestem.
Tylko głos obywateli Gdańska i całej Polski może sprawić, że PiS powstrzyma się przed dokonaniem połączenia obu placówek. Mieliśmy tego przykład podczas „Czarnego Protestu” jesienią ubiegłego roku
— nawoływała na konferencji prasowej posłanka Pomaska.
Pod bramą Muzeum stawiło się 100-150 osób, które posłuchały dramatycznego wezwania. Ta garstka demonstrantów w części reprezentowana przez działaczy lokalnego Komitetu Obrony Demokracji, ich rodziny i bliskich oraz pracowników administracji miejskiej liczebnie była dość daleko od przywoływanego przez Pomaskę jako wzór „Czarnego Protestu”. Świadczy ona o spadającym poparciu zwolenników radykalnej opozycji dla takich form protestu, jak i dla samej dyrekcji MIIWŚ. Mimo szumnych zapowiedzi i zorganizowanej akcji medialnej demonstracja zakończyła się klapą podobnie jak tzw. „Marsz Studentów”. Czyżby wyczerpywała się już formuła masowych wystąpień?
„Kijowski skończył epokę”. Obszerna analiza upadku KOD w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, dostępnym w sprzedaży od 30 stycznia, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325716-garstka-osob-na-demonstracji-kod-w-gdansku-czyzby-wyczerpywala-sie-juz-formula-masowych-wystapien