Prof. Musiał: Niemcy zaczęli dystansować się od zbrodni. W Polsce rody stalinowskie nie mówią np. o zbrodniach Stefana Michnika

To nie jest przypadek, to celowe działanie. Chodzi przede wszystkim o politykę, a raczej propagandę historyczną Niemiec

— powiedział w programie „Bez retuszu” (TVP Info) prof. Bogdan Musiał.

Musieli mierzyć się z tym, że cały świat kojarzył zbrodnie z Niemcami zachodnimi. Stworzono więc radę historyczną, której celem było odniemczanie zbrodni. Ten proces się toczy

— dodał historyk.

Gość TVP Info zwrócił uwagę, że w kontekście obozów zagłady w ogóle zaprzestano używać określenia „niemiecki”.

Głównym celem rządu niemieckiego było chronienie zbrodniarzy niemieckich przed karą

— przypomniał prof. Musiał.

Zbrodniarze niemieccy byli w elitach. Właściwie RFN została zbudowana przez nazistów

— zaznaczył.

Historyk wskazał na przyczynę tego zjawiska.

Większość zbrodniarzy uciekała na tereny okupowane przez USA i Wielką Brytanię. Oni tam uciekli i zbudowali RFN. Te nowoczesne Niemcy, gdzie przestrzega się państwa prawa…

— mówił prof. Musiał.

Ustanowiono specjalne paragrafy, żeby chronić tych zbrodniarzy przed karą

— podkreślił rozmówca Michała Adamczyka.

Gość programu „Bez retuszu” zauważył, że haniebne fakty z historii Niemiec często pozostają przemilczane.

Niemcy zaczęli dystansować się od zbrodni. (…) W Polsce rody stalinowskie nie mówią np. o zbrodniach Stefana Michnika

— powiedział prof. Musiał.

Historyk wskazał również na rolę Rosji.

Zamiast słowa „niemiecki” zaczęto mówić „hitlerowski”. (…) W Rosji mówi się „faszystowskie” zbrodnie

— przypomniał gość TVP Info.

Rosjanie nie zdają sobie z tego sprawy, bo wychowali się na propagandzie

— dodał.

Jak zauważył historyk:

Niemcy mają inny potencjał medialny niż Polacy.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>