Koniec z uprzejmą polemiką, czas na ostrą jazdę! W Komitecie Obrony Demokracji rozpoczął się wyborczy wyścig o stołek szefa komitetu. Krzysztof Łoziński, którego media i część działaczy widzi jako następcę Kijowskiego, nie szczędzi obecnemu liderowi ostrych słów. Zdaniem Łozińskiego, Kijowski, pogrąża siebie i cały ruch, a szefem został jedynie „przypadkowo”.
Scenariusz jest prosty: odsunąć Kijowskiego, namaścić Łozińskiego. Tylko, że obecny lider KOD ani myśli zostawić posady. Co tam, że „afera fakturowa” i bunt w strukturach. Kijowski twardo walczy o przywództwo. Stąd ostra odpowiedź Krzysztofa Łosińskiego, który chce przejąć KOD.
Nie rozumie, że pogrąża siebie i KOD. Powinien się czasowo wycofać. Ale to jego wybór. Nikt nie może mu zakazać kandydowania.
– stwierdził Łoziński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
Łosiński stwierdził, że „afera fakturowa” to „patologia”. Zwolenników Kijowskiego nazwał też jego „wyznawcami”. Pytany „skąd wziął się Kijowski?, Łoziński nie owijał w bawełnę.
Z przypadku. Wszyscy jesteśmy z przypadku. Ja napisałem apel, a on założył konto na Facebooku. Nikt nie spodziewał się takiego odzewu. Ja już tyle razy pisałem jakbym gadał do lasu, bez skutku żadnego… Nie liczyliśmy na zryw narodowy. To nie Kijowski założył KOD. (…)
– stwierdził Łoziński.
Krzysztof Łoziński zapowiada, że będzie chciał reformować KOD oraz jego finanse. Nie wierzy, że ruch gaśnie.
KOD nie gaśnie. Jesteśmy na zakręcie. Działaliśmy tak szybko, że nie zadbaliśmy o formalności. Stąd problemy z fakturami. Gdyby Kijowski dostawał pensję i nie musiał kombinować, to nie byłoby afery. (…) Przygotowuję plan naprawczy. Robimy porządek w dokumentacji finansowej.
– zapowiada Łoziński w „Rzeczpospolitej”
Kreowany przez opozycyjne media na nowego lidera, Łoziński zaostrza retorykę i wyraźnie chce być jeszcze bardziej radykalny niż Kijowski.
Mamy do czynienia z pełzającym zamachem stanu. Z próbą likwidacji państwa demokratycznego i zaprowadzenia brunatnej dyktatury w Polsce. Trzeba się przed tym bronić. Pisałem też wcześniej na stronie Studio Opinii o niebezpieczeństwie, jakie niesie z sobą projekt zmiany konstytucji. Znam Kaczyńskiego i Macierewicza od dawna i wiem, do czego są zdolni.
– histeryzuje Łoziński.
Nowy lider KOD nie zrozumiał lekcji Mateusza Kijowskiego. Wydaje mu się, że jazgot o „reżimie” PiS na niewielu już dzisiaj działa. To zapewne wystarczy, by pokonać Kijowskiego, ale za mało, by wzniecić bunt społeczny. Tymczasem presja opozycyjnych mediów jest bardzo duża, a wymagania wobec nowego szefa KOD będą jeszcze większe.
„Rzeczpospolita”, WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324537-w-kod-przedwyborcza-jatka-lozinski-o-kijowskim-nie-rozumie-ze-pograza-siebie-i-kod-powinien-sie-czasowo-wycofac