Zachować stabilność makroekonomiczną i przyczynić się do wzrostu gospodarczego, takiego który służy ludziom
– to według wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego kluczowe zadanie, jakie stoi przed jego resortem.
Tak patrzymy na gospodarkę, na budżet i rozwój. On ma przede wszystkim służyć ludziom, rodzinom, ma być prospołeczny
– dodał.
Morawiecki chwalił się dobrym budżetem.
To budżet nadziei, a wielu ludzi jest skonsternowanych, że jak przekazaliśmy 40 mld zł, a jednocześnie zachowaliśmy w ryzach deficyt budżetowy
– stwierdził.
Niezależnie od tego jak na koniec będzie, to nie przekroczymy deficytu 3 proc. w roku 2016., ani w roku 2017
— podkreślił.
Dodał, że „chcemy powtarzalnych wpływów budżetowych, uczciwego płacenia podatku CIT, PIT, VAT i akcyzy”.
Na tym się przede wszystkim koncentrujemy, nie opieramy naszej filozofii finansowej na jednorazowych wpłatach
— zaznaczył wicepremier.
Jak podkreślił Morawiecki, metodologia liczenia naszego budżetu według Eurostatu jest różna od naszej wewnętrznej.
U nas jak wpływają pieniądze z NBP i LTE, to one redukują deficyt budżetowy państwa według naszej wewnątrzkrajowej metodologii. Natomiast według Komisji Europejskiej nie redukują. Stąd czasami te liczby tak dziwnie wyglądają. (…). W metodologii krajowej będzie to ok. 2 proc. deficytu, a w metodologii europejskiej będzie pewnie ok. 2,7 proc. Nie przekroczymy 3 proc. deficytu
— tłumaczył.
Morawiecki podkreślił także, że rolę ministra finansów rozumie jako uczynienie resortu jako takiego, który da się lubić i będzie przyjazne przedsiębiorcom.
Wicepremier mówił dalej o realizacji kilkudziesięciu zmian dla przedsiębiorców.
Niektóre z zasad zostaną wprowadzone do końca roku
– dodał.
W dobrym tempie realizujemy też zmiany, o których mówiliśmy takie jak prosta spółka akcyjna, jak sukcesja dla firm rodzinnych. Jesteśmy też chwaleni za zmiany związane z zamówieniami publicznymi. Otóż już teraz nie ma tylu przetargów rozstrzyganych na zasadzie podwykonawców. To była zmora poprzedniej epoki, że bardzo często firma przyjeżdżała w tak zwanej teczce i polscy podwykonawcy musieli realizować kontrakty na bardzo niskich marżach
– mówił minister.
Morawiecki podzielił się w czasie konferencji swoją refleksją po forum w Davos.
W końcu szefowie różnych instytucji zrozumieli, że nigdy nie będzie tak jak było. (…) Jeżeli 1 proc. najbogatszych ludzi ma większy majątek niż 90 proc. ludzi, to jest coś nie tak
– zdradził minister, dodając że Plan Odpowiedzialnego Rozwoju „spotkał się tam z bardzo ciepłym przyjęciem”.
To projekt solidarnościowy, prospołeczny, który urzeczywistnia demokratyczny kapitalizm z dużą dozą solidarności, ten który promujemy
– ocenił.
W czasie konferencji mowa była także o projekcie Polskiego Funduszu Rozwoju.
Chciałem zameldować wykonanie pierwszej fazy. Już zresztą w czasie tworzenia tej instytucji ważne rzeczy się zadziały jak projekt związany z Pesą, projekt Pekao SA, czyli repolonizacja sektora bankowego. Dzisiaj już ponad połowa sektora znajduje się w rękach polskich. Chodzi też o największy w Europie program dla start-upów wielkości 3 mld zł, a także program Polski Kombajn Górniczy
— powiedział.
PFR rozpędza się i staje się dla nas instrumentem rozwojowym i to bez udziału środków budżetowych. O ile instytucje rozwojowe francuskie czy niemieckie w pierwszej swojej fazie czerpały z budżetu, my te środki przeznaczyliśmy na działania społeczne. W tym roku przeznaczymy 40 mld zł, w przyszłym będzie to około 50 mld zł i potem co roku będzie to 50 mld zł
– zaznaczył Morawiecki.
Wicepremier wspomniał dalej o uszczelnieniu systemu podatkowego i „uderzeniu w mafie VAT-owskie”, a także obniżeniu CIT z 19 do 15 proc. dla małych i średnich firm.
Dla małej działalności gospodarczej, tej do 5 tys. zł ZUS będzie mniej kosztował to jest nasz plan na ten rok. Będzie działalność nierejestrowa, to jest również dla tych małych firm. Zastanawiamy się też nad tym, aby na pierwsze półrocze działalności gospodarczej, tej nowozakładanej, w ogóle nie było ZUS-u, albo żeby był niższy
– powiedział.
Wicepremier Morawiecki przyznał także, że liczy na to, że samorządowcy będą skłonni do większych inwestycji dzięki przygotowanym przez resort uproszczeń i zachęt.
Ważny pakiet, który zaczął działać, to pakiet eksportowy
– mówił dalej minister.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zachować stabilność makroekonomiczną i przyczynić się do wzrostu gospodarczego, takiego który służy ludziom
– to według wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego kluczowe zadanie, jakie stoi przed jego resortem.
Tak patrzymy na gospodarkę, na budżet i rozwój. On ma przede wszystkim służyć ludziom, rodzinom, ma być prospołeczny
– dodał.
Morawiecki chwalił się dobrym budżetem.
To budżet nadziei, a wielu ludzi jest skonsternowanych, że jak przekazaliśmy 40 mld zł, a jednocześnie zachowaliśmy w ryzach deficyt budżetowy
– stwierdził.
Niezależnie od tego jak na koniec będzie, to nie przekroczymy deficytu 3 proc. w roku 2016., ani w roku 2017
— podkreślił.
Dodał, że „chcemy powtarzalnych wpływów budżetowych, uczciwego płacenia podatku CIT, PIT, VAT i akcyzy”.
Na tym się przede wszystkim koncentrujemy, nie opieramy naszej filozofii finansowej na jednorazowych wpłatach
— zaznaczył wicepremier.
Jak podkreślił Morawiecki, metodologia liczenia naszego budżetu według Eurostatu jest różna od naszej wewnętrznej.
U nas jak wpływają pieniądze z NBP i LTE, to one redukują deficyt budżetowy państwa według naszej wewnątrzkrajowej metodologii. Natomiast według Komisji Europejskiej nie redukują. Stąd czasami te liczby tak dziwnie wyglądają. (…). W metodologii krajowej będzie to ok. 2 proc. deficytu, a w metodologii europejskiej będzie pewnie ok. 2,7 proc. Nie przekroczymy 3 proc. deficytu
— tłumaczył.
Morawiecki podkreślił także, że rolę ministra finansów rozumie jako uczynienie resortu jako takiego, który da się lubić i będzie przyjazne przedsiębiorcom.
Wicepremier mówił dalej o realizacji kilkudziesięciu zmian dla przedsiębiorców.
Niektóre z zasad zostaną wprowadzone do końca roku
– dodał.
W dobrym tempie realizujemy też zmiany, o których mówiliśmy takie jak prosta spółka akcyjna, jak sukcesja dla firm rodzinnych. Jesteśmy też chwaleni za zmiany związane z zamówieniami publicznymi. Otóż już teraz nie ma tylu przetargów rozstrzyganych na zasadzie podwykonawców. To była zmora poprzedniej epoki, że bardzo często firma przyjeżdżała w tak zwanej teczce i polscy podwykonawcy musieli realizować kontrakty na bardzo niskich marżach
– mówił minister.
Morawiecki podzielił się w czasie konferencji swoją refleksją po forum w Davos.
W końcu szefowie różnych instytucji zrozumieli, że nigdy nie będzie tak jak było. (…) Jeżeli 1 proc. najbogatszych ludzi ma większy majątek niż 90 proc. ludzi, to jest coś nie tak
– zdradził minister, dodając że Plan Odpowiedzialnego Rozwoju „spotkał się tam z bardzo ciepłym przyjęciem”.
To projekt solidarnościowy, prospołeczny, który urzeczywistnia demokratyczny kapitalizm z dużą dozą solidarności, ten który promujemy
– ocenił.
W czasie konferencji mowa była także o projekcie Polskiego Funduszu Rozwoju.
Chciałem zameldować wykonanie pierwszej fazy. Już zresztą w czasie tworzenia tej instytucji ważne rzeczy się zadziały jak projekt związany z Pesą, projekt Pekao SA, czyli repolonizacja sektora bankowego. Dzisiaj już ponad połowa sektora znajduje się w rękach polskich. Chodzi też o największy w Europie program dla start-upów wielkości 3 mld zł, a także program Polski Kombajn Górniczy
— powiedział.
PFR rozpędza się i staje się dla nas instrumentem rozwojowym i to bez udziału środków budżetowych. O ile instytucje rozwojowe francuskie czy niemieckie w pierwszej swojej fazie czerpały z budżetu, my te środki przeznaczyliśmy na działania społeczne. W tym roku przeznaczymy 40 mld zł, w przyszłym będzie to około 50 mld zł i potem co roku będzie to 50 mld zł
– zaznaczył Morawiecki.
Wicepremier wspomniał dalej o uszczelnieniu systemu podatkowego i „uderzeniu w mafie VAT-owskie”, a także obniżeniu CIT z 19 do 15 proc. dla małych i średnich firm.
Dla małej działalności gospodarczej, tej do 5 tys. zł ZUS będzie mniej kosztował to jest nasz plan na ten rok. Będzie działalność nierejestrowa, to jest również dla tych małych firm. Zastanawiamy się też nad tym, aby na pierwsze półrocze działalności gospodarczej, tej nowozakładanej, w ogóle nie było ZUS-u, albo żeby był niższy
– powiedział.
Wicepremier Morawiecki przyznał także, że liczy na to, że samorządowcy będą skłonni do większych inwestycji dzięki przygotowanym przez resort uproszczeń i zachęt.
Ważny pakiet, który zaczął działać, to pakiet eksportowy
– mówił dalej minister.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324485-morawiecki-dumny-z-sukcesow-ministerstw-ciesze-sie-ze-moge-sie-przyczynic-do-nowych-miejsc-pracy-zmniejszenia-bezrobocia-i-zwiekszenia-wynagrodzen