Agnieszka Pomaska zastosowała strategię przejścia od ataku do obrony. Nie komentowała swoich wyczynów ze smartfonem, gdy na przykład wręcz właziła na głowę Jarosławowi Kaczyńskiemu, wrzeszcząc mu nad uchem i wchodząc w tak bliski kontakt, że można to uznać za ograniczenie wolności osobistej. Dla jako tako wychowanego człowieka skrajnie agresywne zachowanie 37-letniej posłanki wobec byłego premiera, osoby 67-letniej, byłoby co najmniej niesmaczne, a jak najbardziej uzasadnione jest określenie „chamskie”. Od każdego posła można wymagać przynajmniej elementarnej kindersztuby, a nie fontann prostactwa i nieokrzesania. Oczywiście żadnej refleksji nad tym posłanka Pomaska nie przeprowadziła. Skorzystała z okazji, że akurat odbywała się rozprawa w sprawie, jaką wytoczyła radnej PiS Annie Kołakowskiej. Za jej wpis na Facebooku: „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”. A już w sądzie wykorzystała okrzyki sympatyków radnej Kołakowskiej: „Na łyso! Na łyso!”. Takie okrzyki to argumenty poniżej poziomu, na jakim warto o czymkolwiek debatować. Ważne, że pomogły posłance Pomaskiej odwrócić kota ogonem, czyli z agresorki stać się ofiarą, choć w zupełnie innej sprawie. Agresorka sprzed kilkunastu dni mogła robić miny niewiniątka i opowiadać, jak podle zachowują się ludzie sympatyzujący z obecną władzą. O tym, że sama nakręcała spiralę agresji i nienawiści (co zresztą skrzętnie dokumentowała), nie zająknęła się ani słowem. I w związku z tym nie czuła potrzeby jakiejkolwiek krytycznej refleksji, a już tym bardziej przeprosin. Świat Agnieszki Pomaskiej zaczął się 16 stycznia 2017 r., a to, co wcześniej, samo się anihilowało. Chciałbym doczekać takiej chwili, gdy politycy, w tym posłowie, potrafią uznać własne błędy i przewiny, i na tej podstawie zmienić swoje postępowanie. Bardzo mi przykro, ale nie mam żadnych podstaw, by za dowód takiej przemiany uznać szeroko reklamowaną w mediach akcję mycia drzwi przez Sławomira Nitrasa. Tym bardziej nie mam takich podstaw, gdy przeanalizować, jakie „numery” robił poseł PO w przeszłości. Szczególnie, gdy przy pomocy ordynarnego publicznego kłamstwa i wyjątkowej manipulacji w listopadzie 2006 r. przyczynił się do przegranej prof. Teresy Lubińskiej w wyborach prezydenta Szczecina. Uważam akcję Nitrasa z usuwaniem farby za zwykły cyrk medialny, zorganizowany z pełnym cynizmem. Po to, by przykryć kompromitację podczas próby puczu w Sejmie, co sam poseł Nitras utrwalił dla potomności. Jeśli dodać do tego zero krytycznej refleksji posłanki Pomaskiej oraz posłów Tomczyka i Olszewskiego, trudno mieć jakiekolwiek podstawy, by spodziewać się zmiany na lepsze. Będą raczej kolejne cyrkowe numery, wynikające wyłącznie z tego, że chce się coś przykryć, przekręcić, odwrócić kota ogonem, zatuszować, zmanipulować. A stosowanie wyłącznie cyrkowych numerów sprawia, że polityka staje się jeszcze bardziej cyniczna, zakłamana, brutalna i bezwzględna niż była wcześniej.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Agnieszka Pomaska zastosowała strategię przejścia od ataku do obrony. Nie komentowała swoich wyczynów ze smartfonem, gdy na przykład wręcz właziła na głowę Jarosławowi Kaczyńskiemu, wrzeszcząc mu nad uchem i wchodząc w tak bliski kontakt, że można to uznać za ograniczenie wolności osobistej. Dla jako tako wychowanego człowieka skrajnie agresywne zachowanie 37-letniej posłanki wobec byłego premiera, osoby 67-letniej, byłoby co najmniej niesmaczne, a jak najbardziej uzasadnione jest określenie „chamskie”. Od każdego posła można wymagać przynajmniej elementarnej kindersztuby, a nie fontann prostactwa i nieokrzesania. Oczywiście żadnej refleksji nad tym posłanka Pomaska nie przeprowadziła. Skorzystała z okazji, że akurat odbywała się rozprawa w sprawie, jaką wytoczyła radnej PiS Annie Kołakowskiej. Za jej wpis na Facebooku: „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”. A już w sądzie wykorzystała okrzyki sympatyków radnej Kołakowskiej: „Na łyso! Na łyso!”. Takie okrzyki to argumenty poniżej poziomu, na jakim warto o czymkolwiek debatować. Ważne, że pomogły posłance Pomaskiej odwrócić kota ogonem, czyli z agresorki stać się ofiarą, choć w zupełnie innej sprawie. Agresorka sprzed kilkunastu dni mogła robić miny niewiniątka i opowiadać, jak podle zachowują się ludzie sympatyzujący z obecną władzą. O tym, że sama nakręcała spiralę agresji i nienawiści (co zresztą skrzętnie dokumentowała), nie zająknęła się ani słowem. I w związku z tym nie czuła potrzeby jakiejkolwiek krytycznej refleksji, a już tym bardziej przeprosin. Świat Agnieszki Pomaskiej zaczął się 16 stycznia 2017 r., a to, co wcześniej, samo się anihilowało. Chciałbym doczekać takiej chwili, gdy politycy, w tym posłowie, potrafią uznać własne błędy i przewiny, i na tej podstawie zmienić swoje postępowanie. Bardzo mi przykro, ale nie mam żadnych podstaw, by za dowód takiej przemiany uznać szeroko reklamowaną w mediach akcję mycia drzwi przez Sławomira Nitrasa. Tym bardziej nie mam takich podstaw, gdy przeanalizować, jakie „numery” robił poseł PO w przeszłości. Szczególnie, gdy przy pomocy ordynarnego publicznego kłamstwa i wyjątkowej manipulacji w listopadzie 2006 r. przyczynił się do przegranej prof. Teresy Lubińskiej w wyborach prezydenta Szczecina. Uważam akcję Nitrasa z usuwaniem farby za zwykły cyrk medialny, zorganizowany z pełnym cynizmem. Po to, by przykryć kompromitację podczas próby puczu w Sejmie, co sam poseł Nitras utrwalił dla potomności. Jeśli dodać do tego zero krytycznej refleksji posłanki Pomaskiej oraz posłów Tomczyka i Olszewskiego, trudno mieć jakiekolwiek podstawy, by spodziewać się zmiany na lepsze. Będą raczej kolejne cyrkowe numery, wynikające wyłącznie z tego, że chce się coś przykryć, przekręcić, odwrócić kota ogonem, zatuszować, zmanipulować. A stosowanie wyłącznie cyrkowych numerów sprawia, że polityka staje się jeszcze bardziej cyniczna, zakłamana, brutalna i bezwzględna niż była wcześniej.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324376-uwazam-akcje-nitrasa-z-usuwaniem-farby-za-zwykly-cyrk-medialny-zorganizowany-z-pelnym-cynizmem?strona=2