Gdyby to jeszcze szło o szeregowego posła Nowoczesnej czy Platformy, można by machnąć ręką… To po prostu ludzkie, by szukać okazji do zaoszczędzenia kilkuset, kilku tysięcy złotych i zwyczajnie chcieć spędzić czas w wyśmienitym towarzystwie. Że na koszt podatników? Cóż… I tak się nie oburzą.
Ale w tej sprawie chodzi o lidera partii. O człowieka, który nie waha się użyć najmocniejszych, najostrzejszych słów, by uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zagrożona demokracja, zamach stanu, potrzeba manifestacji na ulicach, wołanie o pomoc do Brukseli. Wszystko to słyszeliśmy w ostatnich tygodniach nie raz i nie dwa.
Ryszard Petru chce zostać premierem Rzeczypospolitej - tak przynajmniej deklaruje. Jest liderem ważnej partii w polskim parlamencie, dla wielu jest też nadzieją na odnowę polskiej polityki. Panie Ryszardzie, jeśli rzeczywiście nie są to czcze zapowiedzi: trzeba zwołać konferencję prasową i krok po kroku, dzień po dniu, godzina po godzinie zweryfikować swoje zapowiedzi z rzeczywistością. Opowiedzieć o „działalności terenowej”, uderzyć się w piersi, być może przyznać do błędu.
Czterogwiazdkowy hotel w Olszewnicy jest piękny. Podobnie jak inne z listy. Lizbona pewnie też. Ale czy warto poświęcać dla takich atrakcji rodzinę, partię, kondycję opozycji, wreszcie - interesy państwa? Nie przystoi, panie Ryszardzie. Albo miano Piotrusia Pana polskiej polityki, albo polityka na poważnie. Trzeba będzie się wreszcie zdecydować.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gdyby to jeszcze szło o szeregowego posła Nowoczesnej czy Platformy, można by machnąć ręką… To po prostu ludzkie, by szukać okazji do zaoszczędzenia kilkuset, kilku tysięcy złotych i zwyczajnie chcieć spędzić czas w wyśmienitym towarzystwie. Że na koszt podatników? Cóż… I tak się nie oburzą.
Ale w tej sprawie chodzi o lidera partii. O człowieka, który nie waha się użyć najmocniejszych, najostrzejszych słów, by uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zagrożona demokracja, zamach stanu, potrzeba manifestacji na ulicach, wołanie o pomoc do Brukseli. Wszystko to słyszeliśmy w ostatnich tygodniach nie raz i nie dwa.
Ryszard Petru chce zostać premierem Rzeczypospolitej - tak przynajmniej deklaruje. Jest liderem ważnej partii w polskim parlamencie, dla wielu jest też nadzieją na odnowę polskiej polityki. Panie Ryszardzie, jeśli rzeczywiście nie są to czcze zapowiedzi: trzeba zwołać konferencję prasową i krok po kroku, dzień po dniu, godzina po godzinie zweryfikować swoje zapowiedzi z rzeczywistością. Opowiedzieć o „działalności terenowej”, uderzyć się w piersi, być może przyznać do błędu.
Czterogwiazdkowy hotel w Olszewnicy jest piękny. Podobnie jak inne z listy. Lizbona pewnie też. Ale czy warto poświęcać dla takich atrakcji rodzinę, partię, kondycję opozycji, wreszcie - interesy państwa? Nie przystoi, panie Ryszardzie. Albo miano Piotrusia Pana polskiej polityki, albo polityka na poważnie. Trzeba będzie się wreszcie zdecydować.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324235-immunitet-od-iii-rp-nie-wystarczy-oburzony-na-wsieci-ryszard-petru-powinien-sie-wytlumaczyc?strona=2