Lech Wałęsa pojawił się dziś w Centrum Edukacyjnym IPN na konferencji, podczas której Sławomir Cenckiewicz miał wygłosić referat o TW Bolku.
W tych papierach nie ma nic mojego. Wszystkie sprawy definitywnie wygrałem, a oni swoje. Na jakich papierach opierają swoje ataki?
—mówił Wałęsa oskarżając historyków mówiących o TW Bolku.
Pan Rakowski w swoich pamiętnikach opisał co wyprawiała w stosunku do mnie SB. Udowodniłem na papierach wszelkich, że podrabiano na mnie papiery, z nazwiskami włącznie
—zaznaczył były prezydent.
Wałęsa mówił też, że niechętni mu historycy teraz uchwycili się teczek Kiszczaka.
A przecież wszyscy wiedzą, że ten Kiszczak wydał polecenie, by zniszczyć wszelką dokumentację. Nie było i nie ma żadnych teczek, bo nie mogło ich być. Dlatego proszę historyków i prawników skończcie już wreszcie tę parodię. Ani na sekundę nie byłem po tamtej stronie. To nie są moje papiery
—bronił się Wałęsa.
Jak powstawały te papiery? Wszędzie gdzie się pojawiałem, zakładano podsłuchy. Bezpieka nagrywała nasze rozmowy, potem je przepisywała i podpisano je Bolek. Urządzenie, które mnie podsłuchiwało nazywało się Bolek, teczka gdzie gromadzono wszystkie te materiały też nazywała się Bolek . To było robione przeciwko mnie
—mówił rozemocjonowany Lech Wałęsa.
Nie dałem się złamać, niech wreszcie się ode mnie odczepią. Toczyłem śmiertelny bój
—podkreślał.
Prof. Cenckiewicz oświadczył kilka dni temu, że z powodu śmierci Przemysława Wałęsy, syna b. prezydenta i prawa do spokoju jego rodziny rezygnuje z wygłoszenia referatu pt. „Przewodniczący – Noblista – „Bolek” – Prezydent. Kim jest naprawdę Lech Wałęsa?”
Były prezydent nie przebierał w oskarżeniach i ostrych sformułowaniach. Posunął się nawet do obarczenie Sławomira Cenckiewicza za alkoholizm i śmierć jego syna
Mam tego serdecznie dość! Mój syn też tego nie wytrzymał i przez tych Cenckiewiczów i innych skrócił sobie życie!
— stwierdził Wałęsa.
Żaryn to napisał w tej polityce (chodzi o nasz portal - przyp. red.). Kłaniam się panie Żaryn, ja miałem pana za poczciwego człowieka, a pan mnie ustawił z Jagielskim, który w ogóle nie powinien być w pobliżu za to co zrobił. Ja muszę mu wyrok wykonać!
— mówił Wałęsa
Przepraszam jak komuś się nie podoba moje wystąpienie, ale ile można cierpieć! Ile można słuchać tych bzdur, tych kłamstw! Nie zasłużyłem na to!
— dodał.
Wałęsa mówił też o swoim internowaniu i przekonywał, że to Kiszczak rozsiewał plotki, że Wałęsa jest agentem.
Jesteśmy w internowaniu, jestem gnieciony ze wszystkich stron, ale nie daję się. Jadą na polecenie Kiszczaka do Walentynowicz i zdradzają agenta najlepszego. Mówią: Lech Wałęsa to jest agent i ma pani na to dowody. Czy generał od agentów mógłby to zrobić? Dlaczego to zrobił? Bo nie dałem się złamać, bo nie dałem się pobić. Próbował mnie tym zaszantażować, myślał, że mnie tym pokona
— mówił.
Były prezydent skomentował też dokumenty świadczące o tym, że podczas internowania w Arłamowie spożywał duże ilości alkoholu.
Jak ja bym te wódkę wypił, to by mnie tu nie było. Tę wódkę pili ci co mnie pilnowali
— twierdził.
Wałęsa odniósł się do dokumentów, które trzymał w swoim domu Czesław Kiszczak.
Teczki zrobiła już wolna Polska. Pytanie tylko, kto za tym stoi? Kto stoi za teczkami, których nie było, a teraz są? (…) Jestem czysty jak łza, nigdy nie pracowałem po tamtej stronie. Mało tego, Kiszczak wiele razy chciał mnie zabić.
Wałęsa nie zważając na swoją żałobę na debatę przybył, nazwał Cenckiewicza „tchórzem” i próbując się bronić zrobił awanturę.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324148-obrona-czy-parodia-walesa-urzadzenie-ktore-mnie-podsluchiwalo-nazywalo-sie-bolek-toczylem-smiertelny-boj-wideo