Najbardziej uderzyło mnie kompletne milczenie tych, o których zachowaniach jest ten film [„Pucz” - przyp. red.]. (…) Jakaś agresja, jakaś wulgarność, wprowadzenie agresji do debaty publicznej wymagają jakiejś reakcji. I nic…

— mówił w programie „Minęła dwudziesta” (TVP Info) publicysta tygodnika „wSieci” Michał Karnowski.

Sprawa jest poważna i nie możemy w żadną stronę przesadzić, natomiast spójrzmy na to chłodno. Ten film (…) przez pewną swoją surowość – brak narratora, ułatwia nam zobaczenie tego, co się naprawdę wydarzyło

— podkreślił dziennikarz.

Współzałożyciel portalu wPolityce.pl wskazał na charakter protestów opozycji.

Nie lubię sformułowania „Ciamajdan”. To jest lekceważenie przeciwnika, części strony politycznej, która rządziła przez 8 lat i jest wspierana przez potężne siły. Ja bym tej grupy nie lekceważył

— stwierdził Karnowski.

Moim zdaniem Jarosław Kaczyński ma rację – ten pucz się nie udał, ponieważ budżet został uchwalony. To był element kluczowy

— zauważył publicysta „wSieci”.

Można było sobie wyobrazić krwawy Majdan. Czy to słowo jest za mocne? Przypomnę, że p. Michał Broniatowski napisał instrukcję. (…) To wszystko idzie w tym kierunku. Ciamajdan? Śmiertelnie poważna próba wywołania przesilenia politycznego w Polsce. Śmiertelnie poważna!

— dodał.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>