Koalicja centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej oraz Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) w europarlamencie oznacza też poparcie dla reelekcji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej
—uważa szef Nowoczesnej Ryszard Petru.
Nowoczesna należy do ALDE, chociaż nie ma swoich posłów w Parlamencie Europejskim. Petru był w środę w Brukseli, gdzie spotkał się z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude’em Junckerem.
„Poparcie liberałów dla kandydata Europejskiej Partii Ludowej na szefa Parlamentu Europejskiego oznacza koalicję oraz to, że Donald Tusk uzyska poparcie na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej”
- powiedział Petru PAP.
„Według mojej wiedzy pozycja Donalda Tuska nie jest zagrożona”
— dodał.
We wtorek liberałowie poparli w wyborach przewodniczącego PE kandydata EPL, Włocha Antonio Tajaniego. Szef frakcji ALDE Guy Verhofstadt wycofał swoją kandydaturę. Obie frakcje ogłosiły utworzenie koalicji.
O tym, że sojusz ten oznacza także wspólne poparcie dla przedłużenia kadencji Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej, mówił we wtorek przewodniczący frakcji EPL Manfred Weber.
Pierwsza 2,5-roczna kadencja Tuska upływa z końcem maja. Socjaliści w PE uważają, że wynik wyborów przewodniczącego PE zakłóca równowagę pomiędzy głównymi siłami politycznymi w obsadzie najwyższych unijnych stanowisk. Centroprawica ma bowiem trzy stanowiska (przewodniczących Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i europarlamentu), a socjaliści jedno (szefowej unijnej dyplomacji).
Petru poinformował, że głównym tematem jego spotkania z Junckerem był Brexit i jego wpływ na unijny budżet.
„Jest pytanie, czy istnieje ryzyko tego, że po wyjściu Brytyjczyków z UE okaże się, że obecna wieloletnia perspektywa finansowa (na lata 2014-2020) zostanie zrewidowana i dyskusja nad nową rozpocznie się wcześniej, co nie jest dla Polski korzystne”
—powiedział.
Jak dodał, oznaczałoby to konieczność rozpoczęcia negocjacji nad nowym wieloletnim budżetem o rok wcześniej, z końcem 2017 r.
„Wydaje się, że rządzący obecnie w Polsce nie mają świadomości tych wyzwań”
— ocenił.
Zdaniem polskiego polityka wtorkowe wystąpienie brytyjskiej premier Theresy May na temat planowanych negocjacji w sprawie Brexitu pokazało, że punkty widzenia między Londynem a resztą UE są bardzo rozbieżne.
„To nie tylko nie wróży łatwych negocjacji, ale nawet stwarza ryzyko zerwania ich przez jedną ze stron”
— ocenił.
Petru obawia się także, że polski rząd „nie jest w stanie skutecznie bronić interesów Polaków na Wyspach”, pomimo niedawnego spotkania premier Beaty Szydło z Theresą May.
„Mało który kraj w UE ma w tej sprawie takie interesy, jak Polska. Uważam, że nasze osłabienie relacji z UE bardzo istotnie wpływa na to, że ta kwestia (prawa obywateli Unii w Wielkiej Brytanii - PAP) w ogóle może nie być ważnym elementem negocjacji”
— ocenił szef Nowoczesnej.
Poinformował, że w trakcie spotkania poruszono też sprawę polskiej ustawy budżetowej na 2017 r.
„Na tym etapie trudno odpowiedzieć na pytanie, na ile ten budżet, który został przyjęty niezgodnie z prawem, będzie kwestionowany przez różnego rodzaju instytucje. Mam obawy, że może być. Ale pamiętajmy o tym, że szef Komisji Europejskiej nie jest osobą, która ma odpowiedzi na wszystkie takie techniczne pytania. Natomiast na pewno znak zapytania pozostaje”
— powiedział szef Nowoczesnej.
Dodał, że w trakcie spotkania z szefem KE nie powiedział „nic innego, niż mówi w kraju: że budżet został przyjęty w innej sali”.
„Natomiast to jest kwestia prawna, a nie polityczna”
—zastrzegł.
16 grudnia ub. roku w związku z protestem posłów PO i Nowoczesnej na sali plenarnej Sejmu głosowanie nad ustawa budżetową na 2017 r. przeprowadzono w Sali Kolumnowej gmachu Sejmu. PO i Nowoczesna kwestionowały legalność tego głosowania i domagały się jego powtórzenia.
Pytany o prowadzoną przez KE procedurę wobec Polski w sprawie praworządności, Petru powiedział, że Komisja czeka na odpowiedź od polskiego rządu na nowe zalecenia w sprawie rozwiązania kryzysu wokół TK, wydane 21 grudnia.
„Rozumiem, że procedura jest w toku i to od polskiego rządu zależy, czy będzie chciał iść na konflikt z KE, czy będzie szukać dobrego rozwiązania”
— dodał Petru,zastrzegając, iż jest to jego opinia, a nie jego rozmówcy.
Termin spotkania Petru z Junckerem ustalono na początku grudnia ub. roku.
ansa/PAP
-
„Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323913-ryszard-petru-po-spotkaniu-z-junckerem-wedlug-mojej-wiedzy-pozycja-donalda-tuska-nie-jest-zagrozona