Mam wrażenie, że opozycja nie umie być w opozycji, nie potrafi pogodzić się z tą rolą. Nie umie działać w warunkach, w jakich się znalazła
— powiedział w programie „Bez retuszu” (TVP Info) Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „wSieci”.
To był jakiś wybuch frustracji, złości, złych emocji,t o było zaprzestanie normalnego uprawiania polityki parlamentarnej
— podkreślił publicysta.
Gość TVP Info zwrócił uwagę na bezsens działań radykalnej opozycji.
To są działania prowadzące donikąd. Wyobraźmy sobie naszą mamę, babcię, ciocię, wujka i pokażmy im posła Nitrasa biegającego z komórka, posłankę machającą telefonem Kaczyńskiemu przed nosem, przewracanie posła Suskiego… To nie jest polityka, jakiej oczekują Polacy. (…) To wskazuje, że nie było to tylko przesilenie, ale jakiś głębszy scenariusz. Nikt nie spala się tak szybko, jeśli nie ma jakiegoś głębszego planu politycznego
— mówił Jacek Karnowski.
Te chwilowe emocje mogą minąć. Dziś mają poczucie porażki, ale po te narzędzia znów mogą sięgnąć. (…) Sięgnięto po brutalny proceder zrywania Sejmu pod byle pretekstem. To kojarzy się z liberum veto. Nie mają żadnego poczucia winy!
— dodał.
Odnosząc się do skutków ostatnich wydarzeń, publicysta stwierdził:
Myślę, ze wciąż będziemy świadkami przepływu elektoratu w ramach obozu opozycji.
Redaktor naczelny tygodnika „wSieci” zauważył, że ataki opozycji na rządzących mają głębsze podłoże.
To szerszy problem polskiej demokracji, asymetria w traktowaniu przedstawicieli różnych formacji. Marszałek z PO może wykluczyć, marszałek z PiS-u – nie może. Marszałek ma prawo wykluczyć i poprzedni marszałkowie wykluczali. Ta asymetria jest na każdym poziomie. Prawicowy reżyser nie może zrobić filmu i dostać nagrody, prawicowy dyrektor nie może kierować teatrem.. Jesteśmy w trakcie procesu pedagogicznego. Dla nich to nie do pomyślenia, że ktoś inny może rządzić. Przez ponad 20 lat było zupełnie inaczej, uważają się za naturalnych rządców Polski
— tłumaczył Jacek Karnowski.
Muszą się nauczyć, że nie obali się rządu KOD-em, akcjami jak ta z 16 grudnia, grą na zawalenie gospodarki. (…) Z tego przełomu mogą wyjść dobre skutki, jeśli oni to zrozumieją
— dodał.
Publicysta zwrócił uwagę, że działania rządzących całkowicie mieszczą się w standardach demokratycznych.
Demokracja jest zagrożona przez działania opozycji. (…) Demokracja polega na tym, że społeczeństwo ma prawo dokonać korekty państwa i to się dzieje. Mamy daleko idące zmiany w funkcjonowaniu państwa. To nie jest jeszcze koniec demokracji! Jak się ma naprawiać demokracja, jeśli nie poprzez zmiany?
— mówił współzałożyciel portalu wPolityce.pl.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Mam wrażenie, że opozycja nie umie być w opozycji, nie potrafi pogodzić się z tą rolą. Nie umie działać w warunkach, w jakich się znalazła
— powiedział w programie „Bez retuszu” (TVP Info) Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „wSieci”.
To był jakiś wybuch frustracji, złości, złych emocji,t o było zaprzestanie normalnego uprawiania polityki parlamentarnej
— podkreślił publicysta.
Gość TVP Info zwrócił uwagę na bezsens działań radykalnej opozycji.
To są działania prowadzące donikąd. Wyobraźmy sobie naszą mamę, babcię, ciocię, wujka i pokażmy im posła Nitrasa biegającego z komórka, posłankę machającą telefonem Kaczyńskiemu przed nosem, przewracanie posła Suskiego… To nie jest polityka, jakiej oczekują Polacy. (…) To wskazuje, że nie było to tylko przesilenie, ale jakiś głębszy scenariusz. Nikt nie spala się tak szybko, jeśli nie ma jakiegoś głębszego planu politycznego
— mówił Jacek Karnowski.
Te chwilowe emocje mogą minąć. Dziś mają poczucie porażki, ale po te narzędzia znów mogą sięgnąć. (…) Sięgnięto po brutalny proceder zrywania Sejmu pod byle pretekstem. To kojarzy się z liberum veto. Nie mają żadnego poczucia winy!
— dodał.
Odnosząc się do skutków ostatnich wydarzeń, publicysta stwierdził:
Myślę, ze wciąż będziemy świadkami przepływu elektoratu w ramach obozu opozycji.
Redaktor naczelny tygodnika „wSieci” zauważył, że ataki opozycji na rządzących mają głębsze podłoże.
To szerszy problem polskiej demokracji, asymetria w traktowaniu przedstawicieli różnych formacji. Marszałek z PO może wykluczyć, marszałek z PiS-u – nie może. Marszałek ma prawo wykluczyć i poprzedni marszałkowie wykluczali. Ta asymetria jest na każdym poziomie. Prawicowy reżyser nie może zrobić filmu i dostać nagrody, prawicowy dyrektor nie może kierować teatrem.. Jesteśmy w trakcie procesu pedagogicznego. Dla nich to nie do pomyślenia, że ktoś inny może rządzić. Przez ponad 20 lat było zupełnie inaczej, uważają się za naturalnych rządców Polski
— tłumaczył Jacek Karnowski.
Muszą się nauczyć, że nie obali się rządu KOD-em, akcjami jak ta z 16 grudnia, grą na zawalenie gospodarki. (…) Z tego przełomu mogą wyjść dobre skutki, jeśli oni to zrozumieją
— dodał.
Publicysta zwrócił uwagę, że działania rządzących całkowicie mieszczą się w standardach demokratycznych.
Demokracja jest zagrożona przez działania opozycji. (…) Demokracja polega na tym, że społeczeństwo ma prawo dokonać korekty państwa i to się dzieje. Mamy daleko idące zmiany w funkcjonowaniu państwa. To nie jest jeszcze koniec demokracji! Jak się ma naprawiać demokracja, jeśli nie poprzez zmiany?
— mówił współzałożyciel portalu wPolityce.pl.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323455-jacek-karnowski-demokracja-jest-zagrozona-przez-dzialania-opozycji-spoleczenstwo-ma-prawo-dokonac-korekty-panstwa-i-to-sie-dzieje?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29