Mam pomysł. Jak pomóc posłom i senatorom w ich ciężkiej pracy. Wcale nie kpię, pomysł jest jak najbardziej serio. U jego źródła leży dojmujące wrażenie, że wielu posłów się nieco pogubiło, albo nie potrafi rozeznać jakie sprawy są dla Polaków najważniejsze. Nie wiem dlaczego nie potrafi, może to kwestia lichego wychowania, może niewystarczającego kształcenia, może zły wpływ kolegów, albo jeszcze co innego. Mniejsza o to. Ważne, że wielu posłom i senatorom trzeba pomóc zrozumieć czego my właściwie od nich chcemy. Mówiąc dosadniej: za co im płacimy.
Dziś o 21.50 „Studio Polska” (TVP INFO) o tym właśnie kryzysie. Więc nie o tym co się w Sejmie działo (to nudzi i mierzi), ale bardziej o tym czego od Sejmu oczekujemy. Będą politycy wszystkich partii, społeczni działacze, ale też – mam nadzieję – zwyczajni Polacy, którzy wejdą „wprost z ulicy” i powiedzą co myślą. Bo „Studio Polska” po to jest: Polacy mówią politykom czego od nich chcą.
Ale może to za mało, może należy ten pomysł zinstytucjonalizować. Proponuję zatem by Kancelaria Sejmu powołała Sejmowe Centrum Informacji Obywatelskiej. Ale nie będzie ono zajmowało się informowaniem obywateli co słychać u władzy, co też też tam władza robi, nad czym pracuje i jakie ma zamiary. Dokładnie odwrotnie: SCIO będzie zajmowało się informowaniem posłów i senatorów (a przy okazji także prezydentów, ministrów, wojewodów, marszałków etc.) co słychać u obywateli. Dokładniej: czego chcą, co ich boli, jakie sprawy uznają za najważniejsze i najpilniejsze.
Sejmowe Centrum Informacji Obywatelskiej będzie więc stałym systemem badania opinii publicznej, na bardzo wysokiej, niekwestionowalnej próbie. Powiedzmy 100.000 głosów. Przy dzisiejszym stanie techniki to naprawdę łatwe do zorganizowania i wcale nie drogie. Badania odbywałyby się – powiedzmy – co miesiąc i były natychmiast ogłaszane i stale obecne na sejmowej stronie. W tymże systemie Polacy będą ustalali hierarchię spraw wedle ich pilności.
Dla jednych najpilniejsze jest naprawienie niesprawiedliwości w sądach, dla innych zły stan służby zdrowia, albo mnogość sprzecznych przepisów dla przedsiębiorców, albo bezpieczeństwo granic, albo bankowe bezprawie, albo patologie spółdzielni mieszkaniowych, albo łamanie praw pracowniczych, albo zmowa milczenia wokół poszczepionkowych powikłań, albo smog…. Oczywiście wszystkie owe problemy wymagają działania, jak i tysiące innych. Ale w ostatnich tygodniach szczególnie dojmująco dowiedzieliśmy się, że bardzo wielu pobierających z naszych kieszeni wynagrodzenie parlamentarzystów nie ma rozeznania co jest dla Polaków najważniejsze. I – zapewne w dobrej wierze, chcąc się wykazać - rozpaczliwie rzuca się na rozwiązanie problemów, których większość Polaków w ogóle nie uznaje za problemy.
Dajmy naszym parlamentarzystom szansę: niech pracują wedle naszego precyzyjnego zlecenia. Jeśli zechcą oczywiście, bo dostosowanie pracy parlamentu do wyników badań SCIO nie może być obligatoryjne, nie pozwala na to Konstytucja. Przynajmniej na razie. Ale pochodząca od obywateli wiedza posłom się przyda. Jeśli chcą, mogą zajmować się – jak europosłowie – kątem zakrzywienia bananów, jednak badając banany niechże wiedzą, że Naród, ich suweren i pracodawca, kąt zakrzywienia bananów dość daleko umieszcza na liście problemów do rozwiązania.
Niechże posłowie wiedzą czego od nich oczekujemy i przestaną rozpaczliwie szukać tematów czym by się tu zająć, żeby zaistnieć. Niech poznają te tematy i mają je aktualizowane co miesiąc. Niech skupią się na wymyślaniu dla tychże problemów rozwiązań lepszych niż wymyśliła polityczna konkurencja. Nazwijmy tę listę Obywatelską Listą Spraw Najpilniejszych. Może naiwnie, ale wierzę, że takie stałe nastawienie parlamentarnego ucha na Vox Populi, dramatycznie osłabi wpływ lobbystów na stanowione prawo, dramatycznie wzmocni to kontakt posłów z finansującymi ich obywatelami.
Będziemy uważnie się przyglądać jak bardzo nasza Obywatelska Lista Spraw Najpilniejszych (OLSN) rymuje się albo jak bardzo rozmija się z porządkiem obrad Sejmu oraz propozycjami opozycji jaki ów porządek być powinien. Może naiwnie, ale wierzę, że OLSN wielu posłów olśni.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323280-potrzebne-sejmowe-centrum-informacji-obywatelskiej-by-informowac-sejm-co-mysla-obywatele