Opozycja i jej akolici znaleźli winnego swoich niepowodzeń. Żadnym zaskoczeniem nie będzie, że jest nim Prawo i Sprawiedliwość.
Zajadła propaganda PiS zadziałała. Kampania zohydzania KOD, prezentująca nas jako bankrutów postkomuny i sieroty po PO, jakkolwiek niesłychana w swej podłości i bałamutności, okazała się skuteczna o tyle, że szerokie rzesze potencjalnych członków ruchu nabrały do nas dystansu. Ponadto bardzo wielu ludzi, widząc nienawiść władzy do KOD, po prostu boi się przyłączyć. Zostało nas więc niewielu
-ubolewa Jan Hartman.
Pewnie winą PiS jest także to, że Mateusz Kijowski okazał się nie być do końca godny zaufania. Nie tylko zalega z płaceniem alimentów, ale jego firma wystawiała lewe faktury za usługi, których nie świadczyła przy jednoczesnym deklarowaniu, że wszystko dla dobra demokracji, ludzkości i wszechświata. I to oczywiście wina PiS, że prawda wyszła na jaw.
W sytuacji, kiedy cały aparat państwa jest skierowany na walkę z KOD-em, w której wykorzystywane są również informacje z wewnątrz organizacji, możliwe jest wytwarzanie bardzo wiarygodnych konstrukcji, zawierających drobne fragmenty prawdy i wiele nieprawdziwych nadinterpretacji
-lamentował Mateusz Kijowski, zapominając chyba, że skandal ujawnili inni członkowie KOD. A Aparat państwa zupełnie nie był potrzebny do skompromitowania KOD. Wystarczył sam lider Komitetu Obrony Dochodów.
Winą PiS jest pewnie także kompromitacja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. To przecież Jarosław Kaczyński musiał namówić Ryszarda Petru, żeby spędził Sylwestra w Portugalii z partyjną koleżanką, bojkotując okupację Sejmu. To pewnie Beata Szydło zmusiła Joannę Muchę do śpiewania o puczu na sali plenarnej i to pewnie Mariusz Błaszczak namówił Sławomira Nitrasa do przeszukiwania cudzych rzeczy, pozostawionych w Sejmie.
A jeśli nie, to już na pewno winą PiS jest to, że nie napuściło na opozycję straży marszałkowskiej, która wyniosłaby polityków w glorii i chwale z parlamentu. I to przez PiS opozycja, nie mając wyjścia musiała się skompromitować, pokazując swoje prawdziwe oblicze.
A już największą winą Prawa i Sprawiedliwości jest to, że podstępnie wygrało wybory. Opozycja od miesięcy udowadnia że „ta zniewaga krwi wymaga”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323271-wszystko-to-wina-pis-i-ze-kijowski-oszust-i-ze-opozycja-sie-skompromitowala