Spośród obecnie urzędujących sędziów TK najwięcej niewykorzystanego urlopu mają wiceprezes Biernat – 96 dni oraz sędziowie Zubik – 90 dni i Tuleja – 74 dni.
Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego do 19 grudnia 2016 r., nie wykorzystał 114 dni urlopu, za co otrzymał 153 076 zł rekompensaty. Wysokość tej sumy zależy od poborów zasadniczych oraz dodatków funkcyjnego i stażowego. Andrzej Rzepliński zarabiał 27 755 zł miesięcznie brutto (19 274 zł płacy zasadniczej, 4 626 zł dodatku funkcyjnego i 3 855 zł dodatku stażowego). Za ponad 150 tys. zł można kupić bardzo dobry samochód. Andrzej Rzepliński jest rekordzistą TK jeśli chodzi o wysokość wypłaconej rekompensaty za urlop wypoczynkowy. Warto zauważyć, że sędziowie TK nie są zwykłymi pracownikami czy też funkcjonariuszami państwowymi, bowiem poza normalnym wymiarem mają 12 dodatkowych dni urlopu rocznie. Jest to o tyle dziwne, że nagminnie tego urlopu nie wykorzystywali, więc te dodatkowe dni wydają się im zupełnie niepotrzebne. Może ustawodawca zastanowiłby się, czy w wypadku sędziów TK taki dodatkowy urlop ma w ogóle sens. Tym bardziej że sędziowie nie wyrywają sobie rękawów, bowiem rocznie przypadało na sędziego trybunału średnio 10 spraw. Przykład Andrzeja Rzeplińskiego pokazuje poza tym, że sędziowie dużo podróżowali, pokazując się m.in. w kurortach, tyle że to wszystko odbywało się w ramach służbowych delegacji.
Na drugim miejscu pod względem wysokości wypłaconej rekompensaty znalazł się sędzia Janusz Niemcewicz, wiceprezes TK, którego kadencja skończyła się w marcu 2010 r.: otrzymał on 123 256 zł za 124 dni zaległego urlopu, zarabiając wtedy 20 954 zł brutto miesięcznie. Sędzia Niemcewicz jest w ogóle rekordzistą TK, gdy chodzi o liczbę dni niewykorzystanego urlopu. Na podium zmieściła się jeszcze sędzia Teresa Liszcz, która urzędowała w TK do grudnia 2015 r. i za 106 dni zaległego urlopu otrzymała 113 267 zł rekompensaty (zarabiając wtedy 22 440 zł brutto miesięcznie). Ponad 100 tys. zł rekompensaty (104 719 zł) za niewykorzystany urlop wzięła jeszcze sędzia Maria Gintowt-Jankowicz (jej kadencja skończyła się w listopadzie 2015 r.), która zarabiała 22 440 zł brutto miesięcznie. Prezes TK do grudnia 2010 r., Bohdan Zdziennicki, odchodząc z trybunału otrzymał 90 513 zł rekompensaty za niewykorzystany urlop (za 86 dni), zarabiając miesięcznie 22 187 zł brutto. Sędzia Jadwiga Łosiak-Skórzewska (jej kadencja dobiegła końca w lipcu 2003 r.) miała aż 118 dni niewykorzystanego urlopu, ale otrzymała „tylko” 61 398 zł rekompensaty, bowiem wtedy zarabiała 10 968 zł miesięcznie brutto. Wśród rekordzistów jest też sędzia Jerzy Ciemniewski (urzędował do grudnia 2007 r.), któremu uzbierało się 104 dni niewykorzystanego urlopu, za co otrzymał 58 492 zł rekompensaty, gdyż zarabiał średnio 11 811 zł brutto miesięcznie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Spośród obecnie urzędujących sędziów TK najwięcej niewykorzystanego urlopu mają wiceprezes Biernat – 96 dni oraz sędziowie Zubik – 90 dni i Tuleja – 74 dni.
Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego do 19 grudnia 2016 r., nie wykorzystał 114 dni urlopu, za co otrzymał 153 076 zł rekompensaty. Wysokość tej sumy zależy od poborów zasadniczych oraz dodatków funkcyjnego i stażowego. Andrzej Rzepliński zarabiał 27 755 zł miesięcznie brutto (19 274 zł płacy zasadniczej, 4 626 zł dodatku funkcyjnego i 3 855 zł dodatku stażowego). Za ponad 150 tys. zł można kupić bardzo dobry samochód. Andrzej Rzepliński jest rekordzistą TK jeśli chodzi o wysokość wypłaconej rekompensaty za urlop wypoczynkowy. Warto zauważyć, że sędziowie TK nie są zwykłymi pracownikami czy też funkcjonariuszami państwowymi, bowiem poza normalnym wymiarem mają 12 dodatkowych dni urlopu rocznie. Jest to o tyle dziwne, że nagminnie tego urlopu nie wykorzystywali, więc te dodatkowe dni wydają się im zupełnie niepotrzebne. Może ustawodawca zastanowiłby się, czy w wypadku sędziów TK taki dodatkowy urlop ma w ogóle sens. Tym bardziej że sędziowie nie wyrywają sobie rękawów, bowiem rocznie przypadało na sędziego trybunału średnio 10 spraw. Przykład Andrzeja Rzeplińskiego pokazuje poza tym, że sędziowie dużo podróżowali, pokazując się m.in. w kurortach, tyle że to wszystko odbywało się w ramach służbowych delegacji.
Na drugim miejscu pod względem wysokości wypłaconej rekompensaty znalazł się sędzia Janusz Niemcewicz, wiceprezes TK, którego kadencja skończyła się w marcu 2010 r.: otrzymał on 123 256 zł za 124 dni zaległego urlopu, zarabiając wtedy 20 954 zł brutto miesięcznie. Sędzia Niemcewicz jest w ogóle rekordzistą TK, gdy chodzi o liczbę dni niewykorzystanego urlopu. Na podium zmieściła się jeszcze sędzia Teresa Liszcz, która urzędowała w TK do grudnia 2015 r. i za 106 dni zaległego urlopu otrzymała 113 267 zł rekompensaty (zarabiając wtedy 22 440 zł brutto miesięcznie). Ponad 100 tys. zł rekompensaty (104 719 zł) za niewykorzystany urlop wzięła jeszcze sędzia Maria Gintowt-Jankowicz (jej kadencja skończyła się w listopadzie 2015 r.), która zarabiała 22 440 zł brutto miesięcznie. Prezes TK do grudnia 2010 r., Bohdan Zdziennicki, odchodząc z trybunału otrzymał 90 513 zł rekompensaty za niewykorzystany urlop (za 86 dni), zarabiając miesięcznie 22 187 zł brutto. Sędzia Jadwiga Łosiak-Skórzewska (jej kadencja dobiegła końca w lipcu 2003 r.) miała aż 118 dni niewykorzystanego urlopu, ale otrzymała „tylko” 61 398 zł rekompensaty, bowiem wtedy zarabiała 10 968 zł miesięcznie brutto. Wśród rekordzistów jest też sędzia Jerzy Ciemniewski (urzędował do grudnia 2007 r.), któremu uzbierało się 104 dni niewykorzystanego urlopu, za co otrzymał 58 492 zł rekompensaty, gdyż zarabiał średnio 11 811 zł brutto miesięcznie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323035-tylko-u-nas-rekordowe-rekompensaty-za-zalegle-urlopy-w-tk-rzeplinski-153-tys-zl-niemcewicz-123-tys-liszcz-113-tys