Komorowski w formie: Kuchciński powinien odejść, a Kijowski nie. Byłego prezydenta nie szokują podejrzane faktury

Dawno o nim nie słyszeliście? No to powrócił! Mowa o Bronisławie Komorowskim, który musiał dorzucić swoje trzy grosze do kryzysu sejmowego. Jak zwykle popisał się brakiem rozeznania i mylnymi wnioskami. Komorowski jest przekonany, że marszałek Kuchciński powinien odejść ze swojego stanowiska. W ciepłych słowach wypowiada się za to o Mateuszu Kijowskim.

Zdaniem byłego prezydenta, cała odpowiedzialność za kryzys w Sejmie odpowiada marszałek Marek Kuchciński.

Marszałek Marek Kuchciński jest najbardziej winną osobą zaistniałej sytuacji. To on spowodował ten kryzys.(…). Marek Kuchciński wyrządził całej polskiej demokracji dramatyczny kłopot. A jeśli nie chce tego wszystkiego brać na swoje barki i nie chce rozwiązania kryzysu, to powinien podać się do dymisji.

– mówił Bronisław Komorowski w wywiadzie dla „Super Expressu”.

CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Drugi dzień 34. posiedzenia Sejmu. Platforma zawiesiła protest! Marszałek zarządził przerwę w obradach do 25 stycznia

Były marszałek Sejmu „ubolewa” także nad rozdrobnieniem i skłóceniem opozycji.

Dla mnie problemem jest to, że ta opozycja nie jest, niestety, zjednoczona. Petru i Schetyna powinni budować mechanizmy współpracy przy jednoczesnej konkurencji. (…) W interesie polskiej demokracji leży, aby obie partie opozycyjne, czyli PO i Nowoczesna, potrafiły znaleźć drogę do porozumienia. Warunkiem skuteczności działania opozycji jest przede wszystkim zachowanie maksymalnie możliwej jedności zachowań.

– stwierdził były prezydent..

Komorowski broni z kolei postawy Mateusza Kijowskiego, który mimo afery z fakturami i krociami, które zarobił na Komitecie Obrony Demokracji, kurczowo trzyma się stołka szefa komitetu. Dla Komorowskiego, postawa lidera KOD, jest „zrozumiała” i tłumaczy on pupila opozycji.

Mateusz Kijowski nie powinien odchodzić z funkcji szefa KOD. Całemu ruchowi szkodzi walka wewnętrzna w KOD. Nie wyobrażam sobie, żeby można było oczekiwać, że ktoś będzie sam działał politycznie za darmo, co jest warte pochwalenia, ale też nie wyobrażam sobie, że firma pana Kijowskiego będzie działać za darmo. (…) Trudno się dziwić, że firma, która świadczy usługi na rzecz obywatelskiego ruchu, zarabia jakieś pieniądze. Krytyka tego to już jest przesadą. Jest tu jakieś nadzwyczajne oczekiwanie krystalicznej przejrzystości w stosunku do Kijowskiego. Nie należy przesadzać z przesadnymi żądaniami czystości i byciem jak żona Cezara w stosunku do ruchu społecznego.

– powiedział Komorowski w rozmowie z „Super Expressem”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skąd burdy pod Sejmem? Z desperacji Kijowskiego! Kolejni „sojusznicy” zostawili go na lodzie

Widać, że podejrzane standardy, które obowiązywały w KOD jeśli chodzi o przejrzystość operacji finansowych, to dla byłego prezydenta norma, której nie należy krytykować. Ta postawa Komorowskiego nie dziwi. Audyt w prezydenckiej kancelarii po rządach Komorowskiego wykazał wiele nieprawidłowości. Wtedy też Komorowski mówił o „przesadzie”.

WB