Były zaproszenia, propozycje, rozmowy, ustępstwa – wszystko na nic. Antydemokratyczna opozycja rozpętała konflikt, który miała ambicję rozwiązać po swojemu, tyle że zakiwała samą siebie. Jeszcze dziś rano mogła wyjść z twarzą, wynegocjować poprawki budżetowe i przypisać sobie sukces wpuszczenia dziennikarzy na zamkniętą w ostatnich dniach galerię sejmową. Wszystko to miała w zasięgu ręki. Została z niczym.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Nie było zgody na kompromis, więc PiS sięgnął po fortel. Sejm rozpoczął 34. posiedzenie. Marszałek natychmiast zarządził przerwę w obradach do jutra

Platforma Obywatelska okopała się na sali plenarnej i nie przestaje powtarzać mantry o obronie demokracji. Nie widzi, że dawno zdeptała wszystkie demokratyczne zasady i bezprawnie zawłaszcza polityczną przestrzeń. Chaotyczne działania, niestałość w ustaleniach, kompromitacja za kompromitacją. Wszystko, co robią politycy opozycji, odwraca się przeciwko nim. Jeszcze dziś rano mogła zmienić taktykę i przyjąć rozwiązania, które pozwolą jej zachować choć pozory przyzwoitości. Wolała jednak pogrążyć się w antyrządowej hucpie. W efekcie została z niczym. Budżet na rok 2017 został przyjęty przez Senat bez żadnych poprawek. Dziennikarze wrócili na galerię sejmową bez udziału polityków PO i Nowoczesnej. 34. posiedzenie Sejmu odbyło się dziś, pomimo trzytygodniowej blokady sali plenarnej. Co najśmieszniejsze, przygotowywany od wielu dni szyk okupacyjny i okrzyk sprzeciwu nie zdołały zaistnieć. Jedyne słowa, które padły zbiorowo z sali sejmowej to słowa modlitwy za śp. Gen. „Gryfa” i Longina Komołowskiego.

Opozycja zagubiła się w akcji. Skompromitowana, podjudzana przez swoich mocodawców, zmęczona konfliktem, który sama wszczęła, traci orientację. Jest skłócona wewnętrznie, rozczłonkowana, niewiarygodna i z coraz słabszym poparciem wyborców. Nie pozostaje nic innego, jak tylko przywołać pieśń Chochoła z „Wesela”:

Miałeś, chamie, złoty róg,

miałeś, chamie, czapkę z piór:

czapkę wicher niesie,

róg huka po lesie,

ostał ci się ino sznur…

Jak zamierza odzyskać pozycję? Jeszcze ostrzejszą walką i bezwzględnym starciem. Należy więc spodziewać się wszystkiego. Po tamtej stronie nie działają już żadne zasady – ani parlamentarne, ani obyczajowe, ani nawet wizerunkowe.

CZYTAJ TAKŻE: Opozycja wkracza w fazę demontażu. Grozi odcięciem Polski od unijnej kasy i zapowiada nowy protest. Dietę nazwą strajkiem głodowym?