Michał Karnowski o propozycji Schetyny: "To odruch zdrowego rozsądku. To opozycja musi podjąć decyzję, czy kontynuuje przemoc w Sejmie"

Skok temperatury jest nie do powtórzenia. Mamy dzisiaj całkowicie inny kontekst, mieliśmy kompromitację KOD-u, co również jest bardzo ważnym kontekstem. Istotą próby puczu, z którą moim zdaniem mieliśmy do czynienia, była presja tego co się działo zarówno w Sejmie jak i przed nim

—mówił Michał Karnowski w TVP Info.

CZYTAJ: Schetyna chce przesunięcia obrad Sejmu do 18 stycznia. PO składa projekt uchwały ws. rozwiązania kryzysu. ZDJĘCIA

Publicysta zauważył, że po stronie opozycji jest coraz mniejsza chęć do dalszego podgrzewania tego kryzysu.

Nikt dzisiaj by się nie zamienił na rolę z panem Petru i panem Schetyną, to jest polityka całkowicie nie zrozumiała. Widać, że opozycja jest pogubiona, nie ma wspólnego frontu, co pokazuje, że chętnych do jazdy pociągiem w stronę przepaści jest coraz mniej

—powiedział.

Karnowski podkreślił, że mamy do czynienia z próbą wymuszenia na większości parlamentarnej zaakceptowania działań opozycji.

To jest cyrk. Najpierw ktoś zmusza większość parlamentarną do zmiany sali, a później mówi, że ta zmiana była nielegalna. Mamy do czynienia z żądaniem uznania, że sejmowa przemoc ze strony PO i Nowoczesnej jest argumentem w debacie politycznej. Nie można tego zrobić. Kluczowym pytaniem, jest czy będą przy fotelu marszałka, na razie się wahają, to może ich całkowicie skompromitować. Nie może demokracja polska dać się sparaliżować

—zaznaczył.

CZYTAJ: „Nie damy się zapisać ani do totalnej opozycji, ani do totalnej władzy”. PSL proponuje przesunięcie obrad Sejmu o dwa tygodnie

Pytany o propozycję Grzegorza Schetyny o odroczenie obrad Sejmu o kolejny tydzień, powiedział:

Odbieram ją jako odruch zdrowego rozsądku. To opozycja musi podjąć decyzję, czy kontynuuję przemoc w Sejmie. Niech Grzegorz Schetyna pójdzie do Polaków i powie im o co mu chodzi. Problem z tym co się dzieje w parlamencie ma opozycja, nie Prawo i Sprawiedliwość

—podkreślił.

Publicysta wskazał na presję jaka jego zdaniem wywierana jest na liderów PO i Nowoczesnej.

Pan Schetyna i pan Petru zachowują się jakby oprócz presji wewnętrznej, odczuwali jeszcze presję zewnętrzną. Wyglądają jakby mieli za zadanie doprowadzić od razu do nowych wyborów. Jest to szokujące. (…) Tej presji upatruję w miliardach, które ktoś traci, w skutek m.in. tego, że uszczelniany jest system podatkowy. (…) Oni się zachowują jakby był koniec świata

—mówił.

kk/TVP Info

-

TRAFIENI ZATOPIENI. SCHETYNA ZYSKUJE, KIJOWSKI I PETRU SKOMPROMITOWANI! Nowy numer „wSieci” już w kioskach!

E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.