Spotykali się miesiącami, prowadzili rozmowy i tajne ustalenia. Co tak naprawdę działo się w gabinecie Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, gdy Marcin P. - szef piramidy Amber Gold siedział już w areszcie? Z zeznań Bogusława Michalskiego, byłego dyrektora Departamentu Postępowania Przygotowawczego w Prokuraturze Generalnej wynika, że „posiadówki” u Seremeta nie miały żadnego sensu i nie wpływały na skandaliczne postępowania śledczych. Wszystko wskazuje, że to polityczny PR, potrzebny Tuskowi i Seremetowi, był jedynym powodem spotkań śledczych.
Posłowie pytali dzisiaj prokuratora Michalskiego o serię tajemniczych spotkań w gabinecie Andrzeja Seremeta, gdy ten sprawował urząd Prokuratora Generalnego. Mieli w nich uczestniczyć m.in. gdańscy śledczy.
Andrzej Seremet nie była zadowolony z wyników postępowań.
– zeznał Michalski przed komisją śledczą ds. Amber Gold.
Posłowie chcieli się dowiedzieć o jakie nieprawidłowości miał Seremet pretensje wobec nieudolnych prokuratorów z Gdańska. Michalski zasłaniał się niepamięcią i zdawkowo jedynie odpowiadał członkom komisji.
Andrzej Seremet miał zastrzeżenia względem sposobu prowadzenia tej sprawy, mówił o zaniechaniach.
– stwierdził Michalski.
Posłanka Małgorzata Wassermann przypomniała prokuratorowi Michalskiemu, że w trakcie jednego z takich spotkań lub dzień później (5 października 2012 roku) śledczy z apelacji gdańskiej mieli przekazać Seremetowi pismo z prośba o przeniesienie śledztwa do innego miasta.
Doszło do dziwnej sytuacji. Prokuratorzy z Gdańska złożyli wniosek do Prokuratora Generalnego o przeniesienie sprawy do innej prokuratury.
– potwierdził Michalski.
Z zeznań Michalskiego wynika, że ze spotkań prokuratorów z Seremetem nic sensownego nie wynikało. Potwierdził to sam Michalski, twierdząc, że ówczesne przepisy nie pozwalały Andrzejowi Seremetowi na większe działania wobec śledczych z Trójmiasta. Po co więc się spotykali? Co naprawdę ustalane było w gabinecie Andrzeja Seremeta? Czy chodziło jedynie o „pokazówki” dla mediów i udawanie przed premierem Donaldem Tuskiem, że Prokuratura Generalna działa?
-
Książka, którą trzeba przeczytać! „Afery czasów Donalda Tuska” - Łukasz Ziaja, Bogdan Święczkowski. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322750-co-dogadywano-w-gabinecie-andrzeja-seremeta-komisja-sledcza-ds-amber-gold-kompromituje-sledczych