Z formalnego punktu widzenia, ustrojowego, konstytucyjnego i regulaminowego – poprzednie posiedzenie Sejmu zostało zakończone, ustawy uchwalone. W środę rozpoczniemy następne, 34. posiedzenie Sejmu
— powiedział w programie „24 minuty” (TVP Info) marszałek Sejmu, Marek Kuchciński.
Myślę, że każda ekspertyza dotycząca tej sprawy jest pewną opinią. (…) Stan faktyczny jest taki, że głosowania zostały zakończone, Sejm został zamknięty i nie ma żadnych formalnych podstaw do podważenia tej decyzji
— zaznaczył rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
Kuchciński odniósł się do działań PO i Nowoczesnej.
Mam nadzieję, że posłowie zrezygnują takiej formy protestu, bo to protest niezgodny z prawem. Apeluję, aby zwolnili salę obrad
— mówił marszałek Sejmu.
Mam nadzieję, że większość z nich przychyli się do tego zdania i uda nam się następne posiedzenie Sejmu rozpocząć w sali do tego przygotowanej
— dodał.
Marek Kuchciński wspominał, jak wyglądała sytuacja 16 grudnia, kiedy rozpoczął się protest opozycji.
Z punktu widzenia marszałka mogę stwierdzić, że uniemożliwiono mi prowadzenie obrad. Mogłem albo wykorzystać moje uprawnienia – przy pomocy Straży Marszałkowskiej usunąć protestujących posłów. Miałem taką myśl w głowie. Rozpatrywałem też inną alternatywę, mniej emocjonalną i mniej fizyczną, którą wybrałem – przeniosłem posiedzenie do innej sali, do Sali Kolumnowej
— mówił gość TVP info.
Komentując ukaranie posła Szczerby, zaznaczył:
W poprzedniej kadencji tak bywało niejednokrotnie, w ostatnich miesiącach marszałek wykluczyła jednego z posłów. W większości kadencji marszałkowie podejmowali takie decyzje.
Kuchciński wskazał na powody swojej decyzji:
Marszałkowie zawsze mają rożne możliwości wyboru , a ja musiałem podjąć decyzję, czy będę stał na straży powagi Sejmu, która była naruszona przez posłów, którzy mówili nie na temat. To była debata nad budżetem. (…) Posłowie opozycji radykalnej wygłaszali i opinie nie na temat i musiałem zareagować. Poseł, który wystąpił, jest recydywistą. Otrzymywał wcześniej kary pieniężne.
Zapytany o to, czy spodziewał się takiej fali protestów, odpowiedział:
Nie spodziewałem się, ale byłem przygotowany na reakcje. Miałem dwa wybory – albo użyję Straży Marszałkowskiej, albo będę szukał porozumienia.(…) podjąłem decyzję o innym miejscu
— podkreślił.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z formalnego punktu widzenia, ustrojowego, konstytucyjnego i regulaminowego – poprzednie posiedzenie Sejmu zostało zakończone, ustawy uchwalone. W środę rozpoczniemy następne, 34. posiedzenie Sejmu
— powiedział w programie „24 minuty” (TVP Info) marszałek Sejmu, Marek Kuchciński.
Myślę, że każda ekspertyza dotycząca tej sprawy jest pewną opinią. (…) Stan faktyczny jest taki, że głosowania zostały zakończone, Sejm został zamknięty i nie ma żadnych formalnych podstaw do podważenia tej decyzji
— zaznaczył rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
Kuchciński odniósł się do działań PO i Nowoczesnej.
Mam nadzieję, że posłowie zrezygnują takiej formy protestu, bo to protest niezgodny z prawem. Apeluję, aby zwolnili salę obrad
— mówił marszałek Sejmu.
Mam nadzieję, że większość z nich przychyli się do tego zdania i uda nam się następne posiedzenie Sejmu rozpocząć w sali do tego przygotowanej
— dodał.
Marek Kuchciński wspominał, jak wyglądała sytuacja 16 grudnia, kiedy rozpoczął się protest opozycji.
Z punktu widzenia marszałka mogę stwierdzić, że uniemożliwiono mi prowadzenie obrad. Mogłem albo wykorzystać moje uprawnienia – przy pomocy Straży Marszałkowskiej usunąć protestujących posłów. Miałem taką myśl w głowie. Rozpatrywałem też inną alternatywę, mniej emocjonalną i mniej fizyczną, którą wybrałem – przeniosłem posiedzenie do innej sali, do Sali Kolumnowej
— mówił gość TVP info.
Komentując ukaranie posła Szczerby, zaznaczył:
W poprzedniej kadencji tak bywało niejednokrotnie, w ostatnich miesiącach marszałek wykluczyła jednego z posłów. W większości kadencji marszałkowie podejmowali takie decyzje.
Kuchciński wskazał na powody swojej decyzji:
Marszałkowie zawsze mają rożne możliwości wyboru , a ja musiałem podjąć decyzję, czy będę stał na straży powagi Sejmu, która była naruszona przez posłów, którzy mówili nie na temat. To była debata nad budżetem. (…) Posłowie opozycji radykalnej wygłaszali i opinie nie na temat i musiałem zareagować. Poseł, który wystąpił, jest recydywistą. Otrzymywał wcześniej kary pieniężne.
Zapytany o to, czy spodziewał się takiej fali protestów, odpowiedział:
Nie spodziewałem się, ale byłem przygotowany na reakcje. Miałem dwa wybory – albo użyję Straży Marszałkowskiej, albo będę szukał porozumienia.(…) podjąłem decyzję o innym miejscu
— podkreślił.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322658-marszalek-kuchcinski-poslowie-opozycji-radykalnej-zlamali-regulamin-a-takze-kodeks-karny-powinni-poniesc-konsekwencje