Warszawski korespondent FAZ pisze o możliwym wycofaniu się Polski z dotychczasowej ostpolityki wobec Ukrainy, Białorusi i Litwy.
Jak pisze Gerhard Gnauck na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, do tej pory w Polsce istniał szeroki konsensus co do polityki wschodniej. Dziennikarz wyjaśnia niemieckim czytelnikom, że to słynny Jerzy Giedroyc, wydawca paryskiej „Kultury”, w latach 60. XX w. wstępnie sformułował zasady polskiej polityki wschodniej, która w 1989 r. stała się doktryną państwową.
Jej najważniejszymi zasadami były dobrosąsiedzkie relacje z historycznymi sąsiadami: Ukrainą, Białorusią i Litwą, bez rewizjonistycznego podejścia do granic, sporów o historię czy mniejszości narodowe – przy jednoczesnym pełnym wsparciu ich suwerenności (wobec Moskwy) i demokratyzacji
—zaznacza Gnauck. Według niego w ostatnich dniach jednak „coraz głośniej zaczęto zgłaszać wątpliwości, czy rząd PiS, który z lubością prawie wszystko w kraju poddaje całkowitej rewizji, będzie trzymał się tej ostpolityki”.
Tak maja twierdzić Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która od roku 2014, do odwołania jej z placówki w roku 2016 była ambasadorem Polski w Moskwie, oraz były sekretarz stanu w MSZ Paweł Kowal.
W jego przekonaniu, obecnie dochodzi do największego od 25 lat załamania w stosunkach polsko-ukraińskich. Co prawda radzi on Ukraińcom, zirytowanym zachowaniem Warszawy, aby pragmatycznie współpracowali także z obecnym rządem. Z ubolewaniem stwierdza on, że PiS od połowy 2014 skreślił Wschód ze swojej agendy, nawet jeżeli rządzący politycy w dalszym ciągu manifestują solidarność z Ukrainą przy pomocy ważnych gestów
—pisze Gnauck. Powody takiego rozmiękczenia doktryny Giedroycia leżą zdaniem eksperta w polityce wewnętrznej.
Chodzi tu o flirt PiS-u ze skrajną prawicą. Można przypuszczać, że prezes Kaczyński chce związać z PiS niezbyt licznych, ale za to głośnych, nacjonalistów, żeby zbytnio nie rozrabiali. I do tej pory ta kalkulacja zdaje się sprawdzać, ale nie musi tak być wiecznie. Możliwe, że prezes, jeżeli chodzi o politykę ukraińską, jest w swoim obozie już teraz w mniejszości. Jeżeli przegra, grozić będzie wycofanie się z polityki wschodniej niepodległej Polski
—dodaje publicysta. Jak zaznacza niemiecki dziennikarz „Polska, która dla swoich wschodnich sąsiadów po roku 1989 była jak latarnia morska Zachodu, może stracić tę opinię i niewykluczone, że także swój wpływ, jeśli nie udowodni w Europie, że potrafi działać w zespole”.
Przeczytaj więcej na portalu Deutsche Welle
Ryb, Deutsche Welle
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322580-faz-polska-zmienia-polityke-wobec-ukrainy-bialorusi-i-litwy-pozegnanie-z-ostpolityka-giedroycia