Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej nie będą mieli broni w domu
— zapewniał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rzmawiać”. Minister opowiadał o rozwoju nowej formacji, która określał jako piąty rodzaj sił zbrojnych.
Pęd patriotyczny obserwujemy wśród młodzieży od dawna. Ten płomień wzrósł zwłaszcza po tragedii smoleńskiej i po agresji Rosji na Ukrainę
— tłumaczył.
Równocześnie zastrzegł, że jest przeciwny wprowadzniu całkiem swobodnego dostępu do broni.
Te postulaty związane są z lobby sprzedającym broń
— przekonywał. Jak przypomniał, już dziś każdy człowiek może zgłosić się na policję i otrzymać zezwolenie na broń.
Popieszalski argumentował,że żołnierze WOT powinni mieć prawo trzymania broni w domu, by móc ćwiczyć choćby jej przeładowywanie. Minister zapewniał, że nie jest to niezbędne.
Każdy policjant po służbie zdaje broń i zostawia go w specjalnym pomieszczeniu. Wszyscy żołnierze WOT zostaną wyposażeni w programy komputerowe i makiety, które pozwolą trenować odpowiednie odruchy
— zapewnił. Ale dodał - kompromisowo:
Jestem zwolennikiem tego, by w miarę upływu czasu, gdy wejdą nowe roczniki, gdy wejdzie przysposobienie wojskowe do szkół – za 5 – 10 lat, rozszerzać dostęp do broni. Ale nie w ten sposób, że w sposób niekontrolowany rzuci się na rynek broń bez ograniczeń
Jan Pospieszalski dopytywał też, kiedy do Polski dotrze ciężka brygada amerykańskich wojsk, zapowiadana na początek stycznia. Nieoczekiwanie padła bardzo konkretna odpowiedź:
Zespoły, które przygotowują obecność ciężkiej brygady amerykańskiej, są już od grudnia w Polsce: objeżdżają i przygotowują poszczególne miejsca dyslokacji, a ciężka brygada będzie - nie wiem czy ja to mogę powiedzieć, ale zaryzykuję - 12 stycznia
Szef MON mówił, że do Polski przybędzie łącznie (nie tylko w ramach brygady pancernej) blisko 7 tys. żołnierzy. Jak ocenił, „dużo ponad to, co kiedykolwiek sobie wyobrażano”, choć jednocześnie „można powiedzieć, że ciągle za mało”.
Gdyby tak się stało - co nie jest możliwe, nie jest realne - że Rosja postanowiłaby zaatakować Polskę wszystkimi siłami, to oczywiście nie jest to siła, łącznie z polską armią, która gwarantuje nam zwycięstwo. Będzie konieczne uruchomienie tych posiłków, które stacjonują w innych krajach europejskich i amerykańskich
SZef MON gwałtownie zareagował na pytanie dotyczące spekulacji o prorosyjskich sympatiach Donalda Trumpa.
To nawet nie jest kłamstwo. To jest klasyczna dezinformacja. Najważniejsze są nie słowa ale czyny. A prezydent Trump jako sekretarza obrony mianował gen Matisa, który jasno definiuje Rosję jako wroga wolnego świata. Prorosyjskość zarzucają Trumpowi ci którzy sami podejmowali takie działania.To bzdura!
— podkreślił.
Jan Posieszalski pytał też o szeroko komentowane odejścia generałów z polskiej armii. Macierewicz zapewnił, że odeszli ci, ktorzy sprzeciwiali się wzmocnieniu flanki wschodniej.
Doprowadziliśmy do tego, że te siły zostały przeniesione na wschodni brzeg Wisły. Niektórzy generałowie byli temu przeciwni
— przyznał.
Podał też inną przyczynę:
Prezydnt Komorowski wprowadził sytem polegający na tym, że jest trzech równoległych dowódców. Tego systemu nie będzie. Jest przygotowana ustawa, ktora to znosi. Nie wszyscy generałowie byli z tego zadowoleni
Na koniec szef MON zapewnił:
Przyszli młodsi wychowani w Polsce niepodległej, w nowczesnych szkołach amerykańskich i francuskich, którzy wiedzą na czym polega działanie na rzecz silnej armii
ansa/ TVP 1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322261-antoni-macierewicz-ujawnia-w-programie-jana-pospieszalskiego-ciezka-brygada-amerykanska-zjawi-sie-w-polsce-12-stycznia