Nie ma akceptacji dla zachowań, które miały miejsce w sali plenarnej. Od roku dochodziło do łamania regulaminu i prawa i ta czara goryczy musiała się przelać
— oburzał się były minister zdrowia, poseł Bartosz Arłukowicz w programie Moniki Olejnik.
Pytany o propozycję Ryszarda Petru, który apelował do senatorów PiS o zgłoszenie poprawek do budżetu Arłukowicz odpowiedział:
Czym się kończy próba dogadywania z PiS, wiemy od dawna wszyscy
Przekonywał, że „negocjacjom z PiS towarzyszy zawsze manipulacja, nieprawda, wprowadzanie człowieka w błąd.”
Polityk odniósł się także do protestu opozycji w Sejmie.
Nie ma akceptacji dla zachowań, które miały miejsce w sali plenarnej. To jest sytuacja, która w Polsce nie miała miejsca, nie ma co tego porównywać ani do (Andrzeja) Leppera, ani innych tego typu porównań robić. W sali parlamentarnej od roku dochodziło do łamania regulaminu i prawa i ta czara goryczy musiała się przelać
—oświadczył poseł PO. W jego opinii w PiS nie można mieć zdania odrębnego, a teraz partia rządząca „próbuje to przenieść na salę plenarną”.
Nie ma na to zgody. W pierwszym dniu, kiedy wrócimy do władzy, a wrócimy, po pierwsze rozliczmy tych, którzy niszczą w Polsce demokrację, a po drugie przywrócimy normalność
— zapowiedział Arłukowicz.
Poinformował, że dopiero na dzień przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu, 10 stycznia, PO przedstawi scenariusz rozwiązania kryzysu parlamentarnego.
Na pewno dzisiaj mogę powiedzieć jedną rzecz: skończył się w polskim parlamencie czas traktowania opozycji i polityków w ten sposób. To nie może mieć dłużej miejsca. Nasz Sejm zaczyna przypominać Sejm jakiegoś kraju ze Wschodu, gdzie tak naprawdę nie dochodzi do żadnej debaty
— powiedział.
Komentując fakt ujawnienia nagrań ze Sali Kolumnowej - stwierdził:
Ekscytujemy się od kilkunastu dni czy kilku tygodni tym, żeby marszałek ujawnił, w mojej ocenie nie do końca legalne posiedzenie w Sali Kolumnowej, i w momencie, kiedy pojawia się nagranie takiej jakości, że wstyd na to patrzeć, ulegamy jakiejś radości
— mówił poseł PO.
Dopytywany o opinię w sprawie wyjazdu Ryszarda Petru w trakcie trwania protestu opozycji, Arłukowicz odpowiedział, że nie chce komentować sprawy.
Ja nie zamierzam ani pół słowem komentować życia prywatnego Ryszarda Petru - powiedział Arłukowicz.
Jak dodał, z punktu widzenia polityki „to nie jest dobre”, bo lider partii „musi wiedzieć, że jest kimś, kto zagrzewa do walki”.
Ja bym odradzał politykom opozycji próby indywidualizowania walki z tym, co się dzisiaj dzieje - z PiS i zasadami, jakie buduje w Polsce. Tu nie ma miejsca w tej chwili na indywidualne popisy, na rywalizację, dzisiaj znika nawet poczucie braku różnicy między prawicą a lewicą. Jak wychodziłem do ludzi przed Sejm, to dyskutowałem z ludźmi, którzy są za in vitro, przeciw in vitro, z prawicowymi, lewicowymi – my wszyscy stajemy w dużo ważniejszej sprawie
— powiedział w „Kropce nad i” b. minister zdrowia.
ansa/ TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322107-opozycja-w-coraz-wiekszej-rozsypce-a-arlukowicz-straszy-w-pierwszym-dniu-kiedy-wrocimy-do-wladzy-rozliczmy-tych-ktorzy-niszcza-w-polsce-demokracje