Na nic wyczekiwanie na warszawskim Okęciu na Ryszarda Petru wracającego w ekspresowym tempie z Madery! Dziennikarze musieli być srodze zawiedzeni, bo nie dostrzegli lidera Nowoczesnej.
Albo Ryszard Petru znalazł skuteczny sposób na uciekanie przed reporterami, albo dalej rozkoszuje się portugalskim słońcem. Jednak w obliczu zapewnień Katarzyny Lubnauer, trudno uwierzyć, że Petru postawiłby na taki wariant w obliczu kataklizmu politycznego, który rujnuje jego środowisko. Tym bardziej, że posłanka Nowoczesnej twierdziła później na Twitterze, że Ryszard Petru wrócił do kraju przed północą. Niestety nikt z dziennikarzy nie zauważył jego obecności…
Nieobecność Petru nie umknęła uwadze internautów, którzy już nie mogą się doczekać powrotu bohatera „afery portugalskiej”.
Na Twitterze już krąży tag #gigoloPetru.
Kreatywność internautów znów jest oszałamiająca!
Jak widać, jeszcze nikt nie zasłużył sobie na miano „człowieka-mema”, co Ryszard Petru w ostatnich dniach.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321821-co-sie-stalo-z-ryszardem-petru-dziennikarze-czekali-na-jego-powrot-do-kraju-a-tu-ani-widu-ani-slychu