2016 – to był dobry rok. Wreszcie żyjemy w Polsce, dla której najważniejsze jest dobro Polaków. Nie interes wąskiej grupy tych, którzy po roku 1989 dorwali się do władzy i do kasy po trupach solidarnościowych nadziei. Nie tych, którzy na kłamstwach i upokarzaniu Polaków zbudowali post-kolonię pół-niewolników, co bić mają pokłony lepszym i mądrzejszym nadludziom, a sami zadowalać się ogryzaniem rzuconych im kości. To był dobry rok dla Polaków, którzy chcą Polskę zbudować dla siebie i swoich dzieci, którzy sukces chcą osiągać uczciwie, którzy rozumieją, że bez sprawiedliwego, silnego i podmiotowego państwa wsłuchanego w głos swych obywateli, nie ma dobrej przyszłości.
Pogram Rodzina 500+ zmienił los wielu milionów Polaków, przywrócił im godność, wiarę we własne państwo, poczucie, że działająca narodowa wspólnota jest dobrem nie tylko teoretycznym. Przede wszystkim jednak – jak sądzę – 500+ radykalnie zmienia polską politykę. Daje dramatycznie wyrazisty obraz różnicy między gadaniem, a działaniem. Odtąd politycy wszystkich partii będą musieli odnosić się do tego konkretu, on będzie miarą ich czynów dla dobra obywateli i własnego państwa.
Dochodzą pierwsze wieści o tendencjach odwracających demograficzną katastrofę, polskie rodziny mają coraz więcej dzieci. W zestawieniu z dramatycznie pustą i bezpłodną opozycją, konkret 500+ uwidacznia i symbolizuje właściwy cel polityki. Oby odtąd już zawsze.
Nie wszystkie obietnice zostały spełnione. Bolesnym zawodem dla kilkuset tysięcy rodzin jest zły projekt ustawy w sprawie toksycznych kredytów złożony przez Prezydenta. Miejmy nadzieję, że błąd zostanie naprawiony w parlamencie. Bo straty spowodowane trwaniem tej patologii są dla Polski ogromne, toksyczna bomba zagraża całej polskiej gospodarce.
Rok 2017 może być najlepszym w polskiej historii. Nie, nie przesadzam. Pełny rok działania, odwagi, konsekwencji, determinacji i skuteczności nowej władzy - mimo kilku błędów i zaniechań – pokazuje, że mamy ogromną szansę niespodziewanie szybko wyjść ze statusu wystraszonej, posłusznej, drenowanej post-kolonii, a odzyskiwać należną Polsce pozycję czwartej siły w Europie. Tak, czwartej, bo będąc liderem Europy Wschodniej, ma Polska potencjał osiągnąć większe polityczne znaczenie niż Hiszpania czy Włochy.
W tym dążeniu zawiera się odbudowanie polskiej gospodarki, przestawienie jej ze statusu azjatyckich montowni czy wysypiska chemicznych odpadów na status dbającego o jakość życia swych obywateli centrum kreatywnego, produkcyjnego i własnościowego.
Dotychczasowi „właściciele III RP” z przerażeniem widzą skuteczność nowej władzy i swoją bezradność. Tylko w 2016 roku stracili dziesiątki miliardów złotych, popłynęły one do Polaków, którzy coraz wyraziściej rozumieją konsekwencje dokonujących się zmian. Zaś „właściciele III RP” rozumieją, że kolejny rok tej władzy, działającej z podobną determinacją i skutecznością, może oznaczać trwały wzrost poparcia dla niej do 60%, a może i więcej Polaków. Może w następnych wyborach dać jej większość konstytucyjną i – wraz z nową Konstytucją - możliwość zbudowania prawdziwie wolnej, podmiotowej i sprawiedliwej Rzeczpospolitej.
Straszą więc i będą straszyć. Kłamią i będą kłamać. Prowokują i będą prowokować. Myślę, że ta władza zastraszyć się nie da, trudniej będzie nie ulegać prowokacjom, na czas zrozumieć wszystkie zagrożenia i być na nie przygotowanym.Obok planu, determinacji w jego realizowaniu, reakcji na patologie potrzebna jest właściwa informacja. 16 grudnia, gdy z większości kraju zniknął sygnał Telewizji Polskiej, pokazał jak dziecinnie łatwo jest zerwać komunikację władzy ze społeczeństwem. Oddane zostały polskie banki, kosztowało nas to 150 miliardów. Oddane zostały media, kosztuje nas to jeszcze więcej, bo destrukcyjna potęga kłamstwa sięga wszystkich dziedzin życia. Próby siłowego obalenia władzy mogą być powtarzane.
Do zrobienia jest więc bardzo wiele. Ale w serca milionów Polaków wstąpiła nadzieja, że tym razem odejście od gangreny bananowej republiki dokonuje się naprawdę. Rok 2017 ma szansę być najlepszym w polskiej historii. Potrzeba do tego aktywności każdego z nas.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321606-2017-to-bedzie-dobry-rok-jesli-tylko-nie-damy-sie-sprowokowac-i-zastraszyc