Po raz pierwszy opozycja uruchomiła nie tylko okupację mównicy, ale również okupację fotela marszałka Sejmu, co się nigdy wcześniej nie zdarzyło

— mówił o kryzysie sejmowym w programie w TVN 24 Jarosław Sellin, poseł PiS i wiceminister kultury.

PiS dąży do konfrontacji

— odpowiedziała posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

Opozycja chciała właściwie uniemożliwić działanie ważnego organu państwa polskiego, jakim jest demokratycznie wybrany Sejm

— ocenił Sellin.

Po raz pierwszy uruchomiła nie tylko okupację mównicy, ale również okupację fotela marszałka Sejmu, co się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Nie mogliśmy na to pozwolić, żeby pod takim szantażem, takim terrorem, tak ważny organ państwa jakim jest Sejm przestał funkcjonować

— dodał wiceminister kultury. Zdaniem posłanki Lubnauer „PiS dąży do konfrontacji”. Dodała, że PiS ma większość w Sejmie i można było przeprowadzić głosowanie nad budżetem na 2017 rok legalnie, z obecnością mediów na sali

Sellin zapewnił, że „nie ma cienia wątpliwości” co do legalności głosowań na Sali Kolumnowej.

Widziałem co się działo na sali plenarnej, jaką akcję rozpoczeła opozycja. Odbyło się posiedzenie w innym miejscu zwołane przez marszałka, było kworum. Zostało przegłosowane - koniec kropka

— podkreślił.

Jak zaznaczył właściwym dokumentem stwierdzającym wazność głosowania są protokoły z posiedzenia. Przypomniał też, że kamery rejestrowały przebieg glosowania przez drzwi sali.

Są wątpliwości czy wszystkie osoby na sali, które głosowały były posłami, z liczbą sekretarzy, z liczbą glosujących, z nagraniami

— wyliczała Lubnauer.

Można to wszystko było przegłosować zgodnie z regulaminem. Była możliwość zwpuszczenia mediów, przeliczenia kworum

— przekonywała.

Co będzie 11 stycznia o 12 tej?

— dopytywał Konrad Pisecki.

Jest taka sytuacja, że musimy mieć dwa scenariusze. Pierwszy w sytuacji kiedy dochodzi do rozmów

Rozmowy są możliwe po zakończeniu łamania prawa

— zastrzegł Sellin.

Dla nas wciąż trwa posiedzenie

— stwierdziła Lubnauer.

Salę trzeba sprawdzić przed kolejnym posiedzeniem. Przez miesiąc grasowali tam ludzie z ugrupowań opozycyjnych i być może przeglądali też moje papiery

— oburzał się minister.

Miarą odpowiedzialnośći polityków jest deeskalacja tego konfliktu

— dodał, przypominając, że gdy PiS będąc w opozycji organizował manifestacje miały one zawsze pokojowy przebieg.

Dziś liderzy opozycji mówią o rewolucji, o Majdanie

— zauważył.

Nie popieraliśmy blkowania Sejmu ale jak „S” blokowała go w 2012 to to popieraliście

— mówiła posłanka Nowoczesnej.

Wy caly czas mówicie - „nie mam waszego płaszcza i co mi zrobicie…”

— dodała.

Państwo wzywają do Majdanu

— stwierdził Sellin.

Panstwo od początku tej kadenjci łamią demokrację

— upierała się posłanka.

Wy od początku kadencji nie pogodziliście się z wynikiem wyborów

— odparował minister.

Jarosław Sellin mówił też o nabyciu przez państwo kolekcji książąt Czartoryskich.

Zdaniem fachowców ta kolekcja była 20 razy droższa niż to co zapłaciliśmy. To była własność prywatna. Istniały realne zagrożenia. Własciel zawsze mógł znaleźć furtki żeby wyprzedawac elementy tej kolekcji

— uzasadniał konieczność zakupu.

Jak przypomniał - ksiąze Adam Karol - nie mówi po polsku, a jego dzieci związki z polską mają zupełnie luźne. Podkreślił też, że od dawna istniały spory między dysponująca eksponatami Fundacją a konserwatorami sztuki ws. wywożenia za granicę „Damy z gronostajem”.

Jak podkreślał minister umowa dotyczy też zaginionych w czasie wojny eksponatów, w tym słynnego „Portretu Młodzieńca” Rafaela Santi.

Jeśli zostanie odnaleziony - wróci do Polski

— mówił wiceminister.

ansa/ TVN 24