Dokumenty, które wydano CBA podczas przeszukań w pomieszczeniach Sądu Okręgowego w Tarnowie nie dotyczą działalności orzeczniczej sądu - zapewnił w czwartek dziennikarzy rzecznik tego sądu sędzia Tomasz Kozioł.
W środę CBA przeszukało, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, pomieszczenia w siedmiu sądach w kraju. Miało to związek ze śledztwem dotyczącym przywłaszczenia na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie ponad 10 milionów złotych.
Przeszukania objęły sądy: apelacyjny we Wrocławiu, okręgowe w Kielcach, Nowym Sączu i Tarnowie, oraz rejonowe w Zakopanem, Oświęcimiu i w Chrzanowie.
Kozioł na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami podkreślił, że czynności CBA przeprowadzane w tarnowskim sądzie, nie są związane z orzeczniczą działalnością sądu, czyli, że nie są związane ze sprawowaniem przez sąd wymiaru sprawiedliwości.
One są związane tylko i wyłącznie - taki obraz w tej chwili się rysuje - ze stroną ekonomiczną działalności sądu jako jednostki organizacyjnej. Dokumenty, którymi byli zainteresowani funkcjonariusze CBA, i które im wydano, są to dokumenty niedotyczące działalności orzeczniczej sądu; są to wyłącznie dokumenty dotyczące sfery organizacyjno-gospodarczej i ekonomicznej działalności sądu
— zaznaczył sędzia.
Dodał, że funkcjonariusze CBA posiadali stosowny nakaz wydany przez prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie.
Do przeprowadzenia tych czynności udostępniono funkcjonariuszom jedno z pomieszczeń SO, bo byli tym zainteresowani. Funkcjonariusze zwrócili się o wydanie im dokumentów. Te dokumenty zostały im dobrowolnie przekazane przez odpowiednie osoby z sądu
— zapewnił Kozioł.
Pytany przez dziennikarzy, czy czynności funkcjonariuszy CBA w sądzie nie są postrzegane jako naruszające w jakiś sposób niezawisłość sędziowską czy niezależność sądu, rzecznik powiedział:
Oczywiście nie może być jakiejkolwiek mowy o naruszeniu niezawisłości sędziowskiej czy też niezależności sądu. Funkcjonariusze działali w ramach przysługujących im uprawnień, posiadali wszelkie stosowne dokumenty upoważniające ich do przeprowadzenia tej czynności. A czynności te nie dotyczyły w ogóle sfery, nad którą rozciąga się niezawisłość sędziowska, bo one w ogóle nie dotyczyły spraw, które my rozstrzygamy tu, jako sędziowie - lecz ekonomicznej strony działalności sądu jako jednostki organizacyjnej.
Przeszukania przeprowadzone w środę przez CBA w siedmiu sądach w kraju to efekt działań procesowych związanych z przesłuchaniem świadków i pięciu podejrzanych w sprawie wyłudzeń na szkodę krakowskiego sądu apelacyjnego, a także ujawnieniem szeregu dokumentów wskutek wcześniejszych przeszukań, m.in w domu byłego prezesa SA w Krakowie - informowała w środę Prokuratura Krajowa.˙
Przeszukania zostały poprzedzone żądaniem dobrowolnego wydania rzeczy.
Według ustaleń prokuratury Sąd Apelacyjny w Krakowie zawierał z zewnętrznymi firmami liczne umowy o świadczenie fikcyjnych usług. Firmy te zlecały następnie zamówione przez Sąd Apelacyjny usługi pracownikom tego sądu, w tym jego ówczesnemu prezesowi. Miało się to dziać w latach 2013-2016.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dokumenty, które wydano CBA podczas przeszukań w pomieszczeniach Sądu Okręgowego w Tarnowie nie dotyczą działalności orzeczniczej sądu - zapewnił w czwartek dziennikarzy rzecznik tego sądu sędzia Tomasz Kozioł.
W środę CBA przeszukało, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, pomieszczenia w siedmiu sądach w kraju. Miało to związek ze śledztwem dotyczącym przywłaszczenia na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie ponad 10 milionów złotych.
Przeszukania objęły sądy: apelacyjny we Wrocławiu, okręgowe w Kielcach, Nowym Sączu i Tarnowie, oraz rejonowe w Zakopanem, Oświęcimiu i w Chrzanowie.
Kozioł na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami podkreślił, że czynności CBA przeprowadzane w tarnowskim sądzie, nie są związane z orzeczniczą działalnością sądu, czyli, że nie są związane ze sprawowaniem przez sąd wymiaru sprawiedliwości.
One są związane tylko i wyłącznie - taki obraz w tej chwili się rysuje - ze stroną ekonomiczną działalności sądu jako jednostki organizacyjnej. Dokumenty, którymi byli zainteresowani funkcjonariusze CBA, i które im wydano, są to dokumenty niedotyczące działalności orzeczniczej sądu; są to wyłącznie dokumenty dotyczące sfery organizacyjno-gospodarczej i ekonomicznej działalności sądu
— zaznaczył sędzia.
Dodał, że funkcjonariusze CBA posiadali stosowny nakaz wydany przez prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie.
Do przeprowadzenia tych czynności udostępniono funkcjonariuszom jedno z pomieszczeń SO, bo byli tym zainteresowani. Funkcjonariusze zwrócili się o wydanie im dokumentów. Te dokumenty zostały im dobrowolnie przekazane przez odpowiednie osoby z sądu
— zapewnił Kozioł.
Pytany przez dziennikarzy, czy czynności funkcjonariuszy CBA w sądzie nie są postrzegane jako naruszające w jakiś sposób niezawisłość sędziowską czy niezależność sądu, rzecznik powiedział:
Oczywiście nie może być jakiejkolwiek mowy o naruszeniu niezawisłości sędziowskiej czy też niezależności sądu. Funkcjonariusze działali w ramach przysługujących im uprawnień, posiadali wszelkie stosowne dokumenty upoważniające ich do przeprowadzenia tej czynności. A czynności te nie dotyczyły w ogóle sfery, nad którą rozciąga się niezawisłość sędziowska, bo one w ogóle nie dotyczyły spraw, które my rozstrzygamy tu, jako sędziowie - lecz ekonomicznej strony działalności sądu jako jednostki organizacyjnej.
Przeszukania przeprowadzone w środę przez CBA w siedmiu sądach w kraju to efekt działań procesowych związanych z przesłuchaniem świadków i pięciu podejrzanych w sprawie wyłudzeń na szkodę krakowskiego sądu apelacyjnego, a także ujawnieniem szeregu dokumentów wskutek wcześniejszych przeszukań, m.in w domu byłego prezesa SA w Krakowie - informowała w środę Prokuratura Krajowa.˙
Przeszukania zostały poprzedzone żądaniem dobrowolnego wydania rzeczy.
Według ustaleń prokuratury Sąd Apelacyjny w Krakowie zawierał z zewnętrznymi firmami liczne umowy o świadczenie fikcyjnych usług. Firmy te zlecały następnie zamówione przez Sąd Apelacyjny usługi pracownikom tego sądu, w tym jego ówczesnemu prezesowi. Miało się to dziać w latach 2013-2016.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321336-rzecznik-sadu-w-tarnowie-uspokaja-cba-zabralo-dokumenty-dot-strony-ekonomicznej-a-nie-dzialalnosci-orzeczniczej-sadu