Istnieje bardzo groźny kierunek stwierdzenia, że ostatnie, grudniowe posiedzenie nie zostało zakończone i w związku z tym można sobie wyobrazić posłów Nowoczesnej i PO, którzy stwierdzą, że to oni są parlamentem. Czy tak będzie? Nie wiem
– mówił w TVP Info Piotr Semka z tygodnika „Do Rzeczy”. Zdaniem Wojciecha Muchy z „Gazety Polskiej Codziennie” protest w Sejmie jest jałowy i odsuwa wszystkich od realnych problemów.
Nie widzę żadnej siły, która by ich mogła przed tym powstrzymać
-– mówił Semka. Jego zdaniem opozycja dążyła do zderzenia z obecnym rządem od samego początku tego konfliktu.
Na 11 stycznia zapowiadane są ponowne protesty przed Sejmem, do których nawołuje m.in. lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Sytuacja była łatwa do opanowania 16 grudnia w sobotę. Kuchciński chciał, ale myślę, że Kaczyński mu zabronił. Nie powinniśmy się godzić z takim stanem faktycznym. Od roku w Polsce jest wybrany marszałek Sejmu, nie wykonuje swoich czynności, ma uprawnienia, by ten kryzys zażegnać. Mógł podjąć tę decyzję o przywróceniu Szczerby do obrad
-– powiedział Marcin Wojciechowski z „Liberte”.
Zdaniem Wojciecha Muchy z „Gazety Polskiej Codziennie” stworzony przez posłów PO „Dekalog Wolności” to jak słusznie określili internauci „bekalog”, a nie „dekalog”.
Rozumiem, że są próby walki, jeśli jest się w opozycji i mówienia, że państwo tonie, płonie, jest zagrożona demokracja. Tyle tylko, że ten stały spór jest jałowy, odsuwa nas od realnych problemów. Chciałbym, żeby rzeczywiście w opozycji porozumiano się, kto tam naprawdę rządzi, a nie kto najdłużej będzie spał pod kocykiem na sali sejmowej
-– powiedział.
ansa/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321107-bekalog-a-nie-dekalog-ten-staly-spor-jest-jalowy-odsuwa-nas-od-realnych-problemow