Im dłużej trwa okupacja Sejmu przez posłów opozycji, tym dla PiS jest to korzystniejsze. Pod jednym warunkiem. Pozwoli się tkwić swobodnie protestującym, jak długo będą chcieli. I nikt – ani marszałek Sejmu, ani prezydium nie będą się wtrącać do okupujących. Nie przeszkadzać im, ale też nie wspomagać, np. proszkami na uspokojenie czy inną neospasminą albo karmić - choćby jajkami na twardo czy sushi. Jeszcze ktoś zatruje się kanapką z cateringu zamówioną przez zapobiegliwą Pomaską, a na marszałka padnie oskarżenie, że chciał z zemsty otruć Szczerbę.
Bo jeśli chodzi o opozycję, gotowi są wysuwać pod adresem PiS i Jarosława Kaczyńskiego najgorsze oskarżenia, najbardziej absurdalne podejrzenia. Wkrótce może nastąpić rozlew krwi, bo PiS wkrótce może wydać polecenie policji strzelania do ludzi z broni gładko lufowej - grzmiał na jednym z wieców KOD niedawny polityk.
Od tej pory mieliśmy do czynienia z czymś przykrym i niestosownym, kiedy KOD i opozycja podszywała się pod ważne symbole – takie choćby jak pamiętne daty z naszej najnowszej historii – by stwarzać wrażenie, że występują w walce o te same wartości, jakie związane są z tymi datami sprzed lat. Że wywodzą się w prostej linii od swoich poprzedników, herosów z okresu, kiedy Polacy w sposób czynny przeciwstawiali się sowieckiemu reżimowi i jego namiestnikom ustanowionym w Polsce, w tym rodowitych Polaków, jak choćby Wojciech Jaruzelski.
Patrzyłem ze zdumieniem jak nieświadomy swojej roli tłum 13 grudnia podczas marszu KOD wiwatował na cześć Mateusza Kijowskiego, który wznosił do góry rękę z ułożonymi dwoma palcami, znaku „Solidarności”. W tym geście przypominał pajaca, który naśladuje tych, którzy w latach stanu wojennego, walczyli o wolną Polskę. A jednak jego zwolennicy fetowali go jak bohatera, który nie zważając na straszne niebezpieczeństwa jakie mu grożą, prowadzi ich do boju o wolność i demokrację. Śmieszny, mały hochsztapler polityczny, ubierający się w piórka zbawcy ojczyzny.
Niemniej śmiesznie, prawie karykaturalnie wyglądał w taki samym geście Michał Szczerba. Zarówno wtedy, gdy na demonstracji KOD, kiedy żegnano uroczyście odchodzącego z Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego, jak i w Sejmie kiedy jak inni blokował mównicę, zrywając tym samym obrady.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Im dłużej trwa okupacja Sejmu przez posłów opozycji, tym dla PiS jest to korzystniejsze. Pod jednym warunkiem. Pozwoli się tkwić swobodnie protestującym, jak długo będą chcieli. I nikt – ani marszałek Sejmu, ani prezydium nie będą się wtrącać do okupujących. Nie przeszkadzać im, ale też nie wspomagać, np. proszkami na uspokojenie czy inną neospasminą albo karmić - choćby jajkami na twardo czy sushi. Jeszcze ktoś zatruje się kanapką z cateringu zamówioną przez zapobiegliwą Pomaską, a na marszałka padnie oskarżenie, że chciał z zemsty otruć Szczerbę.
Bo jeśli chodzi o opozycję, gotowi są wysuwać pod adresem PiS i Jarosława Kaczyńskiego najgorsze oskarżenia, najbardziej absurdalne podejrzenia. Wkrótce może nastąpić rozlew krwi, bo PiS wkrótce może wydać polecenie policji strzelania do ludzi z broni gładko lufowej - grzmiał na jednym z wieców KOD niedawny polityk.
Od tej pory mieliśmy do czynienia z czymś przykrym i niestosownym, kiedy KOD i opozycja podszywała się pod ważne symbole – takie choćby jak pamiętne daty z naszej najnowszej historii – by stwarzać wrażenie, że występują w walce o te same wartości, jakie związane są z tymi datami sprzed lat. Że wywodzą się w prostej linii od swoich poprzedników, herosów z okresu, kiedy Polacy w sposób czynny przeciwstawiali się sowieckiemu reżimowi i jego namiestnikom ustanowionym w Polsce, w tym rodowitych Polaków, jak choćby Wojciech Jaruzelski.
Patrzyłem ze zdumieniem jak nieświadomy swojej roli tłum 13 grudnia podczas marszu KOD wiwatował na cześć Mateusza Kijowskiego, który wznosił do góry rękę z ułożonymi dwoma palcami, znaku „Solidarności”. W tym geście przypominał pajaca, który naśladuje tych, którzy w latach stanu wojennego, walczyli o wolną Polskę. A jednak jego zwolennicy fetowali go jak bohatera, który nie zważając na straszne niebezpieczeństwa jakie mu grożą, prowadzi ich do boju o wolność i demokrację. Śmieszny, mały hochsztapler polityczny, ubierający się w piórka zbawcy ojczyzny.
Niemniej śmiesznie, prawie karykaturalnie wyglądał w taki samym geście Michał Szczerba. Zarówno wtedy, gdy na demonstracji KOD, kiedy żegnano uroczyście odchodzącego z Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego, jak i w Sejmie kiedy jak inni blokował mównicę, zrywając tym samym obrady.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320753-kosztowny-falsz-im-dluzej-po-i-nowoczesna-beda-malpowac-walczaca-z-komunizmem-solidarnosc-tym-wieksza-porazke-poniosa