Cały problem polega na tym, że marszałek Kuchciński nie dopełnił elementarnych obowiązków ciążących na nim
— grzmiał w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) Marcin Kierwiński, poseł PO.
Niestety marszałek doprowadził do tego, że posłowie Po muszą w ten sposób upominać się o prawa Polaków, którzy go wybrali
— dodał.
Parlamentarzysta mówił o „przestępstwie w tle” w kontekście posiedzenia w Sali Kolumnowej.
Z takim stanowiskiem nie mógł się zgodzić wiceminister kultury, Jarosław Sellin.
Posłowie opozycji nie musieli być przygotowani do tej prowokacji, nie musieli mieć tych gotowych kartek i bannerów, nie musieli blokować mównicy, nie musieli zajmować miejsca marszałka. (…) Zatrzymali proces demokratyczny. Chcieli uniemożliwić uchwalenie budżetu i ustawy zabierającej przywileje esbekom. Byli przygotowani na twardą zagrywkę, które z demokracją nie miała wiele wspólnego. (…) Zapędzili się w kozi róg i będą wbrew polskim tradycjom, które podpowiadają, by spędzać ten czas z rodziną i tonować nastroje, będą próbowali nas zmuszać do zainteresowania nas nimi
— podkreślił polityk PiS.
Tę prowokacją kierował marszałek Kuchciński. W haniebny sposób wykluczył jednego z posłów!
— ripostował Kierwiński.
Marszałek Sejmu ma prawo uznać, że głosowania mogą odbyć się w innym pomieszczeniu Sejmu, Głosowanie się odbyło, obrady się zakończyły – nie ma możliwości reasumpcji głosowania
— odpowiedział Jarosław Sellin.
Opozycja bardzo zdenerwowana tym, że nic im w tym toku nie wychodziło (…), znalazła pierwszy z brzegu pretekst - spór o to, w jaki sposób dziennikarze mogą pracować w Sejmie do takiej prowokacji, która miała doprowadzić do zakończenia kadencji
— wyjaśnił wiceminister.
Nieprawdą jest, że nie było kworum na Sali Kolumnowej, nie byli tylko posłowie PiS-u
- dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Cały problem polega na tym, że marszałek Kuchciński nie dopełnił elementarnych obowiązków ciążących na nim
— grzmiał w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) Marcin Kierwiński, poseł PO.
Niestety marszałek doprowadził do tego, że posłowie Po muszą w ten sposób upominać się o prawa Polaków, którzy go wybrali
— dodał.
Parlamentarzysta mówił o „przestępstwie w tle” w kontekście posiedzenia w Sali Kolumnowej.
Z takim stanowiskiem nie mógł się zgodzić wiceminister kultury, Jarosław Sellin.
Posłowie opozycji nie musieli być przygotowani do tej prowokacji, nie musieli mieć tych gotowych kartek i bannerów, nie musieli blokować mównicy, nie musieli zajmować miejsca marszałka. (…) Zatrzymali proces demokratyczny. Chcieli uniemożliwić uchwalenie budżetu i ustawy zabierającej przywileje esbekom. Byli przygotowani na twardą zagrywkę, które z demokracją nie miała wiele wspólnego. (…) Zapędzili się w kozi róg i będą wbrew polskim tradycjom, które podpowiadają, by spędzać ten czas z rodziną i tonować nastroje, będą próbowali nas zmuszać do zainteresowania nas nimi
— podkreślił polityk PiS.
Tę prowokacją kierował marszałek Kuchciński. W haniebny sposób wykluczył jednego z posłów!
— ripostował Kierwiński.
Marszałek Sejmu ma prawo uznać, że głosowania mogą odbyć się w innym pomieszczeniu Sejmu, Głosowanie się odbyło, obrady się zakończyły – nie ma możliwości reasumpcji głosowania
— odpowiedział Jarosław Sellin.
Opozycja bardzo zdenerwowana tym, że nic im w tym toku nie wychodziło (…), znalazła pierwszy z brzegu pretekst - spór o to, w jaki sposób dziennikarze mogą pracować w Sejmie do takiej prowokacji, która miała doprowadzić do zakończenia kadencji
— wyjaśnił wiceminister.
Nieprawdą jest, że nie było kworum na Sali Kolumnowej, nie byli tylko posłowie PiS-u
- dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320630-jaroslaw-sellin-do-posla-platformy-obywatelskiej-nie-goncie-w-pietke-opowiadacie-opinii-publicznej-dyrdymaly