Tekst ukazał się w serwisie sdp.pl.
W ciągu ostatniego weekendu stało się coś złego. Więcej niż myślimy. Sytuacja zaostrzyła się tydzień – dwa temu, kiedy media poinformowały o planach przeciągnięcia przez parlament ustawy dezubekizacyjnej, zresztą zredukowanej do zmniejszenia emerytur byłym SB-kom. Nie policjantom, nie straży granicznej, ani straży pożarnej, tylko byłym członkom Służby Bezpieczeństwa. W tym samym czasie, kiedy w Warszawie odbywała się konferencja Dialogu na rzecz Demokracji i uczestnicy powtarzali :”Prawdziwa demokracja nie może ograniczyć się do głosowania. By wybory były wolne i uczciwe, muszą być zapewnione podstawowe prawa obywatelskie i polityczne” – omal nie doszło do zamachu stanu.
Protesty miały głównie charakter okupacji i blokad. Najpierw okupowanie mównicy sejmowej i fotela marszałka Marka Kuchcińskiego. Posłowie PO i Nowoczesnej stali tam sobie, robili miny, selfiki w fotelu marszałka Sejmu, i wyśpiewywali hymn polski w stylu disco polo. Po prostu atmosfera pikniku! Potem grupa osób próbowała przed gmachem zablokować wyjazd premier Rzeczpospolitej i lidera partii rządzącej, a następnie napadła na poseł Krystynę Pawłowicz i obrzuciła ją plastykowymi butelkami. Widziałam jak grupa policjantów przeprowadzała ją przez rozjuszony tłum, i choć nigdy raczej nie brakowało mi odwagi, nie chciałabym znaleźć się w podobnej sytuacji. Czy naruszenie immunitetu poselskiego jest karalne? Jest. Pod Sejmem trwała podobno spontaniczna manifestacja, która została zarejestrowana trzy dni wcześniej, a na chętnych czekały kanapki i napoje. Obok entuzjastów KOD, widać było plankton Władysława Frasyniuka „Obywatele Rzeczpospolitej”, posługujące się językiem, kiedyś mówiło się wozaków, dziś - kierowców tirów. A po scenie wydarzeń kręcili się jak w ukropie lewacy z Antify, polscy i z importu, budząc entuzjazm swoim profesjonalizmem w organizowaniu zadymy.
Wstrząsające było to, co stało się pod Wawelem, kiedy wrzeszczący tłum zablokował Jarosławowi Kaczyńskiemu wjazd do Kaplicy Zamkowej, aby mógł, jak w każdą rocznicę pogrzebu, pomodlić się za brata. Od napisania „Antygony” minęło dwa i pół tysiąca lat, a ta postkomunistyczna barbaria nie zdołała jeszcze sobie przyswoić tak podstawowych zasad jak „zmarłych pochować i oddać im należną cześć”. Posłanka Pomaska wykrzykiwała w Sejmie z uporem, wartym lepszej sprawy: ”albo Jarosław Kaczyński się cofnie, albo będzie miał kłopoty z poruszaniem się!” Można się tylko zastanowić, co taka głuptaska robi w Sejmie, i dlaczego w ciągu długiego roku nie nauczyła się, co to znaczy immunitet poselski?” No i, jak wisienka na torcie, tuż przed emisja przemówienia pani premier, w połowie Polski zanotowano brak sygnału TVP. Wszyscy, którzy żyją na świecie dłużej niż 18 lat wiedzą, że takich zbiegów okoliczności nie ma i nie będzie.
Podbijanie poziomu emocji, spirala agresji i manipulacje, patrz: news w niemieckim Frankfurter Allgemeine Zeitung o „gazach łzawiących i ofiarach policji”. W informacjach BBC News – pełne poparcie dla opozycji: ”manifestujący zablokowali polski parlament w Warszawie, wyrażając poparcie dla posłów opozycji ws. planowanych ograniczeń dla korespondentów sejmowych”. Reuter przychodzi w sukurs bratniej BBC, pisząc o manifestantach blokujących wyjazd Kaczyńskiego z Sejmu i konieczności ochrony policji, a Guardian krzyczy o „kryzysie politycznym w Polsce”. Nikt ani się zająknie o porozumieniu PO/ Nowoczesnej z lewackimi bojówkarzami z Antify, odpowiedzialnymi za akty przemocy w całej Europie. I z SB, z dziarskimi esbeckimi emerytami, nawołującymi do użycia nie zdanej broni i zapowiadającymi pod Sejmem „bój to będzie ostatni”. Ale te informacje jakimś cudem nie przebiły się do wiadomości mediów zagranicznych.
To, co się podczas ostatniego weekendu stało, to nie tylko parę blokad. I nie chodzi tylko o Jarosława Kaczyńskiego czy Marka Kuchcińskiego. Był to zamach na majestat państwa, na Sejm, na lidera partii rządzącej i drugą osobę w kraju, marszałka Sejmu. Oraz splunięcie na demokratyczny wybór tych władz, oraz samych wyborców. Sytuacja jest gorsza niż jeszcze trzy dni temu, bo po stylu działania widać, że dziś w szeregach opozycji stoją SB-cy i zaczynają aplikować znane metody, przemoc, groźby, prowokacje, zastraszanie. Docierają informacje, że bojówki KOD, a może Antify zamierzają dostać się do Sejmu i rozpocząć okupację – aby postawić kropkę nad „i”, że Polska wpadła w poważny kryzys polityczny. Nie można do tego za żadną cenę dopuścić. Nie ma zgody na „Nocną zmianę 3”, pierwsza w 1992, a druga w 2005-7 roku, powtórki z rozrywki nie będzie. Dziś PiS rządzi samodzielnie i nie musi dogadywać się z szemranymi koalicjantami, ma znacznie większą wiedzę o mechanizmach demokracji oraz czuje za sobą silniejsze wsparcie społeczne. No i samo społeczeństwo jest dziś dojrzalsze, bardziej świadome swoich praw, ale i obowiązków.
Obawiam się jednak, że aktualne władze nie mają z kim negocjować, bo w agendzie opozycji totalnej nie ma punktu „kompromis”. Nie można także ustępować zbyt daleko, bo po pierwsze post-sowietia nie zna pojęcia kompromis, a po drugie - kompromis uznawany jest za słabość. Dalej, ucierpi na tym autorytet państwa, Sejmu, a po czwarte wywoła to niezadowolenie milionów wyborców PiS. Rodzą się także kolejne pytania: co robiła straż marszałkowska, kiedy rozpoczęła się okupacja mównicy sejmowej? Czy po roku przepychanek nie jest przygotowana na podobne okazje? Albo dlaczego usuwanie tej czerni pod Wawelem trwało tak długo, a policja przez dobrych 15 minut nie umiała przesunąć kilku manifestantów? Polska policja powinna zajrzeć do dokumentów z doświadczeń brytyjskiej Metropolitan Police z manifestantami, okupującymi np. plac przed katedrą św. Pawła czy studentami, rzucającymi z wieżowca pociski - pełne butle wody! Dewiza polskiej policji jest identyczna jak MetPol: ”policja to obrońca, a nie opresor”, jednak winna chronić nie tylko agresywnych demonstrantów, ale także władze przez niebezpiecznym tłumem. A nasza, ani przed Sejmem, ani pod Wawelem nie zapewniała równego stopnia bezpieczeństwa.
Parę dni temu czytałam w Sunday Times, że po zabójstwie przez byłego członka neo-nazistowskiej partii National Action Thomasa Muira labourzystowskiej posłanki Joe Cox, rozważana jest delegalizacja NA i podobnych EDL czy NWI. Ta delegalizacja będzie znaczyła, że przestępstwem jest członkostwo, wspieranie tych grup, a nawet pomoc w organizowaniu zebrań. Komunizm został potępiony na równi z nazizmem jako ideologia zbrodnicza. Czy, idąc za demokratyczną Wielką Brytanią, nie można byłoby uznać byłej UB za formację przestępczą i penalizować tych, którzy organizują mitingi i dopuszczają się gróźb, w mediach, także społecznościowych? Zwłaszcza, że w tak bardzo politycznie rozhuśtanej Polsce, wiedząc już że liderzy PO, Nowoczesnej i KOD plus klientela SB zmierzają do destabilizacji państwa i coup d’etat, sytuacja nad Wisłą jest nieporównanie bardziej niebezpieczna niż nad Tamizą? Byłby to sygnał dla społeczeństwa, że 1/ emeryci SB, to członkowie formacji przestępczej. 2/ że zbyt długo cieszyli się przywilejami. 3/ że ich narracja najnowszej historii Polski, m.in. stanu wojennego, jest nieprawdziwa i nielegalna. I 4/ jakiekolwiek hasła „albo my, albo wojna domowa” – jak nazistowskie „maszeruj i rośnij w siłę” - powinny być penalizowane. No i poinformować PO/Nowoczesną/ KOD, że obecność tych osobników podczas protestów, jak i podżeganie, także przez ich własnych członków, do przemocy i rozlewu krwi – grozi penalizacją. Nie może być tak, że opozycja jest w próbach demontażu państwa, zakłócania Sejmowi i mediom publicznym pracy i nawoływaniu do przemocy czy ograniczania „poruszania się” kompletnie bezkarna, a druga strona pozbawiona wszelkich praw, tylko dlatego, że jest stroną rządzącą. To jeszcze jedna aberracja politycznej poprawności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320418-koalicja-po-nowoczesna-sb-panstwu-juz-dziekujemy-w-ciagu-ostatniego-weekendu-stalo-sie-cos-zlego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.