Rzepliński pozostawił po sobie wizerunek trybunału jako instytucji upolitycznionej, uwikłanej w bieżące spory polityczne i jako instytucji o ograniczonej wiarygodności. Żaden sędzia nie może brać udziału w bieżącej polityce, gdyż to nadwyręża jego zaufanie, a także stawia pod znakiem zapytania jego bezstronność.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego Prof. Kamil Zaradkiewicz.
wPolityce.pl: Pełniąca obowiązki Prezesa Trybunału Konstytucyjnego została sędzia Julia Przyłębska. Jak ten fakt wróży TK?
Prof. Kamil Zaradkiewicz: Te obowiązki sędzia Przyłębska objęła na podstawie nowych przepisów, które weszły w życie w dniu dzisiejszym, ustawy wprowadzającej nowy pakiet ustaleń, dotyczących TK. W związku z tym należy oczekiwać, że po pierwsze: trzech bezprawnie odsuniętych od orzekania sędziów zostanie do orzekania przywróconych. Po drugie: poprowadzi Trybunał do ustabilizowania sytuacji poprzez zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, które wyłoni kandydata na prezesa TK.
Dziś na stronach TK pojawiły się nareszcie nazwiska sędziów, których prezes Rzepliński nie chciał dopuścić do orzekania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Prezydent Andrzej Duda powierzył obowiązki prezesa TK sędzi Julii Przyłębskiej. „Do czasu powołania prezesa TK”
Ich dopuszczenie do orzekania i udział w zgromadzeniach ogólnych nie ulega żadnej wątpliwości. To, że nie byli oni dopuszczani do orzekania wynika wyłącznie z uzurpacji prezesa Rzeplińskiego, który przypisywał sobie nieistniejące kompetencje. Teraz wszyscy trzej posłowie będą mogli bez przeszkód wykonywać swoje obowiązki.
Ale ze strony zniknęły z kolei nazwiska sędziów Hausera, Jakubeckiego i Ślebzaka. To sędziowie wybrani w październiku 2015 roku…
Trzeba przypomnieć, że były to osoby, które zostały rzekomo wyłonione na stanowiska przez Sejm poprzedniej kadencji ze złamaniem regulaminu Sejmu. Co więcej, złamano ówcześnie obowiązująca, od czerwca 2015, ustawę o TK. W związku z tym nie doszło do skutecznego wyboru tych sędziów i dlatego, choćby z powodu, że zaistniały te wątpliwości, to pan prezydent Duda nie mógł odebrać od nich ślubowania. Ten epizod jest zamknięty. Ci trzej panowie nigdy nie zostali skutecznie powołani na stanowiska sędziowskie. To potwierdza, w pewnym sensie, obecna sytuacja pana sędziego Romana Hausera, który cały czas orzeka w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Gdyby skutecznie wybrany był na sędziego trybunału, to w świetle przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym, nie mógłby orzekać w NSA.
A co Andrzej Rzepliński pozostawia po sobie z dniem odejścia z TK. Jakim pozostawia Trybunał Konstytucyjny?
Rzepliński pozostawił po sobie wizerunek trybunału jako instytucji upolitycznionej, uwikłanej w bieżące spory polityczne i jako instytucji o ograniczonej wiarygodności. Żaden sędzia nie może brać udziału w bieżącej polityce, gdyż to nadwyręża jego zaufanie, a także stawia pod znakiem zapytania jego bezstronność.
A sędzia Przyłębska będzie gwarantowała apolityczność Trybunału Konstytucyjnego?
Apolityczność gwarantują trybunałowi zapisy konstytucji i ustaw o TK, które stwarzają odpowiednie warunki pracy sędziom. Natomiast to czy sędzia jest apolityczny i wypełnia swoje obowiązki to zależy wyłącznie od niego. Z tego rozliczany jest przez opinię publiczną. Co do sędzi Julii Przyłębskiej, to przekonamy się o jej niezależności, tak jak każdego sędziego.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rzepliński pozostawił po sobie wizerunek trybunału jako instytucji upolitycznionej, uwikłanej w bieżące spory polityczne i jako instytucji o ograniczonej wiarygodności. Żaden sędzia nie może brać udziału w bieżącej polityce, gdyż to nadwyręża jego zaufanie, a także stawia pod znakiem zapytania jego bezstronność.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego Prof. Kamil Zaradkiewicz.
wPolityce.pl: Pełniąca obowiązki Prezesa Trybunału Konstytucyjnego została sędzia Julia Przyłębska. Jak ten fakt wróży TK?
Prof. Kamil Zaradkiewicz: Te obowiązki sędzia Przyłębska objęła na podstawie nowych przepisów, które weszły w życie w dniu dzisiejszym, ustawy wprowadzającej nowy pakiet ustaleń, dotyczących TK. W związku z tym należy oczekiwać, że po pierwsze: trzech bezprawnie odsuniętych od orzekania sędziów zostanie do orzekania przywróconych. Po drugie: poprowadzi Trybunał do ustabilizowania sytuacji poprzez zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, które wyłoni kandydata na prezesa TK.
Dziś na stronach TK pojawiły się nareszcie nazwiska sędziów, których prezes Rzepliński nie chciał dopuścić do orzekania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Prezydent Andrzej Duda powierzył obowiązki prezesa TK sędzi Julii Przyłębskiej. „Do czasu powołania prezesa TK”
Ich dopuszczenie do orzekania i udział w zgromadzeniach ogólnych nie ulega żadnej wątpliwości. To, że nie byli oni dopuszczani do orzekania wynika wyłącznie z uzurpacji prezesa Rzeplińskiego, który przypisywał sobie nieistniejące kompetencje. Teraz wszyscy trzej posłowie będą mogli bez przeszkód wykonywać swoje obowiązki.
Ale ze strony zniknęły z kolei nazwiska sędziów Hausera, Jakubeckiego i Ślebzaka. To sędziowie wybrani w październiku 2015 roku…
Trzeba przypomnieć, że były to osoby, które zostały rzekomo wyłonione na stanowiska przez Sejm poprzedniej kadencji ze złamaniem regulaminu Sejmu. Co więcej, złamano ówcześnie obowiązująca, od czerwca 2015, ustawę o TK. W związku z tym nie doszło do skutecznego wyboru tych sędziów i dlatego, choćby z powodu, że zaistniały te wątpliwości, to pan prezydent Duda nie mógł odebrać od nich ślubowania. Ten epizod jest zamknięty. Ci trzej panowie nigdy nie zostali skutecznie powołani na stanowiska sędziowskie. To potwierdza, w pewnym sensie, obecna sytuacja pana sędziego Romana Hausera, który cały czas orzeka w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Gdyby skutecznie wybrany był na sędziego trybunału, to w świetle przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym, nie mógłby orzekać w NSA.
A co Andrzej Rzepliński pozostawia po sobie z dniem odejścia z TK. Jakim pozostawia Trybunał Konstytucyjny?
Rzepliński pozostawił po sobie wizerunek trybunału jako instytucji upolitycznionej, uwikłanej w bieżące spory polityczne i jako instytucji o ograniczonej wiarygodności. Żaden sędzia nie może brać udziału w bieżącej polityce, gdyż to nadwyręża jego zaufanie, a także stawia pod znakiem zapytania jego bezstronność.
A sędzia Przyłębska będzie gwarantowała apolityczność Trybunału Konstytucyjnego?
Apolityczność gwarantują trybunałowi zapisy konstytucji i ustaw o TK, które stwarzają odpowiednie warunki pracy sędziom. Natomiast to czy sędzia jest apolityczny i wypełnia swoje obowiązki to zależy wyłącznie od niego. Z tego rozliczany jest przez opinię publiczną. Co do sędzi Julii Przyłębskiej, to przekonamy się o jej niezależności, tak jak każdego sędziego.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320297-nasz-wywiad-prof-kamil-zaradkiewicz-o-zmianach-w-tk-rzeplinski-pozostawil-po-sobie-trybunal-uwiklany-w-polityczne-spory-i-z-ograniczona-wiarygodnoscia?strona=1