Wielogodzinne, katorżnicze przesiadywanie dla „dobra” demokracji, mroźna sala sejmowa w długie, zimowe noce oraz wielodniowa rozłąka z rodzinami - tak starają się nam przedstawić swój poselski protest parlamentarzyści z Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej. Jak jest naprawdę? Blokowanie sali plenarnej to zwykła ustawka. Większość posłów dzieli się „dyżurami”, a reszta smacznie śpi w hotelu sejmowym lub w ciepłych mieszkaniach w Warszawie. Portal wPolityce.pl rozmawiał z posłami blokującymi salę sejmową oraz ich kolegami, także z innych klubów opozycyjnych.
Perfekcyjnie wyprasowane koszule posłów, idealnie nałożone makijaże posłanek i kilka gadżetów rodem z Syberii - czyli swetry i modne, ciepłe bluzy. Jakim cudem na twarzach „bohaterskich” posłów nie widać ani śladu kilkudniowego zarostu, a posłanki codziennie mają perfekcyjne fryzury? To proste! Posłowie „dyżurują” na zmianę w sali plenarnej.
Średnio spędzają tam po 2 - 4 godziny, a potem każdy rozchodzi się w swoją stronę i jest zastępowany przez kolegę. Ci, którzy „muszą” wyskoczyć do telewizji są bez problemu luzowani, bo występy w mediach to absolutny priorytet. Stąd te wyprasowane koszule i codzienne nowe garsonki. Najśmieszniejsze jest, jak niektóre posłanki „uciekają” z protestu, bo pod szlabanem czeka już samochód którejś stacji telewizyjnej, by zawieźć je do studia
– relacjonuje „bohaterski” protest jedna z posłanek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:A oni dalej swoje… Kolejna manifestacja KOD i opozycji przed Sejmem. Kijowski: „Musimy pokazać im tam, gdzie są, że ich tam nie chcemy”
Inny poseł opozycyjny żartuje, że w hotelu poselskim, w zawiązku z protestem Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej od nowa zakwitło życie, gdyż wielu „bojowników” , po kilku godzinach „dyżuru” idzie się przespać lub wziąć prysznic właśnie do hotelu dla posłów. Wiadomo też, że po piątkowej nocy i sobotnich „protestach”, w niedzielę wyraźnie zmalał zapał parlamentarzystów dla „cierpienia” za demokrację.
Z niedzieli na poniedziałek, w sali po rytualnym zrobieniu sobie fotki, zostało już zaledwie kilku posłów.
– relacjonuje poseł jednej z opozycyjnych partii.
A jak ma się sprawa rzekomo „celowego” wyłączania ogrzewania w sali plenarnej? Rzeczywiście, ogrzewanie zostaje wygaszone, ale to głównie dlatego, że steruje nim komputer, który jest zaprogramowany na wyłączenie ogrzewania, gdy w sali nie odbywają się posiedzenia.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wielogodzinne, katorżnicze przesiadywanie dla „dobra” demokracji, mroźna sala sejmowa w długie, zimowe noce oraz wielodniowa rozłąka z rodzinami - tak starają się nam przedstawić swój poselski protest parlamentarzyści z Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej. Jak jest naprawdę? Blokowanie sali plenarnej to zwykła ustawka. Większość posłów dzieli się „dyżurami”, a reszta smacznie śpi w hotelu sejmowym lub w ciepłych mieszkaniach w Warszawie. Portal wPolityce.pl rozmawiał z posłami blokującymi salę sejmową oraz ich kolegami, także z innych klubów opozycyjnych.
Perfekcyjnie wyprasowane koszule posłów, idealnie nałożone makijaże posłanek i kilka gadżetów rodem z Syberii - czyli swetry i modne, ciepłe bluzy. Jakim cudem na twarzach „bohaterskich” posłów nie widać ani śladu kilkudniowego zarostu, a posłanki codziennie mają perfekcyjne fryzury? To proste! Posłowie „dyżurują” na zmianę w sali plenarnej.
Średnio spędzają tam po 2 - 4 godziny, a potem każdy rozchodzi się w swoją stronę i jest zastępowany przez kolegę. Ci, którzy „muszą” wyskoczyć do telewizji są bez problemu luzowani, bo występy w mediach to absolutny priorytet. Stąd te wyprasowane koszule i codzienne nowe garsonki. Najśmieszniejsze jest, jak niektóre posłanki „uciekają” z protestu, bo pod szlabanem czeka już samochód którejś stacji telewizyjnej, by zawieźć je do studia
– relacjonuje „bohaterski” protest jedna z posłanek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:A oni dalej swoje… Kolejna manifestacja KOD i opozycji przed Sejmem. Kijowski: „Musimy pokazać im tam, gdzie są, że ich tam nie chcemy”
Inny poseł opozycyjny żartuje, że w hotelu poselskim, w zawiązku z protestem Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej od nowa zakwitło życie, gdyż wielu „bojowników” , po kilku godzinach „dyżuru” idzie się przespać lub wziąć prysznic właśnie do hotelu dla posłów. Wiadomo też, że po piątkowej nocy i sobotnich „protestach”, w niedzielę wyraźnie zmalał zapał parlamentarzystów dla „cierpienia” za demokrację.
Z niedzieli na poniedziałek, w sali po rytualnym zrobieniu sobie fotki, zostało już zaledwie kilku posłów.
– relacjonuje poseł jednej z opozycyjnych partii.
A jak ma się sprawa rzekomo „celowego” wyłączania ogrzewania w sali plenarnej? Rzeczywiście, ogrzewanie zostaje wygaszone, ale to głównie dlatego, że steruje nim komputer, który jest zaprogramowany na wyłączenie ogrzewania, gdy w sali nie odbywają się posiedzenia.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320270-ujawniamy-tak-strajkuja-poslowie-opozycji-kilku-dyzurnych-na-sali-a-reszta-w-sejmowym-hotelu-lub-na-nagraniu-w-tvn24