Polska na skraju wojny domowej! Takiej samej, jak doświadczyła jej w roku 1936 Hiszpania. Wojny, która może pochłonąć setki ofiar przy biernym współudziale zachodnioeuropejskich mediów. Celem obalenie prawowitego rządu. Tego kraje wspólnoty europejskiej jeszcze nie doświadczyły. Podobnie jak niegdyś kraje Europy nie doświadczyły skutków wojny roku 1920.
Polska wraz ze swoim demokratycznie wybranym rządem staje w obliczu zagrożenia, które jest bez precedensu. Dlaczego tak właśnie? Bo w obrębie tego, co nazywamy wspólnotą krajów europejskich ruszyła potężna machina mająca doprowadzić do chaosu z którego wyłonić się ma Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski z Marchlewskim, Konem i Dzierżyńskim na czele. Z czym ta nazwa może nam się dzisiaj kojarzyć? Jaki przewidywany też może być scenariusz zdarzeń?
Maciej Pawlicki ujmuje to przenikliwie.
CZYTAJ: To jest na serio. Mogą zacząć się prowokacje antysemickie. Mogą zacząć strzelać snajperzy
Dojdzie do prowokacji o charakterze antysemickim, które będą miały za zadanie odwrócić uwagę opinii publicznej i skierować ją przeciwko Polsce. To nie będzie spalenie kukły. To będzie próba podpalenia budynków należących do wspólnoty żydowskiej. To będą indywidualnie ataki terroru wobec gmin i miejsc religijnego kultu. Ofiary mogą mieć tyle do powiedzenia, co ofiary Putina w Biesłanie. Cel oczywisty. Złamać kręgosłup narodu, który wraz z rządem odwrócił się plecami wobec europejskiego neokomunizmu, podobnie jak stało się to w roku 1920 z którego wart przypomnienia jest pewien szczegół.
Kiedy armia Tuchaczewskiego ruszała w kierunku Warszawy w Berlinie oczekiwały ją z utęsknieniem dziesiątki tysięcy niemieckich komunistów. Róża Luksemburg, Clara Zwietkin i Karl Liebknecht to wiodące postacie tamtych lat. Ale wobec zagrożenia stanął duch wydobywającego się właśnie z rozbiorów polskiego społeczeństwa. Ludzie, którzy chcieli wprowadzać w Polsce komunizm musieli skulić pod siebie ogon i wiać. Ale pamięć o tamtych latach przetrwała po obu stronach. Co stało się z tymi, którzy tak czekali na przyjście Armii Czerwonej? Otóż znakomita ich część wstąpiła w szeregi powstającej w latach trzydziestych armii Hitlera.
Co okazało się faktem w roku 1945 było przed 1939 rokiem wstrzymaniem koła historii przez Józefa Piłsudskiego. Także odwagi ludzi, którzy za żadną, cenę nie chcieli żyć w warunkach, które zgotował im potem komunizm, ale i do pewnego stopnia później postkomunizm. Czy teraz w roku 2016 Polacy mieliby ulec temu skrzyżowaniu antydemokratyzmu nasyconego ideologią, która swego czasu powołała do życia Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich?
Co jest zasadniczym celem chęci wywołania wojny domowej? Walka o utracone przywileje? Nic bardziej mylącego. Ludzie KOD-u to jedynie ludzki zastrzyk wzmacniający podobny temu jakim były siły KBW, czy UB, jak miało to miejsce wobec żołnierzy wyklętych pomiędzy latami 1945-53 od aresztowania przywódców Polski Podziemnej poczynając. W tym splocie historii swoistą role odegrał Smoleńsk. Ten w roku 1940. I ten z roku 2010. Jak w lustrze zobaczyć w nim możemy nasze straty i udręczenie.
Nad wszystkim tym widać intencje niespełnionego w roku 1920 planu. Znakomicie zobaczył to Grzegorz Górski, którego przywołał w artykule Maciej Pawlicki:
„Kilka dni temu podano harmonogram rozmieszczania w Polsce i w krajach bałtyckich wojsk amerykańskich. To najważniejsze wydarzenie dla naszej części Europy z XXI wieku. Połączone siły niemiecko-rosyjskiej agentury robią wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Bałagan w Polsce ma być argumentem za wstrzymaniem wzmocnienia wschodniej flanki NATO”. Oto kontekst tego większego planu, którego większość wykonawców nie ma nawet w świadomości.
Rząd polski powinien zwrócić się do Rady Europy o wprowadzenie wojsk duńskich i węgierskich, celem ochrony instytucji państwa, które są zagrożone. Ze względów oczywistych nie mogą to być oddziały niemieckie, ani nawet belgijskie. Odpowiedź na ten apel byłby sprawdzianem Europy wobec problemu obrony w Polsce demokracji.
Jeśli nie zostanie uwzględniony, to wolność Polaków pozostaje już tylko w ich rękach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320214-co-jest-zasadniczym-celem-checi-wywolania-wojny-domowej-walka-o-utracone-przywileje-nic-bardziej-mylacego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.