Polakom należy się spokój na Wiglię i święta. (…) Obawiam się, że jesteśmy w sytuacji pata. Prezydent nie jest w stanie podjąć formalnych decyzji, może rozmawiać z PiS
— powiedział Ryszard Petru po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.
CZYTAJ WIĘCEJ: Spotkanie przedstawicieli opozycji z prezydentem. Pierwszy w pałacu prezydenckim pojawił się Ryszard Petru
Lider Nowoczesnej przekonywał, że problemem pozostają dwie sporne kwestie i to przekaza głowie państwa.
Wymieniliśmy się uwagami na temat powagi sytuacji w Polsce. Przekazałem nasze stanowisko: nie zgadzamy się na brak mediów w parlamencie i oczekujemy, że obecność mediów będzie przywrócona. A druga kwestia to taka, że miało miejsce - w moim przekonaniu - nielegalne posiedzenie Sejmu i mam wątpliwości prawne, czy głosowanie budżetowe zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Czy było kworum. Czy inni politycy niż PiS mogli wziąć udział w tym posiedzeniu. Państwo byłoby pozbawione w sytuacji, w której są wątpliwości nad tak fundamentalną ustawą jak budżetowa.
Nie chciałbym opowiadać o przebiegu spotkania z prezydentem. Wysłuchał moich uwag, przekazał mi swoje. Sytuacja jest jednoznaczna: media muszą być w parlamencie, bo to jest forma kontroli ze strony Polaków. Nie może być sytuacji, w której wchodzimy w nowy rok z budżetem, który nie jest poprawnie uchwalony
— zaznaczył Petru.
Miałem wrażenie, że prezydent rozumie nasze postulaty
— dodawał.
Jak dodał, rozwiązanie sytuacji jest jednak w parlamencie, a nie Pałacu Prezydenckim.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319897-ryszard-petru-po-spotkaniu-z-andrzejem-duda-mialem-wrazenie-ze-prezydent-rozumie-nasze-postulaty