Przez cały rok mówiliście, że będziecie opozycją totalną, po 13 grudnia, gdy stanęliście w jednym szeregu z ubekami, jesteście opozycją totalitarną i to pokazaliście, blokując Sejm

— powiedział Paweł Szefernaker w porannej rozmowie na antenach Radia Zet i Polsat News.

Minister w Kancelarii Premiera odnosił się również do propozycji Kancelarii Sejmu w sprawie pracy dziennikarzy w parlamencie.

Wszystkie decyzje dotyczące pracy dziennikarzy w Sejmie muszą być podejmowane przez dwóch marszałków. Wczoraj na prośbę prezesa Kaczyńskiego odbyło się spotkanie marszałka Karczewskiego z dziennikarzami. (…) Nie ma mowy o tym, że ktoś zostaje wyrzucony z Sejmu. Jeśli wejdziemy w szczegóły pakietu dla dziennikarzy, to on tak nie wygląda, jak jest przedstawiony w mediach. Ale być może trzeba się uderzyć w piersi i powiedzieć, że nasze środowisko polityczne nie przedstawiło tego w należyty sposób, a opozycja wykorzystała pretekst

— mówił minister KPRM.

Monika Rosa z Nowoczesnej przekonywała, że jest jeszcze czas, by PiS wycofało się z nietrafionych pomysłów.

To była próba ratowania wizerunku. W PiS ktoś wpadł na pomysł, by spotkać się z mediami, o 22:00, to było kuriozalne

— oceniła posłanka .N.

Elżbieta Borowska z Kukiz‘15 oceniła, że marszałka Kuchcińskiego poniosły w piątek emocje, gdy wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę z Platformy Obywatelskiej.

Co do dziennikarzy, nie widziałam jakiekogolwiek problemu. Prawo do informacji musi być przestrzegane. Nie po to, by męczyć posłów, ale by trzymać fason. Jeśli się zdejmuje buty na sali sejmowej, albo je sałatkę, albo głosuje na dwie czy cztery ręce, to trzeba to pokazać

— zaznaczyła.

Sprawa podzieliła również zaproszonych do studia przedstawicieli ONR i Partii Razem. Narodowcy przekonywali, że cała sprawa to pretekst do wywoływania kolejnych awantur przez opozycję. Z kolei Razem oceniała, że budżet został przegłosowany nielegalnie, a protesty są zrozumiałe. Politycy „R” domagali się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i powtórzenia kontrowersyjnych głosowań.

Kiedy w pewnym momencie dyskusji Jakub Stefaniak z PSL wyciągnął listę z podpisami posłów, którzy sprzeciwiają się zmianom organizacji pracy dziennikarzy w Sejmie, Szefernaker zareagował:

Od piątku jest cyrk. Staliście rano przy papierosku i zastanawialiście się, co by tu zrobić. (…) To jeden wielki teatr, jesteście aktorami teatru, wiecie o tym?

— pytał poseł PiS.

Arkadiusz Myrcha z PO nazwał mianem „szopki” rozmowy polityków PiS z dziennikarzami w sprawie zmian w Sejmie.

Kolejnym tematem rozmowy była sprawa kryzysu politycznego, jaki mamy od piątku. Monika Rosa z Nowoczesnej zaznaczyła, że dyskusja nad budżetem powinna się odbyć, choćby ze względu na to, że politycy .N mieli szereg poprawek.

Opozycja zgłosiła wiele poprawek do budżetu i przy każdej z poprawek zadawała pytanie, dodając, że domagamy się wolnych mediów w Sejmie. To nie zakłócało debaty, w żaden sposób. (…) Poseł Szczerba zaczął swoje wystąpienie od słów „Kochany panie marszałku”, dodał, że muzyka łagodzi obyczaje i został wykluczony z obrad Sejmu. To ewidentne emocje PiS, nie wiadomo, czego się przestraszył. Może tego, że miał za mało posłów, by przegłosować budżet

— ubolewała.

Stefaniak (PSL) dodawał, że opozycja chciała zamknąć konflikt, a nie podgrzewać emocje.

Paweł Szefernaker odpowiadał:

Od samego rana pan poseł Kłopotek mówił: „Zobaczycie państwo, co tego dnia będzie się działo”. Patrząc na to, co robiliście w piątek w Sejmie, na to, jak oddzywa się dzisiaj tutaj poseł Myrcha… Luźną atmosferę, pozademokratyczną, to wprowadziliście w Sejmie. Wprowadziliście standardy Samoobrony, złamaliście regulamin, nie można było dyskutować o budżecie. Przez cały rok mówiliście, że będziecie opozycją totalną, po 13 grudnia, gdy stanęliście w jednym szeregu z ubekami, jesteście opozycją totalitarną i to pokazaliście, blokując Sejm. (..) Jesteście sfrustrowani tym, że nie jesteście przy władzy

— zaznaczył polityk PiS.

lw, Radio Zet, Polsat News