Były prezydent Lech Wałęsa nigdy nie przebierał w słowach. Ale dziś przekroczył chyba kolejną granicę.
To są tacy oszuści, kłamcy, że się nie mieści w głowie. Nie do wiary
— mówił o politykach PiS rozmowie z Moniką Olejnik.
Komentując fakt, że jego nazwisko nie znalazło się w treści rocznicowej uchwały, powiedział
Mnie to g… obchodzi. Na pewno z Kaczyńskiego nie zrobią wodzem. Bo go z litości trzymałem. Trzymałem go, bo mogłem w niego jechać. Do rządzenia nie miał nic
— mówił Wałęsa. I dalej w tym stylu:
Dzisiaj ja uważam ich za zdrajców i szkodników. Komuniści nie zrobili tego, co oni. Jak szkodzą Polsce. To są uczniowie tamtej władzy. I będą za to siedzieć. Ja to obiecuję
Jakie ohydne kłamstwa, jaka perfidia
— denerwował się. Choć zapytany o to, co uważa za kłamstwa nie potrafił podać żadnego konkretu.
Wszyscy mówią , że tego nie wolno robić – a oni łamią system. Mówią, że mają prawo do wszystkiego Nieprawda. O wojsko, o pieniądze na wojsko , szkolnictwo - trzeba się o to narodu jeszcze raz spytać. Argumenty są kłamliwe
— były prezydent wyrzucał z siebie potoki oskarżeń. A na uwagę, że Jarosław Kaczyński nawoływanie służb mundurowych do buntu uważa za przestępstwo Wałęsa odpowiedział:
On przestępcą jest większym. Będzie odpowiadał. Ja mu to gwarantuję
Po czym wyłuszczył swoją koncepcję.
Musimy zebrać pod wnioskiem o referendum więcej podpisów niż oni dostali w wyborach.
Jak tłumaczył, jeśli referendum wypadnie pomyślnie dla wnioskodawców - powinny być wcześniejsze wybory.
Jak się nie zgodzą na referendum to musimy im pomóc katapultować się
— zagroził.
Wałęsa skomentował też ostatnie kazanie bpa Dydycza, który przestrzegał przed wzywaniem sił zewnętrznych do rozwiązywania polskich konfliktów.
Biskupie mów o sobie. A mnie zostaw w spokoju,
Nie wolno, żeby każdy robił po swojemu. Razem jesteśmy silniejsi
— tak dowodził potrzeby szukania pomocy w strukturach UE. Po czym zdobył się na zdumiewające wyznanie:
Prosiłem Bronisława Komorowskiego, premiera Tuska - musisz ich rozliczyć – bo to są niebezpieczni ludzie. I znów miałem rację. Pozwoliliśmy im na łamanie prawa. Rozzuchwalili się. Wygrali wybory przypadkiem.
Na uwagę, że PiS zdobył władzę w legalnych wyborach - stwierdził:
W wyborach schowali parę osób. To są oszustwa. To są tacy oszuści, kłamcy, że się nie mieści w głowie. Nie do wiary
Póki ich trzymałem- byłem bohaterem, a jak ich wyrzuciłem zostałem agentem
— zakończył swój wywód były prezydent.
ansa/TVN 24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319247-walesa-szaleje-obraza-grozi-i-przyznaje-ze-namawial-liderow-po-do-rozliczenia-kaczynskich-beda-siedziec-gwarantuje