Jarosław Kaczyński miał 100 proc. racji. Nikt nie ma prawa, aby zabraniać – nie władzy, ale obywatelom – co miesiąc (…) przyjść i na Krakowskim Przedmieściu się pomodlić
— mówił w programie „Kawa na Ławę” (TVN24) Joachim Brudziński, poseł PiS i wicemarszałek Sejmu.
W pierwszej części programu poruszono temat 80. miesięcznicy smoleńskiej i prowokacyjnej manifestacji Obywateli RP.
Wolność zgromadzeń ma nie służyć władzy
— powiedział Piotr Zgorzelski z PSL.
Zaznaczył też Ruch Obywateli RP mógł sobie darować eskalowanie tego sporu.
Każdy ma prawo wyjść na ulice. To co widzieliśmy, (…) pokazuje jak bardzo społeczeństwo jest podzielone. Nie było wyzwisk, to po prostu kontrmanifestacja
— broniła Obywateli RP Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
Jak zaznaczyła posłanka, sama nie lubi takich form manifestowania.
Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego to wypowiedź dyktatora
— powiedziała dalej.
Z ciętą ripostą wystąpił Brudziński:
No jak nie inaczej, skoro zakończyła się dyktatura kobiet, to rozpoczęła się dyktatura Jarosława Kaczyńskiego. Jestem pani wdzięczny, że zakończyła pani dyktaturę kobiet
— ironizował polityk PiS.
Zdaniem Brudzińskiego niedopuszczalne było wydanie przez prezydent Warszawy zgody na dwanaście manifestacji w tym samym miejscu w czasie miesięcznicy smoleńskiej. Jak zaznaczył, burdy i awantury to wina Hanny Gronkiewicz-Waltz, która – do czego jest zdolna – widać było po tym, jak potraktowano ludzi pod Pałacem Prezydenckim po 10 kwietnia 2010 r.
Mogę powtórzyć za francuskim myślicielem: wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Jarosław Kaczyński miał 100 proc. racji. Nikt nie ma prawa, aby zabraniać – nie władzy, ale obywatelom – co miesiąc (…) przyjść i na Krakowskim Przedmieściu się pomodlić
— mówił dalej.
Wicemarszałek Sejmu przypomniał, że lider Obywatel RP w obecności Mateusza Kijowskiego mówił o zajęciu krzyża.
Oczywiste jest dla mnie, że jak swego czasu Janusz Palikot skrzyknął na Krakowskim Przedmieściu w 1. rocznicę, przepraszam za określenie, pijanych żuli, którzy gasili niedopałki papierosów na szyjach kobiet, (…) gdy Donald Tusk mówił, że to happening, to ci ludzie wczoraj posunęli się dalej
— ocenił, wyjaśniać, że wtedy krzyż z puszek był po przeciwnej stronie, a do modlących przechodziły pojedyncze osoby.
Ale w dniu wczorajszym ci ludzie nie przyszli, żeby zademonstrować przeciwko zmianom w ustawie o zgromadzeniach, ale przyszli wywołać awanturę
— dodał.
Brudziński bronił ustawy o zgromadzeniach, która jego zdaniem jest potrzebna:
żeby już nigdy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wiceprzewodnicząca PO nie rejestrowała dwunastu zgromadzeń w tym samy miejscu i tym samym czasie.
Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej odpowiadał w kierunku polityka partii rządzącej.
To Himalaje obłudy i kłamstwa. Ta manifestacja miała taki charakter, ponieważ PiS namieszał ustawą o zgromadzeniach. To efekt tego, co robicie w parlamencie
— powiedział.
Nie mówcie, że się tam modlicie, bo modlicie się wcześniej w kościele, a tam są tylko modły polityczne, a jeśli jest tam religia, to smoleńska. To zawsze był wiec polityczny i sianie nienawiści przez Jarosława Kaczyńskiego
— mówił dalej Neumann.
Chcecie wykorzystać wczorajszą sytuację, by zaostrzyć ustawę o zgromadzeniach
– dodał poseł PO.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jarosław Kaczyński miał 100 proc. racji. Nikt nie ma prawa, aby zabraniać – nie władzy, ale obywatelom – co miesiąc (…) przyjść i na Krakowskim Przedmieściu się pomodlić
— mówił w programie „Kawa na Ławę” (TVN24) Joachim Brudziński, poseł PiS i wicemarszałek Sejmu.
W pierwszej części programu poruszono temat 80. miesięcznicy smoleńskiej i prowokacyjnej manifestacji Obywateli RP.
Wolność zgromadzeń ma nie służyć władzy
— powiedział Piotr Zgorzelski z PSL.
Zaznaczył też Ruch Obywateli RP mógł sobie darować eskalowanie tego sporu.
Każdy ma prawo wyjść na ulice. To co widzieliśmy, (…) pokazuje jak bardzo społeczeństwo jest podzielone. Nie było wyzwisk, to po prostu kontrmanifestacja
— broniła Obywateli RP Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
Jak zaznaczyła posłanka, sama nie lubi takich form manifestowania.
Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego to wypowiedź dyktatora
— powiedziała dalej.
Z ciętą ripostą wystąpił Brudziński:
No jak nie inaczej, skoro zakończyła się dyktatura kobiet, to rozpoczęła się dyktatura Jarosława Kaczyńskiego. Jestem pani wdzięczny, że zakończyła pani dyktaturę kobiet
— ironizował polityk PiS.
Zdaniem Brudzińskiego niedopuszczalne było wydanie przez prezydent Warszawy zgody na dwanaście manifestacji w tym samym miejscu w czasie miesięcznicy smoleńskiej. Jak zaznaczył, burdy i awantury to wina Hanny Gronkiewicz-Waltz, która – do czego jest zdolna – widać było po tym, jak potraktowano ludzi pod Pałacem Prezydenckim po 10 kwietnia 2010 r.
Mogę powtórzyć za francuskim myślicielem: wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Jarosław Kaczyński miał 100 proc. racji. Nikt nie ma prawa, aby zabraniać – nie władzy, ale obywatelom – co miesiąc (…) przyjść i na Krakowskim Przedmieściu się pomodlić
— mówił dalej.
Wicemarszałek Sejmu przypomniał, że lider Obywatel RP w obecności Mateusza Kijowskiego mówił o zajęciu krzyża.
Oczywiste jest dla mnie, że jak swego czasu Janusz Palikot skrzyknął na Krakowskim Przedmieściu w 1. rocznicę, przepraszam za określenie, pijanych żuli, którzy gasili niedopałki papierosów na szyjach kobiet, (…) gdy Donald Tusk mówił, że to happening, to ci ludzie wczoraj posunęli się dalej
— ocenił, wyjaśniać, że wtedy krzyż z puszek był po przeciwnej stronie, a do modlących przechodziły pojedyncze osoby.
Ale w dniu wczorajszym ci ludzie nie przyszli, żeby zademonstrować przeciwko zmianom w ustawie o zgromadzeniach, ale przyszli wywołać awanturę
— dodał.
Brudziński bronił ustawy o zgromadzeniach, która jego zdaniem jest potrzebna:
żeby już nigdy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wiceprzewodnicząca PO nie rejestrowała dwunastu zgromadzeń w tym samy miejscu i tym samym czasie.
Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej odpowiadał w kierunku polityka partii rządzącej.
To Himalaje obłudy i kłamstwa. Ta manifestacja miała taki charakter, ponieważ PiS namieszał ustawą o zgromadzeniach. To efekt tego, co robicie w parlamencie
— powiedział.
Nie mówcie, że się tam modlicie, bo modlicie się wcześniej w kościele, a tam są tylko modły polityczne, a jeśli jest tam religia, to smoleńska. To zawsze był wiec polityczny i sianie nienawiści przez Jarosława Kaczyńskiego
— mówił dalej Neumann.
Chcecie wykorzystać wczorajszą sytuację, by zaostrzyć ustawę o zgromadzeniach
– dodał poseł PO.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318914-brudzinski-stanowczo-ws-miesiecznicy-smolenskiej-ludzie-ktorych-po-bierze-w-obrone-przyszli-z-transparentami-z-napisami-zadamy-ekshumacji-kota