Najpierw był nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich (3 września 2016 r.), potem Krajowy Zjazd Adwokatury (25-26 listopada 2016 r.), a teraz rozpoczęła się akcja na rzecz zwołania Kongresu Prawników Polskich. Rozpoczęła się na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie 12 grudnia 2016 r. ma dojść do przyjęcia uchwały wzywającej do zorganizowania kongresu i wprost atakującej prezydenta, premiera, rząd oraz większość sejmową (projekt uchwały dołączam do swojego komentarza).
Jak się dowiedziałem, gorącymi zwolennikami przyjęcia uchwały podczas posiedzenia rozpoczynającego się 12 grudnia 2016 r. o 10.00 są m.in. dr hab. Maria Boratyńska, prof. Wojciech Kocot, dr hab. Marcin Matczak, dr hab. Ryszard Piotrowski, dr hab. Monika Płatek, dr Anna Rosner, prof. Janusz Trzciński, dr hab. Jakub Urbanik, dr hab. Marcin Wiącek, dr hab. Mirosław Wyrzykowski, prof. Maria Zabłocka, prof. Andrzej Zakrzewski, prof. Marek Zubik. Projekt uchwały, który dotarł m.in. do dziekana Wydziału Prawa i Administracji UW prof. Tomasza Giaro, napisał tajemniczy „Marek”.
Moi informatorzy na wydziale prawa uważają, że chodzi o prof. Marka Safjana, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, a obecnie sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Ale dopuszczają też autorstwo sędziego TK prof. Marka Zubika, który przez Andrzeja Rzeplińskiego był wskazywany jak przyszły prezes TK.
W ostatnich miesiącach pojawiały się już uchwały różnych wydziałów prawa, ale ta warszawska jest o tyle oryginalna, że nawołuje do zwołania kongresu wszystkich prawników. Projekt uchwały wprost nawiązuje do odezwy wydanej 29 listopada 2016 r. przez czterech byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego: Andrzeja Zolla, Marka Safjana, Jerzego Stępnia i Bohdana Zdziennickiego. Zawierał on m.in. takie fragmenty:
Z chwilą wejścia w życie nowych ustaw o Trybunale Konstytucyjnym dobiegnie końca ten okres aktywności sądu konstytucyjnego w Rzeczypospolitej, w którym system kontroli konstytucyjności umożliwiał skuteczną obronę zasad demokratycznego państwa prawa i wpływał systematycznie na umocnienie gwarancji praw podstawowych
Byli prezesi zaapelowali „do wszystkich środowisk prawniczych, najbardziej świadomych negatywnych konsekwencji wynikających z kryzysu konstytucyjnego w Polsce” i wezwali, aby wszelkie możliwe środowiska prawnicze „odmówiły swego uczestnictwa w legitymizacji działań, które mogłyby utrwalić stan permanentnego naruszania Konstytucji na przyszłość”. Treść odezwy, pod którą podpisał się m.in. prof. Marek Safjan, mogłaby wskazywać na jego związek z projektem uchwały Rady Wydziału Prawa i Administracji UW.
Z wszystkich dotychczasowych wystąpień różnych środowisk prawniczych wynika, że tylko one gwarantują, iż demokracja w Polsce jest możliwa, a nawet, że ten świat w ogóle istnieje. Prawnicy, poprzez bezpośredni kontakt z prawniczym absolutem (gorąca linia, sztywne łącze, seanse holograficzne itp.), dostrzegają wszelkie zagrożenia, potrafią je opisać i znaleźć środki zaradcze. Gdyby nie prawnicy, nic by nie było. I prawnicy są pracą dla Polski oraz ludzkości tak zajęci, że to tłumaczy, dlaczego nie mają czasu na zajmowanie się patologiami we własnym środowisku. Co to zresztą za patologie?
Podczas przesłuchań prokuratorów przez sejmową komisję ds. Amber Gold wyszło na to, że jedynym grzechem tego środowiska jest właściwie słaba pamięć. Ale na to niewiele można poradzić, bo to już bardziej kwestia genów czy neurologii. A trudno mieć pretensję do kogoś, kto ma słabą pamięć albo nie ogląda telewizji i nie rozgląda się po ulicach, więc po prostu o wielu rzeczach nie wie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Najpierw był nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich (3 września 2016 r.), potem Krajowy Zjazd Adwokatury (25-26 listopada 2016 r.), a teraz rozpoczęła się akcja na rzecz zwołania Kongresu Prawników Polskich. Rozpoczęła się na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie 12 grudnia 2016 r. ma dojść do przyjęcia uchwały wzywającej do zorganizowania kongresu i wprost atakującej prezydenta, premiera, rząd oraz większość sejmową (projekt uchwały dołączam do swojego komentarza).
Jak się dowiedziałem, gorącymi zwolennikami przyjęcia uchwały podczas posiedzenia rozpoczynającego się 12 grudnia 2016 r. o 10.00 są m.in. dr hab. Maria Boratyńska, prof. Wojciech Kocot, dr hab. Marcin Matczak, dr hab. Ryszard Piotrowski, dr hab. Monika Płatek, dr Anna Rosner, prof. Janusz Trzciński, dr hab. Jakub Urbanik, dr hab. Marcin Wiącek, dr hab. Mirosław Wyrzykowski, prof. Maria Zabłocka, prof. Andrzej Zakrzewski, prof. Marek Zubik. Projekt uchwały, który dotarł m.in. do dziekana Wydziału Prawa i Administracji UW prof. Tomasza Giaro, napisał tajemniczy „Marek”.
Moi informatorzy na wydziale prawa uważają, że chodzi o prof. Marka Safjana, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, a obecnie sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Ale dopuszczają też autorstwo sędziego TK prof. Marka Zubika, który przez Andrzeja Rzeplińskiego był wskazywany jak przyszły prezes TK.
W ostatnich miesiącach pojawiały się już uchwały różnych wydziałów prawa, ale ta warszawska jest o tyle oryginalna, że nawołuje do zwołania kongresu wszystkich prawników. Projekt uchwały wprost nawiązuje do odezwy wydanej 29 listopada 2016 r. przez czterech byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego: Andrzeja Zolla, Marka Safjana, Jerzego Stępnia i Bohdana Zdziennickiego. Zawierał on m.in. takie fragmenty:
Z chwilą wejścia w życie nowych ustaw o Trybunale Konstytucyjnym dobiegnie końca ten okres aktywności sądu konstytucyjnego w Rzeczypospolitej, w którym system kontroli konstytucyjności umożliwiał skuteczną obronę zasad demokratycznego państwa prawa i wpływał systematycznie na umocnienie gwarancji praw podstawowych
Byli prezesi zaapelowali „do wszystkich środowisk prawniczych, najbardziej świadomych negatywnych konsekwencji wynikających z kryzysu konstytucyjnego w Polsce” i wezwali, aby wszelkie możliwe środowiska prawnicze „odmówiły swego uczestnictwa w legitymizacji działań, które mogłyby utrwalić stan permanentnego naruszania Konstytucji na przyszłość”. Treść odezwy, pod którą podpisał się m.in. prof. Marek Safjan, mogłaby wskazywać na jego związek z projektem uchwały Rady Wydziału Prawa i Administracji UW.
Z wszystkich dotychczasowych wystąpień różnych środowisk prawniczych wynika, że tylko one gwarantują, iż demokracja w Polsce jest możliwa, a nawet, że ten świat w ogóle istnieje. Prawnicy, poprzez bezpośredni kontakt z prawniczym absolutem (gorąca linia, sztywne łącze, seanse holograficzne itp.), dostrzegają wszelkie zagrożenia, potrafią je opisać i znaleźć środki zaradcze. Gdyby nie prawnicy, nic by nie było. I prawnicy są pracą dla Polski oraz ludzkości tak zajęci, że to tłumaczy, dlaczego nie mają czasu na zajmowanie się patologiami we własnym środowisku. Co to zresztą za patologie?
Podczas przesłuchań prokuratorów przez sejmową komisję ds. Amber Gold wyszło na to, że jedynym grzechem tego środowiska jest właściwie słaba pamięć. Ale na to niewiele można poradzić, bo to już bardziej kwestia genów czy neurologii. A trudno mieć pretensję do kogoś, kto ma słabą pamięć albo nie ogląda telewizji i nie rozgląda się po ulicach, więc po prostu o wielu rzeczach nie wie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318913-tylko-u-nas-wydzial-prawa-uw-wezwie-12-grudnia-do-zwolania-kongresu-prawnikow-polskich