Żaden z polityków PiS nie kazał Pawłowi Wojtunikowi i jego ekipie gromadzić dowody przeciw tej grupie ludzi, bo to dotyczy nie tylko Piniora
— powiedział Piotr Zaremba podczas porannej dyskusji komentatorów w radiu TOK FM.
Publicysta tygodnika „wSieci” odpowiadał tym samym na podnoszone wątpliwości wokół zarzutów i zatrzymania Józefa Piniora. Jak mówił Zaremba do Dominiki Wielowieyskiej:
Trzeba mieć jakieś dowody poza wrażeniem - że jest ofiarą i tak ważną postacią. Obserwuję pojawianie się tez kuriozalnych: że to był kluczowy polityk opozycji, „Gazeta Wyborcza” robi z nim wywiad o ogólnych zjawiskach politycznych, gdzie na końcu jest parę zdań o sprawie… Stał się bohaterem opozycji, gdy został aresztowany
— zaznaczył dziennikarz wPolityce.pl.
Zaremba przekonywał, że traktowanie Piniora wyjątkowo z powodu zasług dla Solidarności może wywołać odwrotny do zamierzonego efekt.
To wszystko robi wielką krzywdę mitowi „Solidarności”. Jacek Żakowski przekonywał, że funkcjonariusz CBA ma mieć respekt wobec Piniora… To nie jest szlachectwo, nie immunitet, ale zobowiązanie. Nie przesądzam o jego winie, ale nie można mówić, że istnieje osobna kategoria ludzi, która nie może być osądzana
— tłumaczył.
Publicysta „wSieci” przypomniał przy tym, że zainteresowanie się służbami specjalnymi Piniorem i jego otoczeniem miało miejsce jeszcze za czasów rządów Platformy i PSL.
To się nie zaczęło za czasów PiS! Żaden z polityków PiS nie kazał Pawłowi Wojtunikowi i jego ekipie gromadzić dowodów przeciw tej grupie ludzi, bo to dotyczy nie tylko Piniora
— stwierdził Zaremba.
I dodawał:
Nie zgadzam się na to, by fakt decyzji sądu o niearesztowaniu był równoznaczny z niewinnością. (…) W uzasadnieniu sądu padło zresztą kuriozalne zdanie, że sąd przewiduje, że wyroki będą niewysokie. Mam wrażenie, że sądy są stroną w konflikcie z rządem. Wy zakładacie, że prokuratorzy działają na polecenie rządu, by kogoś pognębić, a sędziowie mogą działać na zasadzie odruchu [w drugą stronę]. Sędzia nie może mówić z góry, że wyroki będą niewysokie
— podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Żaden z polityków PiS nie kazał Pawłowi Wojtunikowi i jego ekipie gromadzić dowody przeciw tej grupie ludzi, bo to dotyczy nie tylko Piniora
— powiedział Piotr Zaremba podczas porannej dyskusji komentatorów w radiu TOK FM.
Publicysta tygodnika „wSieci” odpowiadał tym samym na podnoszone wątpliwości wokół zarzutów i zatrzymania Józefa Piniora. Jak mówił Zaremba do Dominiki Wielowieyskiej:
Trzeba mieć jakieś dowody poza wrażeniem - że jest ofiarą i tak ważną postacią. Obserwuję pojawianie się tez kuriozalnych: że to był kluczowy polityk opozycji, „Gazeta Wyborcza” robi z nim wywiad o ogólnych zjawiskach politycznych, gdzie na końcu jest parę zdań o sprawie… Stał się bohaterem opozycji, gdy został aresztowany
— zaznaczył dziennikarz wPolityce.pl.
Zaremba przekonywał, że traktowanie Piniora wyjątkowo z powodu zasług dla Solidarności może wywołać odwrotny do zamierzonego efekt.
To wszystko robi wielką krzywdę mitowi „Solidarności”. Jacek Żakowski przekonywał, że funkcjonariusz CBA ma mieć respekt wobec Piniora… To nie jest szlachectwo, nie immunitet, ale zobowiązanie. Nie przesądzam o jego winie, ale nie można mówić, że istnieje osobna kategoria ludzi, która nie może być osądzana
— tłumaczył.
Publicysta „wSieci” przypomniał przy tym, że zainteresowanie się służbami specjalnymi Piniorem i jego otoczeniem miało miejsce jeszcze za czasów rządów Platformy i PSL.
To się nie zaczęło za czasów PiS! Żaden z polityków PiS nie kazał Pawłowi Wojtunikowi i jego ekipie gromadzić dowodów przeciw tej grupie ludzi, bo to dotyczy nie tylko Piniora
— stwierdził Zaremba.
I dodawał:
Nie zgadzam się na to, by fakt decyzji sądu o niearesztowaniu był równoznaczny z niewinnością. (…) W uzasadnieniu sądu padło zresztą kuriozalne zdanie, że sąd przewiduje, że wyroki będą niewysokie. Mam wrażenie, że sądy są stroną w konflikcie z rządem. Wy zakładacie, że prokuratorzy działają na polecenie rządu, by kogoś pognębić, a sędziowie mogą działać na zasadzie odruchu [w drugą stronę]. Sędzia nie może mówić z góry, że wyroki będą niewysokie
— podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318078-zaremba-do-wielowieyskiej-nie-mozna-mowic-ze-istnieje-osobna-kategoria-ludzi-ktora-nie-moze-byc-osadzana