List Komitetu Obrony Demokracji, który wzywa Polaków do wyjścia na ulice 13 grudnia, podzielił scenę polityczną.

Takie słowa brzmią groźnie, bo sugerują obalenie władzy siłą

— ocenił w programie „Gość Wiadomości” Jarosław Sellin (PiS).

„Stop dewastacji Polski” – to tytuł listu odezwy opublikowanej przez Mateusza Kijowskiego, w którym wzywa do wypowiedzenia posłuszeństwa legalnie wybranej władzy w Polsce. Były prezydent Lech Wałęsa, legenda antykomunistycznej opozycji Władysław Frasyniuk, przewodniczący PO Schetyna i lider Nowoczesnej Ryszard Petru wzywają Polaków do wyjścia na ulicę 13 grudnia. Podpisali list razem z płk Adamem Mazgułą, który uważa, że w stanie wojennym „dochowano jakiejś kultury”.

WIĘCEJ: Kijowski, Wałęsa, Broniarz i inni wzywają do wyjścia na ulice 13 grudnia. „Nadeszła chwila, żeby wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy”

Poseł Sellin uważa, że list KOD to nic nowego. Przypomniał, że opozycja od roku powtarza, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zostanie obalony „ulicą albo zagranicą”.

Radziłbym albo wypić szklankę zimnej wody, albo jednak wylać zimny prysznic na głowę, żeby ostudzić te emocje

— przekonywał.

Uważam, że rywalizacja polityczna powinna polegać na twardej czasem, ale jednak debacie publicznej, która się odbywa w parlamencie. Po to w demokracji powstały parlamenty, żeby spory się tam toczyły. Natomiast jeśli się chce i zapowiada obalenie władzy na ulicy, to brzmi bardzo groźnie

-– podkreślił parlamentarzysta.

Zdaniem posła Szłapki demonstracje opozycji nie byłyby potrzebne, gdyby nie działania rządu:

I władza, i obywatele zawsze muszą stać po stronie prawa. Tak jest w demokracjach, w państwach prawa. Jeżeli władza w sposób jawny łamie zasady państwa prawa, to obywatele nadal powinni stać po stronie prawa

—zaznaczył.

Szłapka dodawał, że nie widzi nic złego w tym liście:

Ja bym się pod nim podpisał

— oznajmił.

Dyskusję podsumował Sellin, przekonując, że „Platforma i Nowoczesna stworzyli parasol ochronny dla byłych esbeków”.

lw, TVP Info