Pośrednio odpowiedział mu dziś szef resortu sprawiedliwości. O ile pan Pinior, opozycja i wspierające ich media dalej w tej formie będą się wypowiadać, prowadzić nagonkę na prokuratorów, zostaną ujawnione nagrane rozmowy, których treść zapewne zniszczy i tak już mocno nadwątloną reputację bohatera walki z komuną. Ponieważ nie mam dobrego zdania o inteligencji, a co za tym idzie przewidywalności przedstawicieli opozycji domyślam się, że już niedługo społeczeństwo będzie mogło poznać z nagrań smutną prawdę o upadku gwiazdy byłej „S”. Przy okazji będzie to kolejny kamyczek do ogródka polskiego sądownictwa, wymagającego zdecydowanych reform.
Już zresztą przedstawiciele partii podejrzanego wykorzystują w Sejmie narracje swojego pana senatora sprzed sali sądowej. Ewa Kopacz wypowiadała się dziś do kamer o „ludziach w kominiarkach”, którzy w końcu zaczęli przychodzić by wywlekać z domu przeciwników rządu. Okazało się jednak, że to za czasów rządów Platformy Obywatelskiej wszczęto śledztwo i założono podsłuchy. Strach tylko było ową wiedzę, którą posiedli śledczy za czasów rządów nomen omen Ewy Kopacz wykorzystać. Ale to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia kompromitacji „damy z Szydłowca”, która piastowała funkcję Prezesa Rady Ministrów.
I ostatnie. Zdjęcie. Wychodzący z sali Józef Pinior uśmiecha się i wznosi do góry dłoń ze znakiem zwycięstwa „V”. Osobiście dopilnuje tego, żeby to zdjęcie pojawiło się na łamach w momencie kiedy sąd wyda wyrok. Oczywiście sprawiedliwy.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pośrednio odpowiedział mu dziś szef resortu sprawiedliwości. O ile pan Pinior, opozycja i wspierające ich media dalej w tej formie będą się wypowiadać, prowadzić nagonkę na prokuratorów, zostaną ujawnione nagrane rozmowy, których treść zapewne zniszczy i tak już mocno nadwątloną reputację bohatera walki z komuną. Ponieważ nie mam dobrego zdania o inteligencji, a co za tym idzie przewidywalności przedstawicieli opozycji domyślam się, że już niedługo społeczeństwo będzie mogło poznać z nagrań smutną prawdę o upadku gwiazdy byłej „S”. Przy okazji będzie to kolejny kamyczek do ogródka polskiego sądownictwa, wymagającego zdecydowanych reform.
Już zresztą przedstawiciele partii podejrzanego wykorzystują w Sejmie narracje swojego pana senatora sprzed sali sądowej. Ewa Kopacz wypowiadała się dziś do kamer o „ludziach w kominiarkach”, którzy w końcu zaczęli przychodzić by wywlekać z domu przeciwników rządu. Okazało się jednak, że to za czasów rządów Platformy Obywatelskiej wszczęto śledztwo i założono podsłuchy. Strach tylko było ową wiedzę, którą posiedli śledczy za czasów rządów nomen omen Ewy Kopacz wykorzystać. Ale to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia kompromitacji „damy z Szydłowca”, która piastowała funkcję Prezesa Rady Ministrów.
I ostatnie. Zdjęcie. Wychodzący z sali Józef Pinior uśmiecha się i wznosi do góry dłoń ze znakiem zwycięstwa „V”. Osobiście dopilnuje tego, żeby to zdjęcie pojawiło się na łamach w momencie kiedy sąd wyda wyrok. Oczywiście sprawiedliwy.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317991-show-piniora-przed-poznanskim-sadem-wrazenia-jak-z-amerykanskiego-filmu-gangsterskiego?strona=2