Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiada zdecydowaną reakcję na ataki na prokuratorów:
Jako Prokurator Generalny mogę powiedzieć, że jeśli dalej będzie trwała nagonka na prokuratorów prowadzących te sprawę, bezczelne odwracanie kota ogonem i czynienie z ludzi prowadzących śledztwo potworów, krzywdzących niewinnych ludzi, to skorzystam ze swoich uprawnień i ujawnię części materiału dowodowego, w tym podsłuchów i sms-ów. Część tych rozmów podejrzanych sprowadzała się do – istotnych z punktu prawno-karnej oceny – ustaleń: za ile, za co i dla kogo
-– zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który w TVP Info komentował sprawę przedstawienia zarzutów korupcyjnych byłemu senatorowi PO Józefowi Piniorowi. Ziobro nazwał materiały śledczych „zasmucającymi i porażającymi”.
Prokuratura Krajowa zapowiedziała w piątek złożenie zażalenia na decyzję poznańskiego sądu, który uznał, że nie ma potrzeby stosowania tymczasowego aresztowania wobec Józefa Piniora.
„Prokuratura podtrzymuje opinię, że przebywanie podejrzanych na wolności w sytuacji, gdy poznali treść i wagę stawianych im zarzutów, może prowadzić do podjęcia przez nich działań zakłócających bieg śledztwa”
-– głosi komunikat na stronie internetowej Prokuratury Krajowej.
Prok. Piotr Baczyński, naczelnik wydziału zamiejscowego PK w Poznaniu powiedział na piątkowej konferencji, że m.in. Józef Pinior z urzędu senatora RP
„uczynił przedsiębiorstwo usługowe, które realizując uprawnienia i zadania senatorskie wykonywało to, ale w zamian za przyjmowane korzyści pieniężne”.
Józef Pinior jest podejrzany o przyjęcie wiosną zeszłego roku 40 tys. zł za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Śledczy zarzucają mu także przyjęcie 6 tys. zł łapówki za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.
Zbigniew Ziobro przekonywał, że śledztwo w sprawie Józefa Piniora to „smutna sprawa”.
Nie można odmówić panu Piniorowi pięknych okresów w jego życiorysie, w okresie państwa komunistycznego. Ale również bohaterowie tamtych dni podlegają tym samym ramom prawa, co każdy zwykły obywatel. Wiem, że są tacy, którzy chcieliby, aby pewnych ludzi traktować inaczej. I nie dotyczy to tylko zasłużonych w sanie wojennym, ale i takich, którzy są we wpływowych środowiskach. My jednak jesteśmy konsekwentni i traktujemy wszystkich na równi
-– mówił Ziobro.
Minister odpierał zarzuty opozycji, że zatrzymanie Józefa Piniora to działanie rządu PiS.
Nie jest prawdą, że pana Piniora podsłuchiwało Prawo i Sprawiedliwość. Można powiedzieć, że podsłuchiwali go jego koledzy. Bo to za czasów PO CBA zdecydowało się zarządzić podsłuch i przez wiele miesięcy zgromadzono bardzo wiele materiałów dowodowych, wskazujących niestety na bardzo brzydki proceder, który w zupełnie innym świetle pokazuje dorobek zawodowy, jako senatora, pana Piniora. Są tam rozmowy porażające i na pewno zasmucające
-– podkreślił.
Nie mieliśmy informacji, że są zarządzone podsłuchy na telefon m.in. pana senatora Piniora (mandat uzyskał w 2011 r., jako bezpartyjny kandydat, z ramienia PO - PAP). Jak musiały być poważne dowody, które skłoniły tych ówczesnych funkcjonariuszy, aby tego rodzaju podsłuchy wobec przedstawiciela koalicji rządzącej i do tego człowieka o takim życiorysie stosować? Musiały być chyba bardzo poważne, skoro się na to zdecydowali, skoro później sądy decydowały się te podsłuchy uznawać i zarządzać, skoro prokurator generalny czy jego zastępcy, przez których biurka takie wnioski przechodziły, je zatwierdzali”
— mówił Ziobro.
Dodał, że prokuratorzy, którzy obecnie zajmują się sprawą, zebrany materiał zweryfikowali, sprawdzili, „czy te ustalenia, rozmowy np. o przelewach pieniędzy w zamian za załatwienie jakiejś sprawy, potwierdzają się”.
„Ważne, by kiedy rzecz jest udokumentowana, kiedy dowody wskazują na wysokie prawdopodobieństwo przestępstwa, prokuratorzy, funkcjonariusze CBA działali uczciwie, czyli tak samo wobec każdego, niezależnie jak ważny, wpływowy jest to człowiek”
— dodał.
O wyjaśnianiu sprawy przez funkcjonariuszy pod poprzednim kierownictwem powiedział, że w tej sprawie „zachowali się godnie”.
„Ich działanie doprowadziło do bogatego materiału dowodowego w postaci treści rozmów”
—ocenił minister. Zapowiedział także podjęcie zdecydowanych działań, w przypadku „dalszych ataków na prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie Piniora”.
Jako Prokurator Generalny mogę powiedzieć, że jeśli dalej będzie trwała nagonka na prokuratorów prowadzących te sprawę, bezczelne odwracanie kota ogonem i czynienie z ludzi prowadzących śledztwo potworów, krzywdzących niewinnych ludzi, to skorzystam ze swoich uprawnień i ujawnię część materiału dowodowego, w tym podsłuchów i sms-ów. Część tych rozmów podejrzanych sprowadzała się do – istotnych z punktu prawno-karnej oceny – ustaleń: za ile, za co i dla kogo
-– stwierdził kategorycznie.
Poinformował również, że dopiero w piątek zapoznawał się z materiałem i „robi on wrażenie”.
„Przyjdzie taki moment, że podejmę pewnie decyzję o upublicznieniu tych materiałów i każdy będzie mógł się przekonać i wyrobić sobie zdanie, kto w tej sprawie zachowuje się szlachetnie, a kto w tej sprawie zachowuje się cynicznie i ma poczucie ogromnej bezkarności. Sądzę, że nie wszyscy, którzy dziś tak chętnie ściskają się z panem senatorem, będą to chcieli czynić wtedy, kiedy te wszystkie materiały dowodowe zostaną ujawnione”
— powiedział Zbigniew Ziobro.
ansa/ TVP Info/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317865-zbigniew-ziobro-ostrzega-jesli-dalej-bedzie-trwala-nagonka-na-prokuratorow-ujawnie-czesc-materialu-dowodowego