Prof. Kamil Zaradkiewicz zostanie dziś przesłuchany w prokuraturze w charakterze osoby pokrzywdzonej. Z jego szafki w gabinecie w Trybunale Konstytucyjnym wyniesiono komputer, a aby dostać się do szuflad i szafek – rozwiercano zamki. Zaradkiewicz nie kryje oburzenia.
Wśród tych rzeczy jest niezwykle cenna pamiątka rodzinna, złoty zegarek po moim pradziadku generale, który został zamordowany przez Sowietów. (…) Nie poprzestanę w wysiłkach, aby osoby odpowiedzialne za to poniosły konsekwencje
—powiedział prof. Kamil Zaradkiewicz w trakcie programu „Gość poranka”.
Grupa osób weszła do gabinetu dyrektorskiego i wyniosła z niego przedmioty stanowiące moją własność
—dodał po chwili.
Dziś ujawnił, że będzie w tej sprawie przesłuchiwany. Zaradkiewicz wspomniał również o rzeczach, które wciąż są przetrzymywane w Trybunale.
Ja złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w prokuraturze. Dzisiaj mam być przesłuchany w charakterze osoby pokrzywdzonej. Muszę powiedzieć, że jest to dla mnie szczególnie przykra sytuacja, ponieważ nie zostałem powiadomiony o zamiarze swoistego aresztu nałożonego na te rzeczy, które pozostawiłem w Trybunale. Przypomnę, że byłem chory, w związku z tym sam nie mogłem ich odebrać, ale kiedy nawet to zamierzałem – uniemożliwiono mi to
—stwierdził Zaradkiewicz w rozmowie z Adrianem Klarenbachem.
Po czym uzupełnił:
Nie powiadomiono mnie o dalszych działaniach, nie wiem, co dzieje się z tymi rzeczami teraz. Tak zupełnie na marginesie, wśród tych rzeczy znajduje się szczególnie ważna dla mnie i dla mojej rodziny pamiątka – złoty zegarek po moim pradziadku, generale Tumidajskim, zamordowanym przez Sowietów. Jeżeli ta rzecz zginie, to ja nie poprzestanę w wysiłkach, aby osoby odpowiedzialne za to poniosły konsekwencje.
kk/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317677-rozwiercili-zamki-i-wyniesli-komputer-i-zegarek-po-pradziadku-zaradkiewicz-nie-kryje-oburzenia