Ryszard Petru nie ustaje w kreśleniu apokaliptycznej wizji przyszłości Polski pod rządami PiS:
W przyszłym kwartale wzrost gospodarczy może zwolnić do 2 proc. Świadczy to o bardzo złym stanie gospodarki
–- mówi w rozmowie z Polską the Times.
Wiem, że aby sfinansować zapowiedzi rządu Beaty szydło potrzebne będą znacznie większe podatki. Inaczej nie ma szans, aby te zapowiedzi zostały zrealizowane
–- przekonuje. Jego zdaniem po obniżeniu wielu emerytalnego kobiety, przechodząc na emeryturę w wieku 60 lat będą otrzymywały świadczenia nawet o 1500 zł niższe niż obecnie.
Kobieta odchodząca na emeryturę w wieku 67 lat wpłacałaby te składki siedem lat dłużej, a jednocześnie ta kwota dzieliłaby się przez mniejszą liczbę lat oczekiwanego życia. Czyli więcej w liczniku, mniej w mianowniku
-– tłumaczy, podkreślając, ze nawet bogate kraje jak Niemcy podniosły wiek emerytalny do 67 lat.
Suchej nitki Petru nie zostawia też na reformie edukacji:
To antyreforma, wprowadza wyłącznie chaos. Ta reforma jest realizowana wyłącznie dlatego, że została przez PiS zapowiedziana, a nie dlatego, że jest potrzebna . Nie widzę w niej żadnej jakościowej zmiany, jedynie brak planu, niepewność i koszty. Miliard sześćset milionów złotych będzie kosztowała sama infrastruktura , z czego połowę będą musiały sfinansować samorządy, któe w większości są tej reformie przeciwne (…) Jedno jest pewne, polskie dzieci dzięki tej reformie na pewno nie będą szczęśliwsze
–- wyrokuje.
Przyszły rok lider Nowoczesnej widzi wyłącznie w czarnych barwach.
Jeżeli w czwartym kwartale gospodarka zwolni do 2 procent, co jest bardzo możliwe to jestem pesymistą. Jeśli chodzi o przyszły rok – wzrost gospodarczy będzie wiele mniejszy niż zakładano, a to oznacza znacznie mniejsze przychody do budżetu, znacznie większy deficyt. Co może doprowadzić do sytuacji kryzysowej łącznie z wariantem wsparcia ze strony MFW
–- mówi Petru.
W kwestiach politycznych zaś dodaje:
Widzę siły odśrodkowe w Prawie i Sprawiedliwości. Kropla drąży skałę ….
Poproszony o doprecyzowanie, jakie siły mam na myśli – wyjaśnia:
Był konflikt między ministrem Jackiewiczem i ministrem Morawieckim, jest konflikt rządu, a zwłaszcza ministra Macierewicza z prezydentem Dudą, widzę walkę między Misiewiczami w różnych resortach. Minister Gowin często krytykuje plany innych ministrów. Przy tak dużej strukturze, jaką jest PiS, przy posiadaniu tak wielu ośrodków władzy taki konflikt jest nieunikniony. Zwłaszcza, jeśli jedyne co łączy tych ludzi to władza
—stwierdza lider Nowoczesnej. I dodaje, że nie jest już pewien, czy Jarosław Kaczyński dzierży wszystkie sznurki „twardą ręką”.
ansa/ Polska the Times
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316935-ryszard-petru-wizjoner-widze-sily-odsrodkowe-w-prawie-i-sprawiedliwosci-kropla-drazy-skale