Kabaret! Gabinet cieni Schetyny udaje... że jest rządem! A kilka godzin później zebrał się prawdziwy rząd... Znajdź 10 różnic! [ZDJĘCIA]

Ależ im brakuje tej rządowej celebry, tych gestów władczych i otoczki rodem z ministerialnych gabinetów! Dzisiejsze „posiedzenie” gabinetu cieni Platformy Obywatelskiej sięgnęło dna absurdu. Członkowie „rządu” PO zachowywali się, jakby nadal piastowali swoje posady. Był stół prezydialny, wyprostowani na baczność przed „premierem” Schetyną „ministrowie” oraz „burzliwe” obrady. Toczka w toczkę jak na prawdziwym posiedzeniu rządu. Kłopot polega na tym, że prawdziwy rząd obradował zupełnie w innym miejscu.

„Posiedzenie rządu” rozpoczęło się punktualnie o 13.00. To ważna godzina, w której za czasów PRL sklepy monopolowe rozpoczynały sprzedaż alkoholu. Warto o tym wspomnieć, gdyż „ministrowie” gabinetu cieni zachowywali się dzisiaj wyjątkowo dziwacznie. Wszystko odbywało się bowiem według rządowego sznytu.

Było widowiskowe wejście „premiera” Schetyny, panie „minister” w odświętnych garsonkach uśmiechały się stojąc i czekając na uścisk „premiera”. Panowie w eleganckich garniturach z powagą przeglądali dokumenty, a sam „Prezes Rady Ministrów” z marcowym czołem prowadził „obrady. Nawet stoły ustawione były tak jak w KPRM. Podróbka niemal doskonała, a raczej szopka, która ma poprawiać humor, pozbawionych władzy członków i szefostwa Platformy Obywatelskiej.

Za nami pierwsze posiedzenie #GabinetCieni, kolejne spotkania - w każdy wtorek o 13. Przed nami dużo pracy, jesteśmy gotowi i zdeterminowani.

– zupełnie na poważnie napisał Schetyna na Twitterze.

ZOBACZ PODRÓBKĘ POSIEDZENIA RZĄDU

Ten wirtualny zapał rozśmieszył dziś internautów do łez. Szczególnie, że w dniu dzisiejszym, 3 godziny po szopce PO, odbyło się posiedzenie prawdziwego rządu RP w siedzibie KPRM. Członkowie gabinetu Beaty Szydło musieli przecierać oczy ze zdumienia, obserwując szopkę, którą zorganizował Grzegorz Schetyna.

TAK WYGLĄDA PRAWDZIWE POSIEDZENIE RZĄDU

Cyrk, którym na Twitterze podzielił się „premier” Schetyna ma swoje psychologiczne uzasadnienie. Politycy Platformy Obywatelskiej, w ten sposób próbują odreagować traumę, jaką była dla nich utrata władzy jesienią ubiegłego roku. Pozbawieni splendoru, limuzyn i ochrony BOR, muszą jakoś rekompensować sobie tę stratę. Pewnie dlatego odegrali dziś komedię, która tak żenuje, jak śmieszy. Wirtualnemu „rządowi” PO życzymy sukcesów. Zajęci, niczym dzieci w przedszkolu, swoimi „posiedzeniami” będą mieli mniej czasu na awantury w Sejmie. Powodzenia!

WB

Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „wSieci”!

Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.