W Polsce nadal jest sytuacja, że ci którzy służyli zbrodniczemu systemowi dostają bardzo dobre emerytury, a ci którzy byli ofiarami, dostają emerytury na poziomie 800 zł.

—mówiła premier Beata Szydło na konferencji poświęconej ustawie dezubekizacyjnej, która obniży emerytury byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL.

Na konferencji premier wraz z ministrem Mariuszem Błaszczakiem, mówiła o przywróceniu sprawiedliwości społecznej.

Na posiedzenie rządu trafia ustawa dezubekizacyjna przywracająca elementarną sprawiedliwość społeczną. W Polsce nadal jest sytuacja, że ci którzy służyli zbrodniczemu systemowi dostają bardzo dobre emerytury, a ci którzy byli ofiarami, dostają emerytury na poziomie 800 zł. Od 1 stycznia będzie to 1000 zł. Jest to niewyobrażalna skala tego co powinniśmy zrobić. Przywracamy normalność, również w tym obszarze. Mówiliśmy w kampanii wyborczej, że będziemy dbali o polskie rodziny, mówiliśmy, że pomożemy ludziom, którzy poświecili życie i kariery, abyśmy mogli żyć w wolnym kraju. Polskie państwo przez te wszystkie lata o nich zapomniało

—powiedziała premier, dodając:

Państwo polskie musi być państwem sprawiedliwym i musi doceniać tych, którzy ponosili za nie wielką ofiarę. Prześladowcy powinni być potraktowani w taki sposób na jaki zasłużyli.

Następnie głos zabrał szef MSWiA minister Mariusz Błaszczak.

Państwo polskie jest państwem sprawiedliwym. Ten projekt urzeczywistnia zasadę sprawiedliwości społecznej. Zawiera on katalog stanowisk, które były związane z utrzymaniem aparatu bezpieczeństwa PRL. Dotyczy 32 tys., które pobierają emerytury czy renty. Najwyższa emerytura w tym systemie będzie wynosiła tyle ile przeciętna emerytura w ZUS

—poinformował Błaszczak.

kk/TVP Info