Właściwie tylko Irlandia i Hiszpania ustrzegły się przed tą globalną rewolucją. Reszta, a zaczęło się od Brexitu, jest zarażona populizmem, jak nazywa lewactwo przebudzenie się samoświadomości nie do końca wymóżdżonych narodów. Jest już tak źle, że ta zaraza przelała się przez ocean i zaatakowała mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Doszło do tego, że lewacka i jeszcze wpływowa gazeta „The New York Times” za sukces wyborczy Donalda Trumpa obwinia kłamliwe informacje pomieszczane prze użytkowników na Facebooku i Google’u. Największy wpływ na wynik wyborów miała pomieszczona na portalach społecznościowych wieść, że papież popiera Trumpa. I to miało podobno wpływ na wynik wyborów. Że co, że protestanci, którzy papieża nie uznają za głowę swego kościoła, a są w większości, nagle zgłupieli? Tak jak ateiści i lewacy i zamiast na swoją idolkę Hillary Clinton oddali głos na Trumpa, o którym nie sposób powiedzieć, że jest pobożny.
Można od tego zwariować, ale przede wszystkim to zwariowała poprawność polityczna, jako, że nie chce pogodzić się z prawdą, a jest nią bunt przeciwko ubezwłasnowolnieniu jednostki, walka o przywrócenie demokracji, okaleczanej przez chory na władzę establishment, niezgoda na pauperyzację klasy średniej i pogardę dla najbiedniejszych. Podobno Facebook i Google będą teraz staranniej niż dotąd dobierać wpisy zamieszaczane na ich portalach, blokować, eliminować, poprawiać nieprawdziwe informacje. Jeśli posuną się do takich czystek pozostanie nam tylko „cała prawda całą dobę” serwowana przez CNN, TVN 24 i inne podobne media.
Ta ich prawda jest relatywna, wszystko zależy od tego, kto ją serwuje. Inna jest prawda gejów i lesbijek, inna przeciwników aborcji, jeszcze inna sędziego Rzeplińskiego. Prawda tych mediów polega na odpowiedniej selekcji i nie mniej odpowiednim komentarzu redakcyjnym. I z tego wychodzą „dwie prawdy” z TVN 24, program sprytnie sugerujący obiektywizm prowadzących. „The New York Times” upatruje niepowodzenie swojej przedwyborczej propagandy sukcesu Clinton w niedostatkach warsztatu dziennikarskiego, dostrzega różne mankamenty, ale nie widzi prawdy, a nawet jeśli widzi, to się do tego nie przyzna, bo prawda wyzwala człowieczeństwo - na co zwrócił uwagę św. Jan Paweł II - największe zagrożenie dla panującej ideologii, skrojonej na potrzeby zdziecinniałego społeczeństwa, rozpuszczonego tolerancją dla wszelkich dewiacji, ale dzieci wyrastają na dorosłych, z czym mamy właśnie do czynienia. Wreszcie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Właściwie tylko Irlandia i Hiszpania ustrzegły się przed tą globalną rewolucją. Reszta, a zaczęło się od Brexitu, jest zarażona populizmem, jak nazywa lewactwo przebudzenie się samoświadomości nie do końca wymóżdżonych narodów. Jest już tak źle, że ta zaraza przelała się przez ocean i zaatakowała mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Doszło do tego, że lewacka i jeszcze wpływowa gazeta „The New York Times” za sukces wyborczy Donalda Trumpa obwinia kłamliwe informacje pomieszczane prze użytkowników na Facebooku i Google’u. Największy wpływ na wynik wyborów miała pomieszczona na portalach społecznościowych wieść, że papież popiera Trumpa. I to miało podobno wpływ na wynik wyborów. Że co, że protestanci, którzy papieża nie uznają za głowę swego kościoła, a są w większości, nagle zgłupieli? Tak jak ateiści i lewacy i zamiast na swoją idolkę Hillary Clinton oddali głos na Trumpa, o którym nie sposób powiedzieć, że jest pobożny.
Można od tego zwariować, ale przede wszystkim to zwariowała poprawność polityczna, jako, że nie chce pogodzić się z prawdą, a jest nią bunt przeciwko ubezwłasnowolnieniu jednostki, walka o przywrócenie demokracji, okaleczanej przez chory na władzę establishment, niezgoda na pauperyzację klasy średniej i pogardę dla najbiedniejszych. Podobno Facebook i Google będą teraz staranniej niż dotąd dobierać wpisy zamieszaczane na ich portalach, blokować, eliminować, poprawiać nieprawdziwe informacje. Jeśli posuną się do takich czystek pozostanie nam tylko „cała prawda całą dobę” serwowana przez CNN, TVN 24 i inne podobne media.
Ta ich prawda jest relatywna, wszystko zależy od tego, kto ją serwuje. Inna jest prawda gejów i lesbijek, inna przeciwników aborcji, jeszcze inna sędziego Rzeplińskiego. Prawda tych mediów polega na odpowiedniej selekcji i nie mniej odpowiednim komentarzu redakcyjnym. I z tego wychodzą „dwie prawdy” z TVN 24, program sprytnie sugerujący obiektywizm prowadzących. „The New York Times” upatruje niepowodzenie swojej przedwyborczej propagandy sukcesu Clinton w niedostatkach warsztatu dziennikarskiego, dostrzega różne mankamenty, ale nie widzi prawdy, a nawet jeśli widzi, to się do tego nie przyzna, bo prawda wyzwala człowieczeństwo - na co zwrócił uwagę św. Jan Paweł II - największe zagrożenie dla panującej ideologii, skrojonej na potrzeby zdziecinniałego społeczeństwa, rozpuszczonego tolerancją dla wszelkich dewiacji, ale dzieci wyrastają na dorosłych, z czym mamy właśnie do czynienia. Wreszcie.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316071-poprawnosc-polityczna-zwariowala-pociesznie-brzmia-dywagacje-lewandowskiego-na-temat-rosnacego-buntu-przeciwko-establishmentowi?strona=2